Jestem za bardzo uległa 😟.
- Przecież zginąłeś - powiedział Thor.
- Jak widać nie.
- Jak? - spytałem.
- Nie tylko ty znasz takie sztuczki synu.
Spiąłem się. Czyżby on...? Nie, on nie może tego wiedzieć.
- W końcu udało mi się was tu zwabić.
- Dlaczego? - spytałem, ale domyślałem się odpowiedzi.
- W końcu odkryłem kim jesteś Loki. Zawiodłeś mnie. Myślałem, że mój syn wyrośnie na kogoś wielkiego.
Wszyscy wbili we mnie wzrok. Nikt oprócz Odyna nie wiedział, że król olbrzymów jest moim ojcem. Nawet matka nie wiedziała.
- Zostawiłeś mnie bym szczesł!- warknąłem.
- Owszem. Byłeś taki kruchy, nie nadawałbyś się na króla.
- Czego chcesz?
- Twojej mocy.
Poczułem się słabo.
- Czego?
- Jestem słaby. Zniszczyłeś nasz świat zabijając wszystkich prócz mnie. Źródło mojej mocy jest w Asgardzie, a że nie mam ludzi by je odzyskać, ani by czerpać z nich moc, szukam innego wyjścia. Jesteś krwią z mojej krwi i masz moc. Chcę ją spowrotem.
Zaniemówiłem co nie zdarza mi się za często. Na szczęście mój brat miał dużo do powiedzenia.
- Loki niczego ci nie odda. Skoro nie zginąłeś to z chęcią zaraz to naprawię.
- Widzę, że znowu się dogadujecie- mruknął- Dziwne skoro nie powiedział ci kim jest.
- Mój brat nie mówi mi o wielu rzeczach. Przywykłem.
- Powiem wprost. Nie oddacie mi syna, zabije waszą Valkirię i żadnych sztuczek, bo nikt z was nie wyjdzie z tego cało.
- Nas jest pięcioro, a ty tylko jeden - prychnęła Val - Co możesz zrobić?
Chyba każdy wie, że nie powinno się nigdy zadawać tego pytania, bo to zawsze źle się kończy. Tym razem nie było inaczej. Do sali tronowej, na pstryknięcie Laufeya, wbiegł olbrzymi potwór i rzucił się na nas. Thora to nie zaskoczyło. Od razu uwolnił moc piorunów i przystąpił do walki. Sif i Heimdall też dołączyli, a ja rozpocząłem szamotaninę z królem olbrzymów. Val osunęła się na ziemię. Widocznie Laufey nie najlepiej ją traktował. Ojciec popchnął mnie na ścianę i wtedy zobaczyłem, że stwór wygrał i teraz przygniatał swoich przeciwników całym ciałem. Lodowy olbrzym podszedł do Valkiri, by poderżnąć jej gardło, ale nie zdążył. Jego potwór zamarzł i znieruchomiał pozwalając moim przyjaciołom się wydostać, natomiast nogi Laufeya utknęły w lodzie. Spojrzałem na swoje dłonie. Czy to naprawdę ja?
CZYTASZ
Nowe życie - Loki [ ZAKOŃCZONE ]
Fanfic- Przypomnij mi dlaczego się na to zgodziłem? - Bo nie miałeś wyjścia- odparł Thor. *** Tom I - 56 części + epilog i prolog. Tom II - 36 części + epilog, prolog i wprowadzenie. Tom III - 44 części + epilog, prolog i wprowadzenie. Tom IV - 40 części...