Shin |Afera w sklepie z bielizną|

2.9K 142 10
                                    

Dedykuję ten shot pani Luna283849

(K/o) - Kolor oczu

(K/r) - Kolor róż

(T/i) - Twoje imię

(K/w) - Kolor włosów

(K/b) - Kolor bielizny

Sprzątałaś właśnie swój pokój kiedy to do twojego pokoju wszedł Shin. Na początku nie wiedziałaś że wszedł do twojego pokoju, dopóki nie poczułaś jak ktoś zakrywa Ci twoje (K/o) oczy.

- Spytaj kto to. - Wiedziałaś kto to mówi, ale jednak chciałaś dalej potoczyć grę.

- Kto to?

- Piękny bukiet róż dla pięknej damy. - Przed twoja twarzą pojawił się bukiet (K/r) róż.

- Z jakiej to okazji? - Zapytałaś wąchając kwiaty.

- Bez okazji... Dla takiej jak ty można było by kupować kwiaty nawet codziennie. - Powiedział po czym pocałował cię za uchem.

- Czasami to jesteś za romantyczny. - Odwróciłaś się do niego i namiętnie, pocałowałaś go w usta.

- Taki dla ciebie muszę być. Inaczej... - Delikatnie rzucił cię na łóżko. - ... Poczujesz się lekko urażona.

- Czasami masz rację... A czasami jesteś takim głupkiem, że jest to urocze. - Uśmiechnęłaś się do niego, po czym chłopak pogłaskał cię po policzku.

- Muszę cię o coś zapytać, (T/i)...

- O co chcesz zapytać, głuptasku? - Objęłaś jego twarz w swoje ręce.

- Co do mnie czujesz? Wiem to głupie pytanie, ale chcę wiedzieć...

- Co mogę do ciebie czuć? Czuje że jesteś moim wybrankiem, i tym na którego tak długo czekałam. Ja po prostu kocham cię. - Pocałowałaś go w usta, ale bez odwzajemnienia. Shin się czymś zamyślił, ale ty wiedziałaś co zrobić aby go z tego myślenia wyrwać. Spuściłaś ręce z twarzy wampira, i zaczęłaś go łaskotać. Ten zaczął się śmiać jak najęty, ale cały czas próbował powstrzymać cię. Po chwili za bardzo przechylił się na bok przez co oboje spadliście na podłogę i tym razem ty nad nim górowałaś. 

- Dobra... Niezła ta twoja broń... - Objął cię w tali i pociągnął cię na dół, tak abyś leżała na nim.

- Wiem. To zawsze na ciebie działa. Zawsze... I następnym razem tak się nie zwieszaj!

- Sorry. A my czasem nie mamy dziś iść na zakupy? - Zapytał gładząc cię po twoich (K/w) włosach.

- Tak... Musimy Ci kupić nowe ubrania!

- A co Ci się nie podoba w moich starych ubraniach?

- Trochę w nich chodzisz. Poza tym kupi też coś twojemu bratu. Co wy macie do chodzenia w tym samym przez cały czas? - Wampir wzruszył ramionami, po czym się podniósł jeszcze z tobą na klatce piersiowej.

- Dobra... Czas się zbierać! - Oboje wstaliście z podłogi, a Shin się z tobą pożegnał po czym zniknął. Szybko się zorganizowałaś, czyli wzięłaś torebkę, a do niej: telefon, pieniądze,jakieś słodycze, orzechy, bo Shin bez nich nie przeżyje. Gdy tylko zorganizowałaś swoją torebkę szybko zbiegłaś na dół. Przed drzwiami już na ciebie czekał wampir.

- Gdzie idziecie? - Zapytał gdzieś w oddali Carla.

- Na zakupy. Musi coś wam kupić! - Krzyknęłaś po czym oboje wyszliście. Nie długo zajęła wam droga do centrum. Gdzieś około 15 minut.

Gdy tylko dotarliście do centrum handlowego mogliście nareszcie zacząć swój hol zakupowy. Powoli mijały minuty, a potem dopiero godziny. I pomyśleć że wciągu jednej godziny nie znalazłaś niczego dla swojego wybranka. Dopiero po dwóch godzinach znalazłaś coś w sam raz. Od razu poszliście to kupić i przy okazji znalazłaś coś dla Carli. Po tych straszliwych zakupach usiedliście na jednej z ławek aby trochę odpocząć.

- Mamy jeszcze jakieś sklepy w planach? - Zapytał Shin robiąc oczy w których było mówione "Proszę oby nie".

- Jeszcze jeden sklep, ale ty nie musisz iść.

- To jaki to sklep? - Zapytał zaciekawiony chłopak. 

- Sklep z bielizną. - Nagle jego źrenice się powiększyły, razem z uśmiechem na jego twarzy. - O nie. Ty ze mną tam nie idziesz!

- Czemu? - Zapytał próbując cię pocałować, ale ty go odepchnęłaś.

- Nie wiadomo co Ci wpadnie do głowy. Siedzisz tu! Masz orzeszki. - Dałaś mu worek z orzeszkami. Ty szybko poszłaś do sklepu i od razu po wejściu zauważyłaś bardzo ładny komplet. Był koloru (K/b) przez co wydawał Ci się seksi. Szybko wzięłaś i poszłaś z nim do przebieralni. Tam się w niego ubrałaś i przyglądałaś się sobie w lustrze. Nagle zobaczyłaś jak zasłonka od twojej przebieralni się rusza. Po chwili obcy Ci gościu ją dosłownie odsłonił i się do ciebie niebezpiecznie przybliżył.

- P - Przepraszam, ale jest zajęta! - Gościu się ciebie nie słuchał tylko przykuł cię do ściany chcąc cię jeszcze pocałować. - Przestań! - Próbowałaś go kopnąć, ale na daremno.

- Łapy precz od mojej dziewczyny! - Facet odwrócił wzrok tak samo jak ty. Zobaczyłaś wkurzonego Shina który próbował zabić wzrokiem tego zboczeńca. Gościu tak jak przyszedł tak i odszedł bez słowa.

- Dzięki... Shin... - Powiedziałaś wpatrując się w swojego wybawcę.

- Następnym razem będę cię pilnować. - Podszedł do ciebie i cię mocno przytulił. - Przy okazji, uroczo wyglądasz w tym komplecie. - Powiedział, a ty w odpowiedzi pocałowałaś go. Za jego plecami, tak na wszelki wypadek zasłoniłaś zasłonę tak aby nikt tego nie widział.

Dobry wieczór albo kiedy to czytasz. Mam nadzieje że shot wam się podoba. Ja mam teraz tyle roboty że się nie wyrabiam, ale czego ja dla was nie zrobię.

Diabolik Lovers ♡One Shots♥ [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz