- To nie brzmi dobrze - stwierdził Thor poprawiając się na tronie.
Bifrost został ukończony już wczoraj i po dniach nieustannej pracy mój brat nie mógł usiedzieć w miejscu.
- Zwłaszcza ten fragment o krwi? - domyśliłem się- Mnie też się to nie podoba.
- Ale co to może znaczyć, że kto ten klucz wspomoże. Jak można wspomóc klucz?
- Myślałem nad tym - wyznałem - Możliwe, że klucz po wiekach leżenia niewiadomo gdzie, utracił moc i ktoś będzie musiał oddać mu swoją by go naładować.
- A kto?
- Spośród nas niewiele osób ma moc.
- Owszem. Jestem ja, ty i...
- I Sigyn - westchnąłem- obawiam się, że o to może chodzić z tym jej przekleństwem, bo ja jestem częścią przepowiedni, więc...
- Zabawne - przerwał mi - Nigdy nie wierzyłeś w przeznaczenie i klątwy.
- Wiem - westchnąłem- Miały zbyt wiele ale, które nieraz wykorzystywano, by nimi manipulować.
- Co się zmieniło?
- Umarłem - powiedziałem po prostu - Po śmierci ludziom zmieniają się poglądy.
- Ale tak drastycznie?
- Na to wyglada.
Zapadła cisza, która dla mnie była normalna, ale najwyraźniej dla mojego brata była ona nie do zniesienia.
- Wiem, że nie chcesz o niej rozmawiać - wymamrotał - ale Fara była z nami w innych królestwach i udało jej się przywrócić je do stanu przypominającego ten sprzed kilku miesięcy.
Skrzywiłem się.
- Miała odejść - mruknąłem- mówiłeś, że się tym zajmiesz.
Blondyn spuścił wzrok.
- Wybacz bracie, ale nie zgadzam się z tobą - wyszeptał.
Westchnąłem przeciągle.
- Po raz pierwszy w życiu nie żałuję i ty nie żałujesz, że mnie nie posłuchałeś - mruknąłem, a gromowładny natychmiast wbił we mnie niedowierzające spojrzenie.
- Co? - wychrypiał.
- Muszę ją jeszcze o coś spytać.
- O co? Mówiłeś, że dzięki księdze już wszystko wiesz.
- Prawie wszystko - westchnąłem.***
Nie odpowiedziałem bratu na pytanie skąd się wzięła księga i dlaczego ponownie zniknęła, bo nie wiedział, że Track dalej się ze mną kontaktuję, ale byłem pewien, że Farabii jest tego świadoma. Nie powiedziałem przyjaciołom również o tym, że coś się zbliża, tak że myśleli tylko, że ktoś znowu chce zniszczyć 9 światów i mnie, ale żaden z nich nie podejrzewał, że tu może chodzić o coś gorszego. Thor wiedział najwięcej, ale też nie wszystko i to puki co dawało mu i reszcie względne bezpieczeństwo. Z czarnowłosą problem był odwrotny. Nie chciałem jej chronić i wiedziała znacznie więcej niż ja, a strasznie nie lubię gdy ktoś wie więcej niż ja.
- Masz pytanie - powiedziała, nawet nie zaszczycając mnie spojrzeniem.
- Niestety - mruknąłem.
- To ta słynna Frigga? - spytała wskazując pomnik.
Zacisnąłem pięści.
- Nie twój interes - wysyczałem.
Kobieta westchnęła.
- Wiem, że mnie nienawidzisz, ale...
- Nie pora na to - przerwałem jej - odpowiesz mi czy nie?
Ponownie westchnęła.
- zostaliśmy sami, więc tylko twoja moc utrzymuje jeszcze ten świat. Gdy umrzesz, rozpadnie się na zawsze. To chciałeś wiedzieć, prawda?
Skrzywiłem się i usiadłem obok niej.
- A twoja moc? - spytałem niechętnie.
- To tylko drobinki. Pozwalają mi odwrócić to co spowodowała śmierć moich krewnych, ale poza tym nie mogę zbyt wiele.
- Dlaczego?
- Jesteś inteligentny. Naprawdę się nie domyślasz?
Westchnąłem.
- To przez to, że mnie ożywiłaś?
Skinęła głową.
- Czemu to zrobiłaś? - spytałem cicho.
- Jesteś moim synem. To nie dostateczny powód?
- Byłem twoim synem - przypomniałem - ale to było zanim mnie zostawiłaś.
- Gdybyś tylko pozwolił mi się wytłumaczyć - westchnęła - ale jesteś tak strasznie uparty. Zupełnie jak Laufey, choć muszę przyznać, że bardzo niewiele cech po nim odziedziczyłeś. To pewnie przez potęge krwi Telesa.
- Laufey nie żyje - mruknąłem- więc nie rozumiem po co mnie do niego porównujesz. A co do tego, że mnie porzuciłaś, to przykro mi, ale nie wyobrażam sobie, że coś takiego da się logicznie wytłumaczyć.
Po tych słowach wstałem i ruszyłem spowrotem w kierunku pałacu. Nie chciałem o tym myśleć, ale jednak zacząłem. Zacząłem się zastanawiać dlaczego to zrobiła i jak by wyglądało moje życie gdyby mnie nie zostawiła. Wiedziałem, że takie myślenie do niczego nie prowadzi i nie powinienem o tym myśleć, nie powinienem myśleć o niej. Nic jednak nie mogłem na to poradzić, że moja nienawiść do kobiety znacznie przygasła.Dobra tutaj za wiele się nie dzieje, ale niedługo się to zmieni. Muszę to jeszcze przemyśleć i tak dalej i przydałoby się parę odskoczni od głównego wątku tak jak w 1 części 😞 Ta...mam dużo do przemyślenia.
CZYTASZ
Nowe życie - Loki [ ZAKOŃCZONE ]
Fanfiction- Przypomnij mi dlaczego się na to zgodziłem? - Bo nie miałeś wyjścia- odparł Thor. *** Tom I - 56 części + epilog i prolog. Tom II - 36 części + epilog, prolog i wprowadzenie. Tom III - 44 części + epilog, prolog i wprowadzenie. Tom IV - 40 części...