52.Zabije cię

386 13 2
                                    

Pov Olo
Wróciłem na komendę, a z pokoju Leny usłyszałem ciekawą rozmowę, która zdaje się dotyczyła tego co dzieje się z moim partnerem, wszedłem do środka, a wzrok wszystkich obecnych w środku skupił się właśnie na mnie.
Mo:Co ty tutaj robisz!? Nie powinieneś być z Sandrą?
O:dałem im odpocząć, oboje z Adasiem potrzebują teraz spokoju
Mo:jak mały?
O:dobrze, zdrowy i podobny do Krystiana.
Ku:A Sandra?
O:też, ale martwi się o niego. Powiecie mi co ustaliliście?
Mo:nie powinno cię tutaj być
O:ale jestem!, to co?
Ku:Lena kontynuuj, nie mamy czasu
L:Po śmierci tego całego Burskiego, jego rodzice się załamali wyjechali do Berlina tam zamieszkali na stałe i w Polsce pojawiają się trzy - cztery razy w roku, na święta i wakacje
Mi:Czyli już wiemy co  wspólnego ma z tym wszystkim ten cały Berlin
L:Jagoda Burska żona tego zastrzelonego urodziła dziecko i razem z nim zamieszkała w Lublinie odcięła się kompletnie od rodziny ojca swojego dziecka, także ją możemy wykluczyć z grona podejrzanych o współudział
O:Lena, a teraz przejdź do konkretów. O tym Jakubie coś ustaliłaś?
L:właśnie do tego zmierzam. Posłuchajcie Jakub Burski mieszka teraz w Warszawie i nie dawno wynajął  mieszkanie na osiedlu Krystiana
Ku:wiedział o nim wszystko?, miał doskonałą pozycję, żeby go obserwować i poczekać na odpowiedni moment
L:Przed przeprowadzką mieszkał w domu rodzinnym w Piasecznie. Przez kilka lat dom stał pusty i nikt się tam nie pojawiał, udało mi się skontaktować z dzielnicowym z tamtego rejonu. Powiedział, że wczoraj zauważył, że świeci się tam światło, wydało mu się to dziwne, ale potem pomyślał, że Burski postanowił wrócić w rodzinne strony
Mo:zrobimy tak Kuba z Michałem bierzecie ateków i jedziecie do tego Piaseczna, a ty Olo pogadaj z Łucją niech Interpol ściągnie starych Burskich do nas.
O:Nie! Majka się tym zajmie, a ja jadę z chłopakami
Mo:No dobrze, ale pamiętaj, że jedziesz tam na swoją odpowiedzialność i pamiętaj, żeby nie zrobić nic głupiego
O:ok

Pov Kuba
Razem z Olgierdem i Michałem pojechaliśmy do domu rodzinnego faceta, który jest podejrzany o porwanie Krystiana. Nie wiedziałem dlaczego Monika zgodziła się, żeby Olo pojechał z nami i miałem nadzieję, że nic nie zepsuje i wszystko pójdzie zgodnie z planem, oby tylko Krystian żył, bo nie chcę sobie wyobrażać reakcji jego partnera w przeciwnym razie. Dojechaliśmy na miejsce, a ja musiałem powstrzymać Olgierda, który chciał wejść nie czekając na wsparcie, w między czasie dotarło do nas, że w środku jest nasz przyjaciel
Ku:Olo uspokój się, wszystko będzie dobrze. Znaleźliśmy go!
O:to na co czekamy!
Ku:Jeżeli teraz tam wejdziesz to zabije cię, a Krystian może potrzebować pomocy. Martwy tego nie zrobisz
Mi: Kuba ma racje, poczekajmy czarni będą za 5 minut.

Razem Aż po grób. cz 2 .Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz