Pov Olo
Kilka dni później już wszyscy w komplecie wróciliśmy do pracy i Monika zwołała odprawę dla wszystkich. Kiedy razem z Krystianem weszliśmy do środka była już tam cała reszta, również Natalia i Sandra
Mo:Jak już wiecie Natalia i Sandra od dzisiaj wracają do pracy. Moje ustalenia są takie, że Natalia pracujesz z Kubą tak jak było od początku, Michał i Stefan będą wam pomagać przy śledztwach, ale są też pewne zmiany. Majka ty dołączysz do Adama i Agnieszki, a Sandra zostajesz przy chłopakach, zrozumiano?
M:co? Dlaczego takie zmiany ja myślałam, że po powrocie Sandra nadal będzie ze mną pracowała
K:najwidoczniej się pomyliłaś
Mo:Krystian!...
O:Poczekajcie, bo ja nic z tego nie rozumiem
K:później ci powiem
Mo:w takim razie jak wszystko jasne, to wracajcie do pracy. Olo i Krystian zostańcie jeszcze chwilę, mam dla was nową sprawę - kiedy wszyscy wyszli i w pokoju zapanowała cisza, Monika przekazała nam szczegóły nowego śledztwa
K:to co to za sprawa?
Mo:Monika Pol, żona Warszawskiego biznesmena Karola Pola, zgłosiła nękanie
O:to znaczy?
Mo:ktoś od kilku dni nachodzi ją, grozi jej i dzieciom, a dziś dostała list z pogróżkami oraz zdjęcia jej męża z uciętą głowa, ubrudzone krwią
O:A ten jej mąż?
Mo:jest teraz w Berlinie, załatwia jakieś interesy, jak tylko dowiedział się o wszystkim próbuje szybciej wrócić do Warszawy
K:No to co, jedziemy nie? - w drodze do domu kobiety, nie rozmawialiśmy na temat porannej odprawy i decyzji Moniki o przeniesieniu Majki. Po jakiś 20 minutach dojechaliśmy do jej domu i nawet nie zdążyliśmy zapukać
O:Dzień dobry, Mazur i Górski policja. To pani zgłaszała groźby?
Kob:tak, wejdźcie
O:pokaże nam pani ten ostatni list z dzisiaj?
Kob:proszę chwilkę poczekać. Julia, Oliwia idźcie do siebie do pokoju.
J:ale my też chcemy zobaczyć - mój partner wstał od stołu i podszedł bliżej do dziewczynek. Muszę przyznać, że od czasu gdy sam ma syna coraz lepiej idzie mu w relacjach z dziećmi, powiedziałbym, że nawet lepiej niż mi
K:A może ze mną pójdziecie i pokażecie mi jakie macie zabawki?
Kob:wybaczy pan ale wolałabym, żeby dziewczynki tego nie widziały
O:rozumiem, kolega się nimi zajmie, a pani niech pokaże mi listPov Krystian
Zabrałem dziewczynki do drugiego pokoju. Rozumiałem, że kobieta nie chce ich stresować. Usiedliśmy na dywanie i zaczęły mi pokazywać jakie mają zabawki, chciałem też trochę ich wypytać o ojca, wiadomo, że dzieci dużo wiedzą
J:ma pan dzieci?
K:mam synka
J:bawi się z nim pan?
K:Adaś jeszcze malutki, wiesz? Ale czasami się bawimy
J:A ile ma lat?
K:ma nie cały roczek. Powiedz mi ty jesteś Julka tak?
J:tak, a to jest moja siostrzyczka Oliwka
K:Julka powiesz mi ile macie lat
J:ja 6, Oliwia 4
K:A powiedz mi może widziałaś, że ktoś przychodził do twojego taty, albo się z kimś kłócił?
J:kiedyś był tu taki pan i on strasznie krzyczał na mojego tatę, bałyśmy się i musiałyśmy się schować - dziewczynka jak na swój wiek była bardzo mądra i czegoś jednak się od niej dowiedziałem, po chwili jednak do pokoju wszedł Olo
O:Krycha chodź, będziemy się zbierać
K:No już idę. - kiedy wstałem starsza z dziewczynek przytuliła się do mnie a chwilę później to samo zrobiła młodsza, Olo tylko spojrzał na mnie
J:niech Pan coś zrobi, żeby moja mam już nie płakała
K:już nie będzie płakać, obiecuje.
CZYTASZ
Razem Aż po grób. cz 2 .
Short Storyciąg dalszy pierwszej części opowieści o tym samym tytule