Pov Olo
Chyba wyszedłem w odpowiednim momencie na korytarz, co ten Michał chciał od Krystiana, musiałem z nim o tym pogadać ale nie teraz, bo nie mieliśmy już czasu było późno, a my musieliśmy się przygotować do wieczornej prowokacji i omówić wszystko z naczelnik
Mo:chłopaki mam wam kilka praw do przekazania.
K:domyślamy się.
Mo:po pierwsze to na prośbę Olgierda odsuwam Michała od pomocy przy waszym śledztwie - Krystian spojrzał na mnie, rozumiem, że nie wiedział o co chodzi i był zdziwiony tym faktem i moją prośbą, ale ja na razie nie mogłem mu nic powiedzieć, ale na szczęście nie drążył dalej tematu i odpuścił pytania co? jak! dlaczego?
K:w takim razie kto będzie nam pomagał?
Mo:ja, ale narazie musicie sobie radzić sami, później razem z Olgierdem wezmę udział w obserwacji
O:ok, a ta druga sprawa?
Mo:udało mi się dotrzeć do pewnych informacji. Patryk Markowski prowadzi klub z pomocą trzech mężczyzn
O:wiemy jak się nazywają?
Mo:tak, Artur Radomski, Krzysztof Grobczyk i Dawid Marczak
K:mamy rozumieć, że to są również jego koledzy z poprzedniego klubu w którym trenował, tak?
Mo:dokładnie tak, oni również wylecieli za doping
O:po twojej minie śmiem twierdzić, że jest ktoś jeszcze i na czterech typach się nie kończy, prawda?
Mo:głównym pomysłodawcą i szefem całej tej bandy jest ten mężczyzna, długoletni trener Patryka, po jego odejściu on również złożył rezygnację
O:czyli co, klub w papierach należy do Patryka, ale tak naprawdę właścicielem jest ktoś inny? - Krystian wziął do ręki zdjęcie które dała nam Monika
K:Andrzej Pyrkowski ksywa Pyra?
Mo:znasz go?
K:cztery lata temu zawijałem go za przemyt narkotyków, z tego co wiem był też podejrzany o handel ludźmi ale nie udowodniono mu tego. Monika ten facet jest stuknięty
Mo:mógłby cię rozpoznać po tylu latach?
K:miałem z nim małą spinę podczas aresztowania, tam na miejscu doszło do strzelaniny w której zginął jego kuzyn Karol, to nie ja do niego strzeliłem, ale wszedł pod spluwę jednego z ateków Pyra długo obwiniał mnie za to co się stało, bo myślał że to ja oddałem ten strzał.
O:jeżeli pojawi się na tym pożal się Boże sparingu to Krystian jest w niebezpieczeństwie
Mo:spokojnie nie pojawi się, sprawdziłam i od trzech tygodni jest w Niemczech, narazie nie ma wykupionego biletu powrotnego
O:i tak musimy bardziej uważać, być może któryś z jego ludzi się z nim kontaktował i wspomniał o Krystianie
Mo:lećcie się przygotować, wszystko ma być ogarnięte na 100% nikomu nie może się nic stać
K:Dobra będziemy cię na bieżąco informowaćPov Michał
Byłem zły na Olgierda za to, że o wszystkim powiedział Kruczkowskiej, dostałem od niej ochrzan i jeszcze na dodatek kazała mi się nie mieszać do tej sprawy. Ta sprawa wydawała mi się ciekawa i żałowałem, że nie mogę brać w niej udziału, dlatego podsłuchałem ich rozmowy w gabinecie Kruczkowskiej i dowiedziałem się co ustalili, ale coś mi tam nie pasowało, ale trudno, mam się nie mieszać to się mieszać nie będę niech sobie radzą sami.
Minęły dwie godziny, Kuba miał dla mnie jakąś robotę, ale ja wcześniej musiałem coś sprawdzić, bo nie dawało mi to spokoju i okazało się że miałem rację , Pyrkowski wraca do Polski właśnie w tym momencie jest w samolocie, specjalnie wykupił bilet w ostatniej chwili, żebyśmy nie wiedzieli o jego powrocie. Nie lubię Krystiana przez to, że jest z kobietą którą kocham, ale jeśli nic nie zrobię to ona nigdy mi tego nie wybaczy, pozatym on chyba wcale nie jest taki zły za jakiego go uważałem. Najgorsze jest to, że Pyrkowski za 15 minut będzie na lotnisku, milion razy dzwoniłem na przemian do Olgierda i do pani naczelnik, żeby im o tym powiedzieć, ale nikt z nich nie odbierał telefonu rozumiałem, że byli źli na mnie za wczoraj, ale teraz to oni narażali Krystiana. Niechciałem tego robić bo to mogło zepsuć całą akcję, ale nie miałem innego wyjscia i musiałem zadzwonić do samego Krystiana, on musiał się z tamtąd jak najszybciej zawinąć inaczej będzie miał problemy.
CZYTASZ
Razem Aż po grób. cz 2 .
Short Storyciąg dalszy pierwszej części opowieści o tym samym tytule