173. Mogli mnie zabić...

312 16 7
                                    

Pov Olo

Byłem wściekły na Michała i na wszystkich dookoła, bo nikt nic nie mówił, tematu zatrzymania Krystiana unikała nawet Kruczkowska, a ona to akurat musiała wiedzieć o co chodzi. Na dodatek jakby tych wszystkich problemów na komendzie było mało to Sandra nie odbierała ode mnie telefonu. Kiedy chciałem wyjść z komendy i pojechać do niej, żeby o wszystkim jej powiedzieć zauważyłem Michała jak rozmawiałz jedbym z policjantów wydziału wewnętrznego, tym samym policjantem, który kilka godzin temu zatrzymał Krystiana, byłem wściekły, ale narazie nie mogłem się wychylić, bo mógłbym nie zapanować nad sobą i tym samym narobić problemów samemu sobie, a nie ukrywam, że teraz komenda miała ich bardzo dużo. Kiedy policjant wsiadł i odjechał z pod komendy podszedłem do Michała

- o czym z nim rozmawiałeś?!

- chyba nie trudno się domyśleć

- Po co jeszcze bardziej go pogrążasz!? No pytam kurwa po co!? Nie wystarczyło ci, że nasłałeś na niego wydział wewnętrzny!

- Serio? To nie ja, ale wiem że teraz będziesz mnie podejrzewał i mam to gdzieś! Odsuń się bo muszę wejść na komendę

- nigdzie nie pójdziesz, dopóki bie wytłumaczysz mi dlaczego to zrobiłeś!

- Tłumaczę ci, że to nie ja! Ale jestem wdzięczny temu kto to zrobił! Krystian nareszcie znalazł się tam gdzie powinien być już dawno!

- Zamknij się! - Po jego słowach nie wytrzymałem i uderzyłem go w twarz, przewrócil się i upadł na ziemię, chciałem jeszcze przypieprzyć mu parę razy, ale ktoś złapał mnie za rękę

- Łucja, co ty tytaj robisz?

- a ty!? Pogieło cię?!

- Wewnętrzni zatrzymali Krystiana i ja doskonale wiem, że to jest jego robota - kopnąłem w brzuch leżącego dalej na ziemi Rafalskiego, widziałem że go to zabolało, bo chwycił się za bolące miejsce, ale mnie to w tamtym momencie nie interesowało

- Uspokój się Olgierd! Teraz potrzeba wszystkim spokoju, a nie kolejnych problemów

- słuchaj swojej suki, dobrze ci radzi, no jeśli tylko chcesz to wewnętrzni mogą dowiedzieć się też o tym twoum wybryku

- Słuchaj mnie Rafalski! - podbiosłem go do góry za kołnierz i postawiłem na nogi - oni mogą się też dowiedzieć o tym co robisz ty!

- ja w przeciwieństwie do ciebie nie robię nic złego i nie atakuję policjantów na służbie

- tak!? W zamian za to zadajesz się z Ruskimi i chciałeś sprzedać dziecko

- Co ty mówisz Olo?

- No właśnie co ty gadasz!?

- Taka prawda Łucja ten debil... my słyszeliśmy z Krystianem dziś rano jego rozmowę. Ta cała akcja Ośrodkiem pomocy społecznej to było zaplanowane mieli zabrać Adasia i go sprzedać - Tym razem to Łucję poniosło i przywaliła mu z liścia, a potem pociągła mnie za rękę

- Chodź idziemy do Kruczkowskiej, musimy jej o tym powiedzieć, zresztą chciała mnie widzieć...

Pov Krystian

Siedziałem w tym areszcie, ale niewiedziałem o co chodzi, nikt nawet ze mną nie rozmawiał, ale w tamtym momencie to nie ja byłem najważniejszy, mogli mnie tu nawet zabić, ale bałem się o swoją rodzinę, chciałem żeby byli tylko bezpieczni...

Razem Aż po grób. cz 2 .Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz