Subaru |Kotki|

5.1K 244 239
                                    

Ten shocik dedykuję pani ILoveAnimeLevi

(T/z/l) - Twoja znienawidzona lekcja

(T/n) - Twoje nazwisko

(K/w) - Kolor włosów

(T/i) - Twoje imię

Była lekcja (T/z/l). Najgorsza lekcja jaka kiedykolwiek mogła istnieć. I najgorsze jest to że tą lekcje prowadził twój wychowawca.

- No dzieciaki a teraz wyciągać karteczki bo będziemy pisać kartkówkę. - Wszyscy zaczęli stękać i jęczeć.

- Ale ta kartkówka była nie zapowiedziana! - Ktoś krzyknął do nauczyciela.

- Ale kartkówki nie muszą być zapowiedziane. - Jak wszyscy wiedzieli że tak nie wygrają z nauczycielem to odwrócili wzrok na Subaru. Subaru jedynie prychnął i uderzył w ścianę. Wszyscy się uśmiechnęli i popatrzyli na nauczyciela. - No niech wam będzie, ale za to wybiorę dwójkę uczniów którzy na weekend zajmą się kotami. - Gdy tylko nauczyciel wspomniał o kotach i od razu pojawił się las rąk. Można było usłyszeć takie słowa jak: "Ja chcę! Mogę! Prze pana ja chce!". Nauczyciel doniósł swoją dłoń i powoli zaczął nią krążyć po całej sali. - Subaru! Ty się zajmiesz kotami. - Subaru znowu prychnął. - A twoim towarzyszem będzie... A panna (T/n). - Uradowana szybko popatrzyłaś się na swojego partnera. Nie wyglądał na zadowolonego. I nagle dzwonek zadzwonił. Wszyscy wybiegli z sali, a wasza dwójka została. Dostaliście kotki które se spokojnie spały w pudełku.

- Może pójdziemy do mnie! Co ty na to? - Chłopak wzruszył ramionami i poszedł w stronę wyjścia, a ty za nim. Wyszliście ze szkoły i poszliście w stronę twojego domu. Szybko trafiliście do celu. Otworzyłaś dom i weszłaś do środka.

- Jest ktoś w domu?

- Nie. Jesteśmy sami. Przy okazji dzięki za kolejne uratowanie nas od kartkówki. - Niestety odpowiedzi nie usłyszałaś, ale nie przejęłaś się tym bardzo. - Chodź pójdziemy do mojego pokoju. - Weszłaś po schodach i otworzyłaś drzwi od swojego pokoju. Położyłaś pudełko na łóżku i wyciągnęłaś jednego białego kotka i drugiego czarnego. Subaru przez chwile stał w progach twoich drzwi, ale po chwili namysłu wszedł dalej. Usiadł na przeciwko tobie i przyglądał się małym istotkom. - Ten jest podobny do ciebie. - Skazałaś na białego kota. Subaru się lekko zdziwił, ale po chwili wziął kota na ręce i zaczął delikatnie głaskać.

Z zauroczeniem przyglądałaś się jak chłopak głaszcze kota. Na początku myślałaś że Subaru nie ma uczuć i że jest podłym Bad boyem, ale się jednak myślałaś.

- Co tak mi się przeglądasz? - Usłyszałaś pierwsze słowa jakie powiedział wchodząc do twojego pokoju.

-Bo tak słodko razem wyglądacie. - Chłopak spojrzał na ciebie dziwnym wzrokiem. - Chcesz coś do picia?

- Nie dzięki... - Poszłaś po coś do picia. Przyniosłaś jedną średnią miskę dla kotów. Usiadłaś znów na łóżku i przyglądałaś się jak koty piją wodę. Nawet nie zauważyłaś że Subaru wpatruje się w ciebie. Gdy tylko chciałaś poprawić swoje (K/w) włosy, zauważyłaś że chłopak się w ciebie wpatruje. Lekko się zaczerwieniłaś, ale i tak po chwili chłopak przestał się na ciebie gapić i odwrócił wzrok na koty. Koty powoli układały się do snu.

- O proszę. Widać że ktoś tu jest śpiący. Chodź Subaru, pójdziemy do salonu. - Razem wyszliście z twojego pokoju. Zeszliście na dół i usiedliście na kanapie w salonie. - Może oglądaniem jakiś film?

- Jak chcesz... - Szybko podeszłaś do komody, która znajdowała się pod telewizorem. Wiedziałaś ze Subaru to twardy gość, wiec nie mogłaś wybrać jakiegoś słabego filmu.

- Może obecność? Taki sobie horror.

- Myślałem że wszystkie dziewczyny boją się horrorów. - Nie wierzyłaś w to co się stało. Subaru się uśmiechnął.

- Ja przetrwam! - Puściłaś film i zasłoniłaś żaluzje. Usiadłaś na kanapie koło chłopaka. Zaczął się film. Chciałaś mu pokazać że jesteś twarda i że się nie boisz. Chociaż w środku jednak bałaś się jak nigdy.

Time Skipe

Film się skończył. Udało Ci się przetrwać cały film bez krzyków. 

- No, no (T/i) jestem w szoku. Myślałem że jesteś taka jak wszystkie dziewczyny, ale chyba się myliłem. - Fajnie jest usłyszeć od takiej osoby coś miłego.

- Dobra. Idę sprawdzić co u kotów. - Wyszłaś z pokoju i szybkim truchtem poszłaś do swojego pokoju. Koty już nie spały. Chodziły sobie po twoim łóżku. Wzięłaś je na ręce i zeszłaś na dół. Usiadłaś na swoim starym miejscu i pozwoliłaś aby kotki chodziły po tobie. - A ja się tak spytam z ciekawości... Masz jakąś dziewczynę na oku? - Twoje pytanie zdziwiło chłopaka.

- A po co Ci to wiedzieć?

- Tak z ciekawości! 

- Jeśli szczerze mam powiedzieć to jest taka jedna...

- A jak ma na imię? - Byłaś bardziej dociekliwa. Albo po prostu ciekawa.

- Tego Ci nie powiem. - Subaru się podle uśmiechnął. Ty za to się bardziej wkurzyłaś.

- No powiedz!!!! - Uklękłaś koło niego i zaczęłaś nim potrząsać. Nagle straciłaś równowagę i poleciałaś do przodu. Prosto na chłopaka. Szybko otwarłaś oczy i zobaczyłaś twarz chłopaka która była bardzo blisko twojej. Leżałaś na nim i to dosłownie. Twoje policzki przybrały kolor czerwony. 

- Jak Ci się tak podobam to mogłaś powiedzieć. - Chłopak dalej się uśmiechał. Tobie jednak nie było do śmiechu. - Dobra dam Ci małą podpowiedź... Ta dziewczyna jest blisko mnie. - Otworzyłaś szeroko oczy. Chłopak dalej się podle uśmiechał.

- Co? Ja?

- A kto inny? - Chłopak położył rękę na tylnej części twojej głowy i popchnął ją do przodu. Co dało w efekcie że cię pocałował. Byłaś w szoku. I to totalnym. Chłopak przerwał pocałunek.

- Jak długo? Jak długo Ci się podobałam? - Spytałaś nerwowo.

- O niedługiego czasu...

- A pierdol się! - Tym razem ty go pocałowałaś. Byłaś jednak bardziej namiętna. Nie mogłaś uwierzyć że taka osoba jak Subaru może pokochać. Chociaż już cię nic nie obchodziło poza pocałunkiem, a koty wam się tylko przyglądały.

Czwarty shot w tym pięknym dniu. Ja tu proszę o oklaski. Nadrobiłam chociaż trochę tego czasu kiedy to nie było shotów. Ale w każdej chwili mam na chwilę spokój. Chociaż nie na taką chwilę no, ale trudno. Nacieszcie się tym shotem, a ja pójdę spać. ZZZZ

Diabolik Lovers ♡One Shots♥ [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz