Pov Olo
Kilka dni później zauważyłem dziwne zachowanie Krystiana, miałem wrażenie, że coś go dręczy, dlatego postanowiłem wyciągnąć go gdzieś na obiad. W drodze do restauracji niepewnie zacząłem rozmowę. Znając jego mógł zareagować różnie, a awantury wolałem chyba uniknąć
O: Krycha powiesz mi co się dzieje?
K: a co ma się dziać? Nic się nie dzieje
O: przecież widzę, mów!
K: Sandra mnie zdradza, to się stało!
O: Ty jesteś nienormalny!, jakim cudem taki głupi pomysł wpadł ci do głowy. Przecież ona kocha cię najbardziej na świecie i nigdy by ci tego nie zrobiła
K: Ale ja ich widziałem, rozumiesz widziałem ich!!!
O: co Ty bredzisz!? Kogo widziałeś i gdzie?
K: no Sandrę i Michała, oni się całowali.
O: przestań tak głupio gadać, Krystian...
K: ja go zabiję jak tylko go spotkam na komendzie to go rozszarpię nie będzie wchodził z butami w moją rodzinę
O: przecież to jest nie możliwe, żeby ona i on.
K: tak?, to patrz na to! - Krystian rzucił w moje dłonie swój telefon, na którym było zdjęcie Sandry w objęciach Michała - dalej będziesz twierdzić, że to nie możliwe!? Że jej nic z nim nie łączy!?
O: uspokój się, bo to napewno da się jakoś wytłumaczyć
K: jak chcesz to wytłumaczyć!? Zdradza mnie i to na komendzie! Każdy mógł to zobaczyć, jak już nie widzieli!
O: Krycha przestań! Porozmawiaj na spokojnie z Sandrą, pokaż jej to zdjecie. Może to nie jest tak jak wygląda sam doskonale wiesz, że Michał wiele razy chciał czegoś więcej od Sandry, ale ona dała mu wyraźnie do zrozumienia, że między nimi nic nie będzie.
K: może teraz nagle zmieniła zdanie!? Może ja już jej się znudziłem i Michał jest lepszy
O: powtarzam ci po raz kolejny, pogadaj z Sandrą na spokojnie
K: co mi to da, że z nią pogadam!? Myślisz, że się tak poprostu przyzna!? Nie sądzę! Będzie dalej ukrywała swój związek z tym kretynem!
O: Kretynem to może jesteś ty, bo Sandra świata poza tobą nie widzi
K: dobra wracajmy już na komendę, niechcę już o tym gadać i tak wystarczająco dużo ci powiedziałem
O: chcę żebyś się najpierw uspokoił
K: już się uspokoiłem. Pogadam z nią na spokojnie w domu - po powrocie na komendę wzięliśmy się za wypełnianie zaległych raportów. Krystian tego dnia miałem wrażenie, że unikał Sandry, ja jednak nie wierzyłem w to, że ona mogła zrobić mu takie świństwo. Po pracy razem z Łucja postanowiliśmy zabrać Adasia do siebie, tak żeby oni w spokoju mogli porozmawiać. Jednak tego dnia musiało zdarzyć się coś jeszcze...
CZYTASZ
Razem Aż po grób. cz 2 .
Short Storyciąg dalszy pierwszej części opowieści o tym samym tytule