Kino |Pocky Game|

2K 111 45
                                    

Ten shot jest dla Sleepy_Nanako

(T/i) - Twoje imię

(K/w) - Kolor włosów

(K/o) - Kolor oczu

Siedziałaś na łóżku, nie swoim i nie w swoim pokoju. Lecz w pokoju Kina. Wampir w najlepsze grał sobie na telefonie, nie zwracając na ciebie zbyt wielkiej uwagi.

- Ech... - Westchnęłaś poraz kolejny. Nie wiedziałaś co zrobić, aby ten durnowaty wampir w końcu zwrócił na ciebie uwagę.

Nawet się nie odwrócił. Postanowiłaś jednak nie zwracać na niego uwagi, ale... Było nudno... Nawet bardzo. Nie mogłaś pograć na telefonie ponieważ Kino Ci zajebał telefon, a potem Ci powiedział... Że spłukał go w kiblu. Przez moment myślałaś, że to jakiś żart, ale... To nie był żart.

- Ech... - I kolejne westchnięcie. Tym razem jednak zwrócił na ciebie swoją uwagę.

- Co się stało (T/i)? - Odwrócił się w twoją stronę i odłożył telefon na bok.

- Nic... Tylko... Nudzę się! A ty w ogóle na mnie nie patrzysz. - Nadymałaś policzki i założyłaś dłonie na piersiach.

- A więc o to chodzi. - Uśmiechnął się i objął cię ramieniem. - Trzeba było tak od razu. Co chcesz porobić?

Przez chwile zastanawiałaś się co by porobić i na dodatek razem. Nie może to być nic na telefonach bo go nie masz i by się zaczęły rywalizację.

- Może... Zagramy w Pocky Game? - Wampir uśmiechnął się szeroko.

- Widać, że chcesz się ze mną całować. - Mocno się zarumieniłaś i odwróciłaś głowę w inną stronę.

- N-nie prawda! Tylko... Chce abyśmy zrobili coś... Razem...! - Sięgnęłaś po opakowanie łakoci, które znajdowało się na szafce nocnej.

- Znasz zasady, prawda? - Wyjął jednego paluszka i włożył go do ust.

Kiwnęłaś twierdząco głową i chwyciłaś ustami drugi koniec paluszka.

- Okej... Zaczynamy! - Kino zrobił jednego gryza do przodu.

Wzięłaś głęboki oddech i również przesunęłaś się trochę do przodu. Teraz dopiero zdałaś sobie sprawę... Że jak dojdzie do złączenia waszych ust, Kino będzie chciał się z tobą całować, ale ty... Nie umiesz! Najzwyczajniej w świecie nie umiesz!

Wampir znów przesunął się trochę do przodu. Twoja twarz pokryła się soczystą czerwienią. Stresowałaś się i nie wiedziałaś co z tym zrobić. Pod presją stresu szybko przygryzłaś paluszka na pół i zjadłaś swoją część.

- Huh? Co się stało? - Wampir szybko zjadł swoją połowę, a przy tym patrzył na ciebie zdziwiony.

- N-nic tylko... Uznałam, że lepiej będzie jak... Zagramy w... Coś innego... - Schowałaś swoją zaczerwinioną twarz w dłoniach.

- Jesteś strasznie zmienna. - Westchnął. - Nic by Ci się nie stało, gdybym cię pocałował.

Tylko mocniej się zarumieniłaś. Nie lubiłaś gadać na tematy romantyczne i to co związane z całowaniem. I Kino dobrze o tym wiedział, dlatego często z tobą o tym gadał.

- Stało! Umarła bym! - Krzyknęłaś zasłaniając twarz swoimi (K/w) włosami.

- No ale co? Nigdy się z przyjacielem nie całowałaś?

- N-nie... - Przez swoje włosy widziałaś nie małe zdziwienie w oczach Kina.

- To czas to naprawić~. - Wampir przybliżył się do ciebie na niebezpieczną odległość.

W oczach miałaś strach, ściskałaś swoje dłonie że stresu, a w głowie miałaś najgorsze scenariusze.

Chłopak odgarnął twoje włosy z twarzy, dzięki czemu mógł na ciebie spojrzeć.

- Kino... Ja... - Wydukałaś niepewnie, patrząc w jego miedziano-różowe oczy.

Wampir delikatnie objął twą twarz dłońmi. Ustami musnął twoje, przez co ciebie przeszedł całkiem miły dreszcz. Po chwili jednak Kino wpił się w twoje usta. Lekko zdezorientowana nie wiedziałaś co zrobić. W końcu odwzajemniłaś pocałunek. Pchnęła cię nowe uczucie takie, którego jeszcze nie znałaś. Oplotłaś kark chłopaka pogłębiając przy tym pocałunek. Wiedziałaś, że wampir sie uśmiecha i przez to nie wiedziałaś co masz zrobić. Oderwaliście się od siebie.

- No i co? Nie było tak strasznie. - Wampir się zaśmiał, a ty uderzyłaś go z poduszki w twarz. - Ej! Za co?

- Za to, że się śmiejesz! - Odsunęłaś się od niego.

- Oj no... Nie wkurzaj się (T/i)-chan~ Przecież wiesz jaki ja jestem więc. - Objął cię w pasie i mocno przytulił.

Wtuliłaś się w niego. Uczepiłaś się jego koszuli, jednak to nie przeszkadzało chłopakowi. Siedzieliście, wtuleni w siebie tak przez... Hmm... Kilka naście dobrych minut.

- Czy my czasem nie przytulamy się za długo? - Zapytał wampir z wielkim uśmiechem.

- Nie. - Spojrzałaś na niego swoimi (K/o) oczami. Na twoich policzkach znów pojawił się rumieniec.

- Hmm? Co tak się na mnie patrzysz? Wiesz, że się rumienisz? - Nic nie powiedziałaś tylko gwałtownie wpiłaś się w jego usta.

Pchnęłaś go tak aby Kino mógł się położyć na łóżku, a ty mogłabyś wtedy usiąść na jego brzuchu. Nie przerwałaś pocałunku. Poczułaś jak jego dłonie lądują na twoich plecach, tym samym przyciskając cię bardziej do jego torsu. Pocałunek z każdą chwilą stawał się coraz to bardziej namiętny. Wplotłaś palce w jego czarne włosy. Całowaliście się bardzo długo no, ale ktoś w końcu musiał przerwać tą czynność. I oczywiście tą osobą byłaś ty!

- No i proszę! Komuś jednak spodobało się całowanie ze mną. - Kino był bardzo zadowolony z tego, co właśnie się stało.

- Oj zamknij się! - Zaśmiałaś się cicho i dłonią przeczesałaś jego włosy.

*timeskipe*

- Kino ty debilu! - Krzyknęłaś na wampira próbując go złapać. - Jak mogłeś mnie oszukać!

- No wiesz... Gdyby nie to kłamstwo to byś nigdy mnie nie pocałowała. - Wampir złapał cię w talii, a twoje ręce umieścił na swoim karku.

- Mogłeś powiedzieć, że mój telefon jest ca-- Nie dokończyłaś gdyż chłopak pocałował cię. Krótko, ale namiętnie.

- Kocham cię (T/i)-chan~

- Uch! Ja ciebie też, baka... - I znów cię pocałował, ale na dłużej.

Czuje się źle... I mam dość... Chciałam dzisiaj wstawić jeszcze jednego shota z yaoi, ale nie wiem czy dam radę... Jeśli bardzo będziecie chcieli to napisze... Ale jak będziecie chceli.

Diabolik Lovers ♡One Shots♥ [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz