71.Nikt mnie nie zaprosił

288 13 2
                                    

Pov Sandra
Nadszedł dzień ślubu, oboje z Krystianem bardzo się denerwowaliśmy. Od samego rana trwały przygotowania, a naszym synem zajmowała się moja mama, tego dnia również miał się odbyć chrzest, więc przygotowań było więcej. Krystian przygotowywał się w mieszkaniu Olgierda, tak żeby nie zobaczył mnie w sukni ślubnej przed wejsciem do kościoła. Kilka razy próbowałam zaprosić na ślub Ewelinę, ale ona za każdym razem odmawiała, pewnie bała się, że swoim pojawieniem zepsuje cały dzień Krystianowi, niby miała rację, bo on nadal nie wiedział o naszym śledztwie i nie miał pojęcia, że ja pomagam jego byłej. Facet co prawda trochę odpuścił i przez te kilka dni nie pojawił się w pobliżu dziewczyny, miałam nadzieję, że wkońcu zrozumiał i odpuścił już na stałe.

Pov Krystian
Przez cały ten dzień nie mogłem sobie znaleźć miejsca, stres brał górę, a dziewczyny wywaliły mnie z domu, bo wierzą sobie w jakieś tam zabobony. Przez te kilka godzin chyba z milion razy zapytałem Olgierda czy napewno wszystko jest ogarnięte, tak nie stresowałem się nawet wtedy kiedy występowałem do policji. Mój syn też miał dziś swój pierwszy ważny moment w życiu, chciałem zapewnić mu wszystko, chociaż wiedziałem, że przez moją pracę wiele razy spotka go krzywda, miałem jednak nadzieję, że będę mógł mu to w 100% wynagrodzić. Po długim czasie oczekiwania nadszedł wkońcu moment pójścia do kościoła i przysięgi, wiedziałem, że już nie długo wszystkie emocje opadną. Ksiądz podszedł do nas, a ja spojrzałem w oczy swojej przyszłej żony
K:Ja Krystian biorę ciebie Sandro za Żonę i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci, tak mi dopomóż panie Boże Wszechmogący  trójcy jedyni i wszyscy Święci - chwilę po mnie Sandra również powtórzyła te słowa, później założyliśmy sobie obrączki i już byliśmy mężem i żoną,  zanim jednak pojechaliśmy świętować przyjmowaliśmy jeszcze życzenia od wszystkich gości. Na samym końcu kolejki pojawił się koleś, którego ja napewno nie zapraszałem, zbliżył się do nas, a w tamtym momencie Olgierd i kilku mundurowych stanęli przede mną oddzielając od faceta, Sandra złapała mnie za ręke, a goście byli trochę przerażeni, kiedy zobaczyli że za paskiem ma pistolet. Spojrzałem na Sandrę, która z przerażeniem odwróciła wzrok spoglądając na majkę. Wyszedłem przed mur stworzony z policjantów i stanąłem na przeciw znajmego mi gangstera
K:Ty Woźniak!, czego ty tutaj chcesz?!
A:Nikt mnie nie zaprosił, a ja się dowiedziałem, że jeden z moich ulubionych gliniarzy bierze ślub to musiałem się pojawić i złożyć życzenia
K:spieprzaj z tąd!
A:w takim razie tak na szybko, Wszystkiego Najlepszego na nowej drodze życia dla ciebie i twojej żony, przede wszystkim dla niej
O:nie wkurwiaj mnie Woźniak, bo cię zamknę!
K:Dobra Olo, daj spokój. Nie słyszałeś co powiedział kolega
A:do zobaczenia - Woźniak odszedł, a ja niewiedzialem czego on chciał, skąd wogóle wiedział o ślubie i o tym wszystkim.

Razem Aż po grób. cz 2 .Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz