126. Uważajcie

237 12 3
                                    

Pov Olo
Monika niespodziewanie zdjęła nas z obserwacji, musieliśmy szybko wracać na komendę. Na miejscu okazało się, że czekali tam na nas również wewnętrzni  co nie zapowiadało nic dobrego.
Mo:wiecie o tym, że Karol Pawlik nie żyje?, został zamordowany, a jego ciało ktoś podrzucił pod komendę
K:No to skoro podrzucili go pod komendę, to mamy nagrania z monitoringu
Mo:co nam po tym nagraniu skoro po pierwsze tablice są kradzione, a zresztą my doskonale wiemy kto go zabił
O:My wczoraj rozmawialiśmy z tym Pawlikiem, pewnie ktoś nas widział razem. Zresztą mam wrażenie, że oni już dawno o nas wiedzą
Wew2:jak to?, przecież mieliście być ostrożni
O:od początku tej sprawy, cały czas ktoś do nas dzwoni, a potem milczy albo wysyłają puste sms
Mo:dlaczego nie przyszliście z tym do mnie?
Wew1:dobra, a ten Pawlik wspomniał wam coś o Igorze Stasińskim?
O:facet pomógł uciec Wojtasowi z więzienia, w grupie został jego prawą ręką i z tego co mówił Pawlik to Igor śledził każdego kto mu się nie podobał, potem o wszystkim mówił Wojtasowi
Wew2:czyli my już mamy wszystko na Igora?
O:Tak, mamy nagrania, podsłuchy i nagranie z rozmowy z Pawlikiem. Wszytko wam przekażemy
K:Rozmawialiśmy też z okoniem, naszym informatorem, ma dla nas znaleźć parę informacji na temat całej grupy
Wew1:ufacie mu?
O:pewnie, że tak. Okoń pracuje już dla nas długo i nigdy jeszcze nas nie wystawił. Chłopak przez jakiś czas kręcił się koło Wojtasa jego ludzie mu ufają. Apropo okonia właśnie dzwoni, wyjdę odebrać

Pov Krystian
Telefon od okonia nie mógł zapowiadać nic dobrego, wszyscy w milczeniu czekaliśmy jak Olgierd wróci i opowie nam o rozmowie
O:nie jest dobrze
Wew1:co się stało?
O:dzwonił okoń, Wojtas zwołał zebranie, na nim podobno padły nasze nazwiska Krystian. Mamy przesrane! Co prawda Okoń niewie w jakim kontekście, ale napewno nie w żadnym dobrym.
Wew:co teraz!? Jeśli on o was wie, to nie długo was zabije
K:Dobra nie róbmy zbędnej paniki, to w niczym nam nie pomoże
Wew2: koniec śledztwa! Nie możemy ryzykować, my zawijam Igora, a wy zajmujecie się resztą, dostaniecie wsparcie od nas i ateków - spojrzałem na partnera i chyba obaj myśleliśmy o tym samym. Mimo, że baliśmy się tej sprawy już tacy byliśmy, że nigdy się nie poddawaliśmy i jak już coś zaczęliśmy to chcieliśmy to skończyć
K:mam pomysł
Wew1:jaki?
K:spotkamy się z Igorem, będziemy udawać, że prowadzimy śledztwo w sparwie zabójstwa Borka i tego Pawlika
O:Igor prowadził sprawę Wojtasa więc zapytamy czy coś wie. Spróbujemy sprowokować go na tyle żeby sam się przyznał do działania na dwa fronty
K:zawiniemy go, wyczyścimy sobie teren, a potem wejdziemy tam i rozwalimy tą grupę
Wew1:nie sądzę, żeby to był dobry pomysł
O:Ale wy też wtedy dostaniecie na niego twarde dowody, chyba tego chcecie?
Wew2: przede wszystkim decyzja należy do waszej pani naczelnik
Mo:chłopaki wiecie, że oni są niebezpieczni i tak dużo zrobiliście, odpuśccie!
O: szefowo, wiesz, że dla nas ta sprawa nie jest wcale zamknięta
Wew1:wiecie z jakim to się wiąże ryzykiem? Chcecie wchodzić w wojnę z Wojtasem?
O:jesteśmy tego pewni. Zaufajcie nam, naprawdę damy sobie radę
Mo:W takim razie działajcie tylko błagam was uważajcie na siebie.

Razem Aż po grób. cz 2 .Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz