Pov Krystian
Mój partner tego wieczoru starsznie sie nawalił, ja więcej nie wypiłem, bo jakoś musieliśmy się dostać do domu.Postanowiłem, że Olo dziś przenocuje u nas, bo wiedziałem, że ciężko mu będzie wrócić teraz do domu i spojrzeć Majce w oczy. Nadal nie wiedziałem gdzie on spał poprzedniej nocy i jeśli dziś znów miałby spędzić noc gdzieś w parku lub jeszcze jakimś innym miejscu na zewnątrz, gdzie było zimno to wolałem, żeby spał dziś u mnie. Nie zapytałem co prawda o zdanie Sandry, ale widziałem, że Sandra nie będzie na mnie zła, bo wiedziała, że się przyjaźnimy i jesteśmy w stanie dla siebie zrobić wszystko.
K:Skarbie jestem już, ale mamy gościa
Sa:Olo?
K:Stary ściągaj kurtkę, zjesz z nami?
O:nie, Krystian ja się pójdę wykąpać, a potem spać, bo jestem tym wszystkim cholernie zmęczony - Wzrok mojej dziewczyny w tamtym momencie skupił się na Olgierdzie, ona jeszcze o niczym nie wiedziała, kiedy Olo zniknął z drzwiami łazienki wszystko jej wyjaśniłem
Sa:Krystian powiesz mi co się właśnie wydarzyło?
K:Wrócił wczoraj do domu i zastał Majkę z jej byłym mężem w łóżku
Sa:żartujesz sobie ze mnie, prawda? Przecież Majka by mi coś wspomniała o tym, przyjaźnimy się.
K:chciałbym, ale niestety nie żartuje, Majka naprawdę go zdradziła
Sa:błagam cię, przecież ona go kocha, nie zrobiłaby tego
K:widzisz, a jednak, kobieta zmienną jest... nawet w uczuciach
Sa:Ty się słyszysz chłopie?, statystycznie i z doświadczania wiem, że to faceci częściej zdradzają.
K:coś sugerujesz?
Sa:nie, nic, ale dlaczego twoim zdaniem to jest wina Majki?, może Olo zawalił, albo im się nie układało
K:to mogła nie przyjmować zaręczyn i tyle, ale dość o Majce, powiedz mi lepiej jak ty się dziś czujesz?
Sa:dobrze, wręcz bardzo dobrze i nie musisz się martwić
K:Jeżeli czegoś potrzebujesz to ja wyskoczę do sklepu
Sa:Krystian ja wiem od wczoraj o ciąży, a już mam dość, jeżeli cały czas będziesz się tak zachowywał to ja zwariuję przecież
K:to co mam się nie odzywać? Widzę, że już chumorki ci się udzieliły - przerwalem, kiedy usłyszałem telefon, jednak nie był to telefon mój ani Sandry , sięgnąłem do kieszeni kurtki partnera i wyciągnąłem komórkę
Łu:Olo dziś znów wpadniesz do mnie? Tęsknię za tobą - o kurczę tego to się nie spodziewałem, sam nie wiedziałem co powiedzieć
K:Łucja?
Łu:Krystian? Przepraszam jeśli jesteście w pracy to ja wam nie będę przeszkadzała, przekaż tylko Olgierdowi, że dzwoniłam
K: nie jesteśmy w pracy
Łu:w takim razie gdzie jest Olo
K:u mnie, kąpie się. Łucja posłuchaj mnie, odpuść sobie Olgierda on już ma kobietę którą kocha, znam go i wiem, że nigdy napewno nie związał by się z tobą. Przepraszam za szczerość, ale ty nie jesteś odpowiednia dla niego
Łu:zdążyłam się już przyzwyczaić do twojej bezpośredności, ale sądzę, że nie powinieneś wpieprzać się w jego życie prywatne
K:Odwal się od niego poprostu, ja już rozmowę z tobą skończyłem.
Sa:nie wiem o co chodziło i kim jest ta Łucja, ale Krystian nie powinieneś odbierać jego telefonu
K:nie pozwolę, żeby ona i o... - przerwałem, bo akurat dołączył do nas, Olo, który zdaje się już trochę wytrzeźwiał
CZYTASZ
Razem Aż po grób. cz 2 .
Short Storyciąg dalszy pierwszej części opowieści o tym samym tytule