Pov Olo
Następnego dnia byłem cholernie wściekły, nie tyle na partnera co na Michała, wiedziałem, że zrobił to specjalnie tylko po to, żeby pogrążyć Krystiana przed Sandrą. Jak się później na komendzie okazało mój partner wziął urlop, nikomu nie powiedział gdzie jedzie, a tym bardziej z kim. Co jak co, ale mi mógł o tym powiedzieć, na dodatek nie odbierał telefonu. Jak by tego wszystkiego było mało szefowa dała mi nową sprawę, która musiałem prowadzić z Michałem, już wtedy wiedziałem, że ten dzień będzie należał do jednych z gorszych.
Mo:chłopaki dzisiaj razem będziecie prowadzić śledztwo. Facet znalazł swo...
O:Monika poczekaj, może mógłbym z kimś innym prowadzić tą sprawę
Mi:A czemu ty niby nie chcesz pracować ze mną?
O:naprawdę się nie domyślasz!? To ty ściągnąłeś te laski do mojego mieszkania i to przez ciebie ślub Krystiana i Sandry stoi pod wielkim znakiem zapytania!
Mi:ale to nie ja wskoczyłem obcej dziewczynie do łóżka, widocznie nie znasz swojego partnera i nie wiesz do czego jest zdolny, a wychodzi na to, że wcale nie jest taki święty za jakiego go uważasz
O:Ale to ty od samego początku wpierdalałeś się w ich zwiazek
Mo:panowie!, dosyć tego, swoje prywatne sprawy załatwiajcie po pracy!
O:to nie każ mi z nim pracować!
Mo:A kogo mam ci przydzielić, skoro nikogo innego nie ma! - czyli jednak cały dzień jestem skazany na tego idiotę. Kiedy już mieliśmy jechać przesłuchać świadków, to jego nagle nigdzie nie było, znalazłem go dopiero kiedy wkurzony chciałem już pojechać sam, on stał przed komendą żywo zajęty rozmową z jakąś dziewczyną, postanowiłem wykorzystać ten fakt
O:o Michał szukałem cię
Mi:coś w sprawie?
O:tak, ale może poznasz mnie z koleżanką, co?
Mi:chyba nie będzie takiej potrzeby
O:aha, bo to kolejna dziewczyna z tej agencji towarzyskiej, która to już w tym tygodniu? 5 czy 6?, bo zdążyłem się pogubić!
Mi:co ty bredzisz?!
D:Poczekaj Michał, co ty powiedziałeś?
O:no nie udawaj, że nie wiesz o co chodzi. Przecież nasz Michałek lubi się zabawić, z dziewczynami na jedną noc, dlatego pytam którą z kolei jesteś?
D:mówiłeś, że jestem jedyną?!, że mnie kochasz!?
O:jedyną!? Powiedz lepiej ile za noc bierzesz?, może kiedyś się skuszę
Mi:Olo weź się już zamknij, co?! - takiej reakcji dziewczyny się nie spodziewałem, uderzyła Michała w twarz, a potem bez słowa oddaliła się od komendy, mnie jeszcze czekała rozmowa z Michałem
Mi:i co zadowolony jesteś z siebie?! No pytam czy jesteś zadowolony!? - szturchnął mnie, a ja tylko uśmiechnąłem sie pod nosem, ale tak, żeby Michał to zauważył
O:nie widzisz, nawet bardzo jestem zadowolony
Mi:to teraz mnie posłuchaj! Zależało mi na niej, rozumiesz?! Zależało!
O:oj jak mi przykro, naprawdę popłaczę się zaraz i pobiegnę za nią, błagając, żeby do ciebie wróciła - starałem się nie wychodzić z roli i robiłem wszystko, żeby nie wyprowadził mnie z równowagi
Mi:powiedz mi jaki miałeś w tym cel!? Za co chciałeś się odegrać!?
O:hmm niech pomyślę, może dla zabawy? Tak jak ty dla zabawy ściągnąłeś do mojego domu dziwki!, tylko po to, żeby coś sobie udowodnić i rozwalić związek Krystiana
Mi:coś ci powiem!, zapłaciłem tej dziewczynie, żeby to zrobiła, jak widać nie było trudno i jej się to udało. Problem tylko w tym, że ten debil o wszystkim powiedział Sandrze!
O:co ty powiedziałeś?! Normalny jesteś!?
Mi:mam zdjęcia i nagrania, ona miała się o tym dowiedzieć ode mnie w dniu ślubu, Krystian już na zawsze byłby skończony na całej komendzie - nie wytrzymałem i uderzyłem go w twarz, zachwiał się i upadł, a z nosa poleciała mu krew
Mo:obaj natychmiast do mnie!
O:Monika...
Mo:natychmiast! Jesteście na komendzie, a nie na placu zabaw, to zachowujcie się jak dorośli ludzi
Mi:to on zaczął!
Mo:nie obchodzi mnie to! Mówiłam już chyba, żebyście swoje prywatne sprawy załatwiali poza komendą. Za 5 minut widzę was obu u siebie, a ty Michał ogarnij ten nos
CZYTASZ
Razem Aż po grób. cz 2 .
Short Storyciąg dalszy pierwszej części opowieści o tym samym tytule