Rozdział 3

6.5K 399 12
                                    

Przechadzałem się po pałacu i rozmyślałem nad tym, dokąd mógłbym się udać na wygnanie. Większość znanych mi światów była zamieszkana, a jedyne bezludne miejsce jakie przychodziło mi do głowy, nie specjalnie przypadło mi do gustu. Oczywiście chodzi tu o Jotunheim, gdzie się urodziłem, ale perspektywa zamieszkania tam nie była zbyt przyjemna.
- Naprawdę nad tym myślisz- to było bardziej stwierdzenie niż pytanie, a Val wyglądała na nieco roszczarowaną.
- To najlepsze wyjście- nieświadomie powtórzyłem to co powiedziałem bratu.
- Dla nas, czy dla ciebie?
- Dla obu.
- Thor nie będzie zadowolony gdy tak znikniesz.
- Przeżyje. Już 2 razy myślał, że zginąłem. Ucieczka go nie ruszy.
- Jak długo zamierzasz to robić?
- Co?
- Uciekać.
- Jak długo się da.
- Dlaczego?
- Bo to jedna z nielicznych rzeczy, które potrafię.
- Daj temu światu szansę. Ziemia naprawdę ma swoje uroki.
- Próbowałem ją zgładzić. Jej mieszkańcy nie będą szczęśliwi, że tu jestem.
- Na początku pewnie nie, ale po paru latach...
- Nie zamierzam tu tyle zostawać.
- Szkoda. Mogę cię jednak o coś poprosić?
- O co?
- Zostań tu miesiąc.
- Dlaczego miałbym...
- Po prostu zostań dobra? - przerwała mi - Nie spodoba ci się, to osobiście zawiozę cię na wybraną przez ciebie planetę.
- Po co to robisz?
- Chcę tylko dobra dla Asgardu, a prawda jest taka, że bez ciebie wcale nie będzie tak wspaniale jak myślisz. To co? Zgoda?
- Miesiąc, nie dłużej.
- O więcej nie proszę.
- Zgoda.
- Cieszę się - uśmiechnęła się i odeszła, a ja zacząłem się poważnie zastanawiać czy przypadkiem nie założyła się z Thorem, że mnie przekona.

Nowe życie - Loki [ ZAKOŃCZONE ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz