Pov Sandra
Po akcji byłyśmy z majka padnięte, marzyłyśmy już tylko o odpoczynku. Wróciłyśmy na komendę, a moja partnerka poszła nam po kawę ja usiadłam przy biurku, chciałam zadzwonić do Zosi czy wszystko w porządku, ale zobaczyłam 15 połączeń nie odebranych właśnie od niej
M:Sandra wiesz co? Mam kilkanaście nie odebranych połączeń od Zosi - od razu zaczęła rozmowę Majka, wchodząc z dwiema kawami do naszego pokoju
Sa:ja też, boję się, coś złego musiało się stać
M:nie martw się, zostawiamy tą kawę i już tam jedziemy
Sa:pośpiesz się maja.
M:próbowałaś dodzwonić się Zośki? - powiedziała gdy wyjeżdżałyśmy z pod komendy
Sa:Tak ale nie odbiera, Olo też wyszedł z komendy nikt niewie gdzie jest i też nie odbiera telefonu. Boże, jeżeli on...
M:Sandra, przez cały ten czas byłaś twarda, nie płacz już, napewno wszystko jest dobrze.
Sa:nie chce go stracić, ja naprawdę go kocham.
M:wiem - resztę drogi przemilczałyśmy, do szpitala wbiegłam potykając się o własne nogi i ciągle ocierając łzy. Nagle gdy otwarłam drzwi od jego sali zapadła kompletna cisza, mimo tego że kilka sekund wcześniej mój chłopak żywo rozmawiał ze swoim partnerem, wbiegłam do sali i od razu rzuciłam mu się na szyję
K:mała bo utopie się w tych twoich łzach
Sa:nie żartuj, Krystian tak bardzo Cię kocham
K:No ja Ciebie też ty mała wariatko - byłam szczęśliwa, że wreszcie znów mam go przy sobie, mogę go przytulić i on odwzajemni ten gest, nikogo wcześniej nie kochałam tak jak jego.
M:No to teraz Krystian przygotuj się na częste odwiedziny, cała komenda po kolei będą tu przychodzić
K:to ja chyba już wolę znowu pójść spać
Sa:nie żartuj tak nawet
O:teraz to Sandra tym bardziej nie pozwoli ci odpocząć, a co będzie jak wrócicie do domu, to ja już nie chcę myśleć
K:chyba, że ktoś bedzie dobijał się do nas całą noc, a rano będzie darł się na mnie i szczeli focha
O:będziesz mi to teraz wypominał do końca życia? - wieczorem przychodzili do Krystiana kolejni goście, Natalia z Kubą, szef, Janek i cała reszta komendy. Natalia już była w dosyć widocznej ciąży, co oczywiście nie uszło uwadze Krystiana
K:dziewczynka czy chłopczyk?
Ku:oczywiście, że córeczka tatusia, a co ty myślałeś?
K:gratulacje Kubuś
Ku:tylko nie kubusiuj mi tutaj
K:dobra nie będę już, spoko luz
Ku:A tak serio to nie ważne czy to dziewczynka czy chłopiec najważniejsze, żeby było zdrowe
Na:dokładnie to jest najważniejsze
K:A ty Natalia kiedy masz zamiar przestać pracować?
Na:narazie o tym nie myślałam, ale dopóki będę się czuć dobrze to będę pracować - po dłuższym czasie wszyscy zostaliśmy wyproszeni przez lekarza, żeby Krystian mógł wreszcie odpocząć
CZYTASZ
Razem Aż po grób. cz 2 .
Storie breviciąg dalszy pierwszej części opowieści o tym samym tytule