Pov Olo
Kilka dni później, czekałem na Krystiana na komendzie, gdy już spóźniał się kilka minut, postanowiłem pójść i zrobić nam kawę. Chwilę później do automatu podeszła też Majka, złapała mnie za rękę, a ja stanąłem w osłupieniu
M:Olo...?
O:Majka puść mnie, ja mam narzeczoną, a ty męża. Nie powinnyśmy
M:ja już nie mam męża, wczoraj wniosłam pozew o rozwód, Olo może moglibyśmy spróbować jeszcze raz
O:nie ma takiej opcji Maja, ja jestem z Łucją i ją kocham
M:Olgierd proszę, może chociaż spróbuj daj mi jeszcze jedną szansę, obiecuję, że tym razem nic nie zawalę. Ja Cię kocham - Majka niespodziewanie rzuciła się na mnie i złączyła nasze usta w pocałunek, gdy po kilku sekundach oderwałem się od niej rozejrzałem się dookoła czy przypadkiem ktoś nie zobaczył tego pocałunku. Na szczęście w pobliżu nikogo nie bylo
O:Majka... nie ja nie mogę. Daj mi już spokój, proszę
M:ale Olgierd...? Czy te nasze wszystkie wspólne chwile nie miały dla Ciebie żadnego znaczenia?
O:miały znacznie, bardzo duże znaczenie dlatego chce o nich zapomnieć, nie potrafię ci tego wybaczyć. Idź już i wracaj do pracy
3 godziny później razem z Krystianem siedzieliśmy i wypełnialiśmy raporty w naszym pokoju, panowała między nami dziwna niezręczna cisza, w sumie to jak nigdy
K:Ty Olo?!, powiesz mi co ci się dziś stało?, jesteś jakiś taki nie w humorze.
O:skoro się nie odzywam, to może warto pomyśleć, że nie mam ochoty zwierzać ci się ze swoich problemów
K:jeżeli chodzi ci o to, że się dziś spóźniłem to...
O:nie obchodzi mnie twoje spóźnienie, takie kwestie załatwiaj sobie z Kruczkowską!
K:ahaaa
O:masz już coś do oddania, bo ja idę zanieść część papierów Monice
K:jak będę chciał to sam sobie pójdę i zaniosę, niechcę żebyś mi potem przez następne trzy dni wypominał, że zrobiłeś coś za mnie
O:weź już daj spokój - wyszedłem z pokoju i odniosłem spisane raporty Kruczkowskiej, wracając do pokoju nie spodziewałem się tego co tam zastanę. Krystian siedział przy moim biurku i coś zawzięcie czytał na moim telefonie
O:co ty robisz Krycha?!
K:o właśnie!, dobrze, że jesteś. Majka napisała ci sms, że cię kocha i liczy na to, że zmienisz decyzję
O:oddaj mi ten telefon!
K:nie, najpierw wyjaśnisz mi co to ma znaczyć! Majka ma męża, a ty Łucję, serio chcesz rozwalić dwa związki jednocześnie?!
O:Krycha! Ty kurwa zaczynasz przeginać! Nie miałeś prawa czytać moich prywatnych wiadomości!
K:Ale je widziałem! Teraz mi to wytłumacz!
O:nie jesteś moim ojcem, żebym ci się ze wszystkiego tłumaczył
K:ojcem może i nie jestem, ale jestem twoim przyjacielem i powinieneś mi o tym powiedzieć
O:No chyba nie! Złaź z tąd i wracaj do swojej roboty, nie interesuj się moim życiem!
K:Wiesz co Olo? Zastanów się czego ty tak naprawdę chcesz od życia, jeśli masz zdradzać Łucję, to lepiej z nią zerwij
O:odezwał się kurwa pan idealny! Akurat ty Krycha nie masz prawa mowić mi o wierności, mam ci przypomnieć co ty robiłeś jakiś czas temu!? - Krystian wstał i podszedł do mnie, nasze twarze dzieliły centymetry, w jego oczach widziałem wkurwienie, ostatnimi słowami musiałem go urazić i żałowałem, że to powiedziałem
K:ja w przeciwieństwie do ciebie byłem szczery sam przed sobą i potrafiłem przyznać się do błędu - wyszedł trzaskając drzwiami, nie chciałem go urazić, ale on też nie miał racji. Przecież ja nie zdradziłem Łucji, odmówiłem Majce. Dlaczego zawsze ja mam tak pod górkę?...
CZYTASZ
Razem Aż po grób. cz 2 .
Short Storyciąg dalszy pierwszej części opowieści o tym samym tytule