Zbudziło mnie jakieś złe przeczucie. Natychmiast podniosłem się z łóżka, ubrałem i ruszyłem do lochów. Nie wiedziałem czemu, ale byłem pewien, że chodzi o Gullweig. Nie pomyliłem się.
Dziewczyna siedziała po turecku na środku celi, a jej ciało świeciło dziwnym blaskiem. Inni więźniowie próbowali odsunąć się jak najdalej od niej. Bali się.
- Witaj Loki - odezwała się, ale to nie był jej głos.
- Trak - mruknąłem- wykorzystujesz córkę?
Trak był demonem i ojcem Heid. Zginął z rąk Surtura podczas wojny i przez to Gullweig wywołała następną. Była ścigana przez bogów Aesiru, ale Odyn dał jej swoje błogosławieństwo i w ten sposób również nietykalność.
- Miło cię wreszcie poznać - zignorował moje pytanie.
- Nie podzielam - odparłem.
- Nuczyłeś moją córkę kontrolować swoją moc i mimo że ona cię nienawidzi, ja jestem ci wdzięczny.
Te słowa bardzo mnie zaskoczyły, ale nie dałem niczego po sobie poznać i milczałem.
- Chcę cię ostrzec - kontynuował.
- Przed czym?
- Przed waszą przeciwniczką.
- Kim?
- Osobą, która rzuciła czar 6-ciu pokoleń.
- Wiesz kto to?
- Owszem.
- Powiedz!
- Nie mogę.
- Dlaczego?
- Nie zrozumiesz. Świat śmierci rządzi się swoimi prawami.
- A więc przed czym chcesz mnie ostrzec?
- Jeśli roślina oplecie wszystkie 9 królestw będzie za późno. Musicie czym prędzej ją zniszczyć.
- Tylko jak?
- Znajdź miejsce, w którym wszystko się zaczęło, tam znajdziesz i ją.
- Co to ma znaczyć?
- Zrozumiesz.
- Kiedy?
- W swoim czasie.
Przewróciłem oczami.
Duchy i ich przeklęte zagadki.
- No dobrze- westchnąłem- A gdy już tam dotrę? Jak zniszczyć pnącza?
- Znajdziesz sposób- zapewnił.
- Wiesz, że niespecjalnie pomogłeś? - mruknąłem.
Demon zaczął się śmiać.
- Czyli to co o tobie mówią to prawda - odparł - Nie zawiodłeś mnie.
- Kto co o mnie mówi?
- Cierpliwości magus fortis, wszystkiego się dowiesz.
Nim zdążyłem zareagować duch zniknął z ciała Gullweig. Skura czarownicy przestała lśnić, a ona opadła zmęczona na podłogę. Teleportowałem się do środka, by zobaczyć czy wszystko z nią w porządku. Heid była roztrzęsiona, a gdy podszedłem i przykucnąłem nad nią chwyciła mnie za ramię.
- On wróci - wyszeptała.
- Byłaś już opentana przez niego? - spytałem.
Zaprzeczyła.
- Więc nie możesz tego wiedzieć - stwierdziłem i chciałem odejść, ale ścisnęła mnie jeszcze mocniej.
- Nie mówię, że wróci do mojej głowy - warknęła.
- To do czego?
- Do życia.
CZYTASZ
Nowe życie - Loki [ ZAKOŃCZONE ]
Fanfiction- Przypomnij mi dlaczego się na to zgodziłem? - Bo nie miałeś wyjścia- odparł Thor. *** Tom I - 56 części + epilog i prolog. Tom II - 36 części + epilog, prolog i wprowadzenie. Tom III - 44 części + epilog, prolog i wprowadzenie. Tom IV - 40 części...