- Oni nic nie wiedzą? -
- Nie było czasu i okazji. -
- Cóż... Może i lepiej. Jestem władcą wampirów chłopcze. Ale raczej znasz mnie jako hrabiego Draculę. -
Harry popatrzył na blondyna. Nie był pewny czy może wierzyć w słowa mężczyzny. W końcu Dracula to tylko postać z legend.
- Jaką mamy pewność że nas nie oszukujesz? Nikt nigdy o tobie nie słyszał w dzisiejszych czasach. Wszyscy znają cię z legend. -
- Widzisz my wampiry nie umieramy zbyt szybko. Możemy latami oczekiwać na sprzyjający moment. A taki właśnie nadszedł. Twój ojciec zaproponował mi sojusz który pozwoli mi przejąć tę nędzną planetę. Wy ludzie nie umiecie nią rządzić. -
- Chyba nie myślisz że ludzie zgodzą się na twoje rządy. Mugole mają świetne wojsko i broń. A ty? Jesteś sam! -
- Cóż blondasku moje dzieci przyszły tu za mną. Mają dość życia w cieniu. -
- Draco nie możemy im na to pozwolić! -
- Harry oni mają całą armię! -
- No to szansę są wyrównane. -
- Jesteś kretynem. -
- I tak mnie uwielbiasz! -
- Niestety masz rację... -
- Coś mówiłeś? -
- Powiedziałem skopmy im tyłki! -
- Ten plan mi odpowiada! -
Harry w końcu uwolnił blondyna z celi. Obaj zaczęli kierować się w stronę wyjścia, lecz zauważyła ich Hermiona.
- Panie! Więźniowie uciekają! -
Harry popatrzył na Draco.
- To co? Razem do końca? -
- Do końca. -Uwaga uwaga. Wojska dzikich wampirków atakują! Kto jaką broń bierze? Rezerwuje miecz! No to co? Razem do końca glutki?! Kocham was glutki wasza Laurmysz 💕🐻
CZYTASZ
Little Child
FanfictionMój ojciec nauczył mnie nie żałować innych. Miałem w przyszłości zająć jego miejsce. Jednak ja nie nadaje się na tyrana. Chcę w spokoju dożyć swoich dni z miłością swojego życia. Oczywiście nic nigdy nie idzie po naszej myśli...