61.Sypialnia?

327 10 2
                                    

Pov Olo
Nadszedł ten długo wyczekiwany przez wszystkich wieczór. Zaprosiłem do swojego mieszkania chłopaków z komendy, razem z Krystianem uznaliśmy, że to będzie dużo lepsze niż wyjście do jakiegoś głupiego klubu nocnego tak jak to z początku proponowali Michał z Kubą.
Ku:no to co Krystian, nie długo już nie tylko ja na tej komendzie będę mężem
K:no nie długo. Szczerze powiem wam panowie, że się tego wszystkiego cholernie obawiam
O:czego?
K:No ślubu, wiecie o co mi chodzi...
Ad:to tylko ślub, daj spokój kilka godzin stresu i po wszystkim
K:Adam, to nie jest tylko ślub, ty wiesz z czym to się wiąże?
Ku:ty już nie panikuj, tylko pij- po kilku godzinach kiedy już wszyscy byli mocno upojeni alkoholem, usłyszałem pukanie do drzwi, poszedłem je otworzyć, a nie długo potem dołączył do mnie Michał, którego pojawienie się blisko mnie troszkę mnie zaskoczyło, tym bardziej, że w progu stanęły trzy dziewczyny
Mi:zapraszamy panie do środka
O:stop! Michał chodź na słówko - dziewczyny stanęły koło drzwi, a ja zabrałem Michała na bok, musiałem sobie z nim coś wyjaśnić
Mi:no Olo, o co ci chodzi?
O:mi o co chodzi? Przecież się umawialiśmy, że nie będzie żadnych dziewczyn, tak?!
Mi:No tak, ale to nie są żadne dzi... znaczy prostytutki, tylko zwykłe tancerki z klubu nocnego
O:Michał, dociera do ciebie, że Krystian jest pijany, jeżeli coś się tutaj stanie, to weźmiesz za to odpowiedzialność?
Ku:Olo, daj mu spokój.  Krycha to mądry facet i kocha Sandrę najbardziej na świecie, nic głupiego nie zrobi, zaufaj mu tylko.
O:Róbcie co chcecie, ale ja nie chcę mieć z tym nic wspólnego. Ściągnęliście je tutaj to teraz pilnujcie Krystiana
Mi:to co mogą wejść?
O:a mam inne wyjście niż się zgodzić? - chwilę później wszyscy usiedliśmy w salonie, mi ten cały taniec i zabawa tych po żal się Boże tancerek nie podobał się. Tamtego wieczoru więcej nie wypiłem, cały czas musiałem mieć pod kontrolą to co robi Krystian, widziałem jak jedna z dziewczyn się do niego klei i miałem co do tego złe przeczucia, szczególnie gdy na moich oczach i przy wszystkich zaczęła ściągać z niego koszulkę, szybko jednak wypiłem jej z głowy ten pomysł, a reszta chłopaków zdawała się nie przejmować całą ta sytuacją, doskonale się bawiąc, z dwoma innymi dziewczynami, wszystko więc pozostało na mojej głowie. Krystian już był tak pijany, że nie ogarniał nic co się dzieje dookoła niego, a dziewczyna perfidnie wykorzystywała tą sytuację
Dz:To co może pójdziemy gdzieś w jakieś ustronne miejsce? Pobędziemy trochę sami, bo tu jest za głośno
K:co proponujesz?
Dz:może samochód?
K:zimno
Dz:sypialnia?
K:to mi się już bardziej podoba- podnieśli się z miejsc, a ja chyba znowu w odpowiednim momencie powstrzymałem mojego partnera przed największą głupotą jaką mógł w tamtym momencie zrobić, kierując się już chwiejnym krokiem do sypialni. Było po drugiej w nocy, kiedy prawie  całe towarzystwo już spało, ja też postanowiłem się chwilę zdrzemnąć.

Razem Aż po grób. cz 2 .Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz