Widziałem twarze. Obce, ale jednocześnie znajome. Bałem się, ale nie miałem pojęcia dlaczego.
- Jego nie powinno tu być - warknął jakiś chłopak.
Miał na oko 12 lat, czarne, długie włosy i niebieskie oczy. Był wysoki i miał białą skórę. Był podobny do mnie.
- To co robi ta rodzina jest chore, ale on to już za wiele. Jakim cudem jego matka dalej może tu być po tym co zrobiła.
- To nie była jej wina! - krzyknąłem.
Strach uleciał ze mnie w mgnieniu oka, zastąpiony przez potworną wściekłość. Nie wiedziałem dlaczego tak się czułem, ale słowa nieznajomego musiały uderzyć w słaby punkt.
- Co..co ty...- zająkał się.
Poczułem wzbierającą we mnie ogromną moc, która przepływała z krwią do każdego miejsca w ciele, by rozgrzać je i wzmocnić.
- Nie - wyszeptałem - Nie teraz...***
Otworzyłem oczy. To był kolejny z tych dziwnych snów, które nawiedzały mnie ostatnio. Tych wspomnień z wydarzeń, które nigdy się nie wydarzyły. Chyba? Tak.
Nie?
Eh.
Podniosłem się z łóżka i przeszedłem do łazienki, by opłukać twarz i spojrzeć w lustro. Miałem podkrążone oczy, byłem bledszy niż zazwyczaj i co najdziwniejsze, lekko drżałem.
Nie lubię nie wiedzieć co się dzieje, a przez te sny miałem taki mętlik w głowie, że powoli popadałem w obłęd.
A raczej powracałem do dawnego szaleństwa, co nie wróżyło niczego dobrego.
Ubrałem się, rozczesałem włosy i podpierając się ścian doszedłem do jadalni.
- Wszystko wporządku? - spytał Thor grzebiąc łyżką w talerzu- Nie wyglądasz najlepiej.
- Ty też - odparłem - więc chyba mogę spytać cię o to samo.
Gromowładny tylko westchnął cicho i odsunął od siebie talerz. Coś musiało być na rzeczy, bo mój brat nigdy nie odmawia jedzenia.
Usiadłem obok i spojrzałem do niego znacząco.
- Zostało półtora miesiąca - wyszeptał - Sif wybrała imie.
Zamrugałem kilkakrotnie.
Przez to wszystko co się do tej pory wydarzyło, kąpletnie zapomniałem, że blondyn już za chwilę ma zostać ojcem.
- To..to chyba dobrze. Nie cieszysz się? Powinieneś się cieszyć.
- Cieszę, ale...
- Boisz się - domyśliłem się.
- Trochę - przyznał.
Skinąłem głową i napiłem się wina.
- Jakie imie wybrała?
- Magni - odparł, a ja uniosłem brwi.
Nie wiedziałem skąd kobieta wzięła ten pomysł, ale najbardziej dziwiło mnie, że Thor nie protestował.
- Dziwne imię - mruknąłem - Jak to będzie brzmieć? Wielki Magni..współczuję dzieciakowi.
Gromowładny parsknął śmiechem, a ja uśmiechnąłem się lekko. Nie jestem osobą, która potrafi pocieszać, ale gdy jakimś cudem mi się to uda czuje się usatysfakcjonowany.
- Skąd to imię? - spytałem podając bratu półmisek, który przyjął z wachaniem, ale przyjął.
- Miała wizje - wyznał.
Ponownie zamrugałem.
- Jaką wizje? Sif?
- Też tego nie rozumiem, ale we śnie widziała go jako maga. Stąd to imie.
- Maga? - moje brwi podjechały do góry - Ciekawe.
- I nierealne - dodał Thor - Większe prawdopodobieństwo otrzymania mocy byłoby u twoich dzieci i...
Blondyn urwał i spojrzał na mnie przepraszająco. Westchnąłem przeciągle.
- Nic nie szkodzi - mruknąłem - Odzyskamy ją. Nie umrze.
- Oczywiście, ale...
- Wiesz może co u Desi? - zmieniłem szybko temat pragnąc przestać wreszcie myśleć o Sigyn jak o zmarłej.
Thor przewrócił oczami, ale mimo wszystko odpowiedział.
- Ten potwór cały dzień siedzi w stajni i karmi twojego konia jabłkami.
Zmarszyłem brwi.
- Chyba lepiej tam pójdę. Jak za bardzo mi go rozochoci to Sleipnir będzie się mnie potem o nie prosił.
Podniosłem się z krzesła ignorując fakt, że praktycznie nic nie zjadłem ( znowu ) i ruszyłem ku drzwiom, ale brat mnie zatrzymał.
- Znowu masz koszmary? - spytał niespodziewanie, a ja się skrzywiłem.
- Nie tak bym to nazwał - mruknąłem.
- A jak?
- Jak się dowiem to będziesz pierwszą osobą, której to powiem - odparłem znikając za drzwiami.Okay nie wiem czy ten rozdział się wam spodoba, bo praktycznie nic się tu nie dzieje, ale mam nadzieję, że dacie mi znać co o nim myślicie 😉 Do następnego! 😘
CZYTASZ
Nowe życie - Loki [ ZAKOŃCZONE ]
Fanfiction- Przypomnij mi dlaczego się na to zgodziłem? - Bo nie miałeś wyjścia- odparł Thor. *** Tom I - 56 części + epilog i prolog. Tom II - 36 części + epilog, prolog i wprowadzenie. Tom III - 44 części + epilog, prolog i wprowadzenie. Tom IV - 40 części...