168. Kto za tym stoi?

324 9 3
                                    

Pov Krystian

Obudziłem się rano, było już dosyć późno, dlatego szybko się ogarnąłem, postanowiłem dać dzisiaj Sandrze spokój, a sam odwieźć Adasia do przedszkola, a potem pojechać do pracy. Nawet Olgierd powiedział, że po nas przyjedzie, więc miałem jeszcze chwilę, żeby się ogarnąć
- Krystian, która jest godzina?
- śpij, ja odwiozę młodego
- idziesz do pracy dziś?
- Nie mam wyjścia, chociaż chciałbym z tobą zostać
- Nie długo wrócisz i posiedzimy wieczorem razem, przygotuje jakąś kolację
- Jasne, Adaś chodź już
- czekaj tato jeszcze 5 minut
- jakbym ciebie słyszała normalnie
- Przecież ja tak wcale nie robię
- Nie, wcale haha
- Ja jestem zawsze bardzo zorganizowany. Odbierzesz go później? - Odbiorę, leć już bo się spóźnicie
- Dobra, to my już lecimy - Odwieźliśmy Adasia do przedszkola, a potem razem z Olgierdem pojechaliśmy na komendę, na szczęście dziś zapowiadał się dosyć spokojny dzień i oby tylko tak było do końca
- Widzę, że między tobą, a Sandrą już jest wszystko ok?
- Tak, niby ciężko mi było zrozumieć to co zrobiła, ale kocham ją najbardziej na świecie
- Wiedziałem, że jej wybaczysz
- A Ty jak tam z Łucją, kiedy ona ma termin porodu?
- za trzy miesiące, więc jakby nie patrzeć mamy jeszcze czas wszystko dobrze przygotować
- chcesz, żebym ci w czymś pomógł?
- w sumie, jak już proponujesz to możesz mi pomóc ze złożeniem łóżeczka
- to co, dziś wieczorem przy piwku?
- pewnie, dzięki Krycha

Pov Sandra

Po wyjściu chłopaków zdrzemnęłam się jeszcze chwilę, posprzątałam, a czas tak szybko zleciał, że prawie zapomniałam o tym, że miałam odebrać Adasia z przedszkola, szybko więc po niego pojechałam, a po powrocie do domu wzięłam się za przygotowywanie obiadu
- Kiedy tata wróci?
- za nie długo będzie, a ty co robiłeś w przedszkolu?
- nic ciekawego, to samo co zawsze
- chcesz soku?
- Tak, a tata jak przyjdzie to będzie się ze mną bawił?
- napewno się pobawi, a teraz trzymaj sok - nalałam soku do szklanki i wtedy usłyszałam pukanie do drzwi, byłam pewna, że to Łucja, ale chyba się pomyliłam...
- dzień dobry, Hanna Nowak jestem z Opieki społecznej
- Z opieki społecznej? Coś się stało?
- Dostaliśmy anonimowe zgłoszenie, że dochodzi tutaj do przemocy domowej
- Niby do jakiej przemocy domowej, o czym pani do mnie mówi?
- Proszę się uspokoić, mogę wejść?
- Tak, ale ja nadal nic z tego nie rozumiem
- Zaraz pani wszystko wytłumaczę - Nie wiedziałam o co chodzi, zadzwoniłam do Krystiana, żeby jak najszybciej wrócił do domu, chciałam żeby był przy tym - Proszę mi powiedzieć czy mąż się znęca nad panią lub dzieckiem?
- Nie! Co to są wogóle za pytania?
- Tak jak już mówiłam dostaliśmy zgłoszenie...
- Ktoś sobie coś wymyślił! Jesteśmy normalną rodziną, a Krystian nie robi nic złego
- Może mi Pani powiedzieć prawdę  proszę się nie bać... to, że on pracuje w policji nie oznacza, że jest bezkarny
- Mój mąż nie bije ani mnie ani naszego syna, rozumie to pani!?
- Czy ja mogę porozmawiać z synem?
- Nie, nie ma takiej konieczności
- nalegam i proszę nie utrudniać - kilka minut później kobieta rozmawiała z Adasiem w jego pokoju, a do mieszkania wszedł Krystian z Olgierdem i Łucją
- co się stało? Kochanie dlaczego ty płaczesz?
- Ktoś zgłosił do opieki społecznej, że ty nas...bijesz
- co!? Co to są za brednie!?
- niewiem, ale boję się, że oni zniszczą nam życie..., że zabiorą nam Adasia
- nikt nam nie zabierze dziecka, słyszysz? Nie płacz
- Dobra, uspokójcie się oboje, teraz nerwy w niczym wam nie pomogą
- jak mam się uspokoić!? - przez uchylone drzwi słyszeliśmy całą rozmowę kobiety z Adasiem
- Powiedz mi Adaś czy tata krzyczy na ciebie
- Nie
- A na mamę?
- czasami
- A może bije ciebie albo mamę, co? Pamiętaj, że możesz powiedzieć mi prawdę.
- Nie, nigdy nas nie bił
- A może przy tobie bił kogoś innego?
- Tak, ale to nie była jego wina, mama mówi, że to Michał go zdenerwował
- Pieprze to wchodzę tam i zrobię porządek z tą głupią babą!
- Krycha!... daj spokój, nie warto. Pogorszysz tylko tą całą sytuację - Olgierd próbował zatrzymać Krystiana, ale on był wkurzony jak nigdy - chodź na balkon zapalisz sobie, tylko się uspoķój
- Ja wiem kto za tym stoi... zabiję go!
- Krystian uspokój się! Nie dawaj im więcej powodów, żeby tak myśleli... słyszysz mnie!?

Razem Aż po grób. cz 2 .Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz