47.Obiecaj!

366 14 2
                                    

Pov Krystian 
Od jakiegoś czasu dostawałem dziwne SMS z pogróżkami, zastanawiałem się czy powiedzieć Olgierdowi o tym, tak na wypadek gdyby to było na poważnie i Sandrze groziło jakieś niebezpieczeństwo. Do tej pory zawsze jednak brakowało mi czasu, a chyba tym bardziej odwagi, żeby mu o tym opowiedzieć, nigdy się chyba nie przyzwyczaję do zwierzania się z problemów komuś innemu nawet przyjacielowi. Dziś chciałem już z nim porozmawiać wiedziałem, że sam sobie z problemami nie poradzę i sam nie zdołałam ochronić Sandry i dziecka, poza tym chciałem, żeby ktoś się nimi zajął gdyby coś mi się stało, a jemu udałem najbardziej.
K:Olo... muszę ci cos powiedzieć
O:Krycha nie teraz, Kruczkowska dała nam sprawę, mamy porwanie dziewięcioletniej dziewczynki
K:daj mi 5 minut proszę, to naprawdę ważne
O:Ktoś porwał dziecko, to też jest ważne Krystian
K:To nam zajmie chwilę, proszę.
O:po robocie pogadamy obiecuję, musimy się zająć tą sprawą bo to jest córka sędziego - no i właśnie teraz kiedy chciałem mu o tym wszystkim powiedzieć to brakuje nam choć chwili na rozmowę, zawsze robota jest ważniejsza, rozumiem to, bo chodzi i życie dziecka, ale wiem, że jesli teraz nic mu nie powiedziałem to juz tego nie zrobię.Dojechaliśmy do domu sędziego, którego córka została porwana
O:Dzień dobry Górski i Mazur policja.
Sędzia:znajdźcie moją córkę błagam was
K:Pamięta Pan jakieś grubsze sprawy, które pan ostatnio prowadził?
Sędzia:niewiem ja się boję, ale już wszystkie dokumenty przekazałem waszym kolegom
O:Dobrze, proszę nam jeszcze powiedzieć jak doszło do porwania?
Sędzia:Julka bawiła się na podwórku, a kiedy wyszedłem zawołać ją na obiad to już jej nie było
K:może poszła do koleżanki, albo do sąsiada?
Sędzia:nie sądzę, ona by mi powiedziała, że wychodzi,  poza tym ja znalazłem to - facet dał mi do ręki list, otwarlem kopertę w której były groźby
K:będziemy musieć je zabrać, nasz technik ściganie z tego odciski palców
Sędzia:dobrze, proszę znajdźcie ją błagam
O:obiecujemy, że zrobimy wszystko, żeby córka wróciła cała i zdrowa do domu
K:Proszę nam jeszcze powiedzieć, gdzie znajdziemy mamę Julki?
Sędzia:moja żona zostawiła nas gdy Julka miała 2 lata i wyjechała z kochankiem do Szwecji
K:W takim razie to wszystko, ktoś od nas nie długo przyjedzie do Pana, będziemy musieć założyć podsłuch na Pana telefon
O:dokładnie i niech nas Pan o wszystkim informuje - wróciliśmy na komendę, a ja dostałem kolejnego SMS
To jest ostatnia propozycja z mojej strony.  Jeżeli niechcesz, żeby coś się stało twojej narzeczonej i dziecku to przyjdź dziś o 22 do fortów na bagiennej. Masz być sam bez obstawy i sprzętu, telefon też zostaw.- uderzyłem pięścią w ścianę i już wtedy podjąłem decyzję, zrobię co on chce, nie pozwolę, żeby Sandrze i dziecku coś się stało. Na tamten dzień skończyliśmy robotę, a po za groźbami i nic nie wartymi nagraniami z monitoringu nie mieliśmy nic.
O:To o czym chciałeś gadać rano?
K:Już nic
O:mówiłeś, że to ważne
K:ale już nie jest. Wiesz Olo obiecaj mi coś, Obiecaj mi, że jeżeli by coś mi się stało, to zajmiesz się Sandrą i moim dzieckiem
O:co ty bredzisz? Wiem że mamy trudną pracę ale z takim partnerem jak ja nic złego ci się nie stanie
K:Obiecaj!
O:no dobra luz, nie pień się już tak, obiecuję

Razem Aż po grób. cz 2 .Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz