Carla/Lemon Forced/Uwięziona

2.7K 125 27
                                    

Z dedykacją dla @xXSmith_AmaliaXx

(K/o) - Kolor oczu

(T/i) - Twoje imię 

Ten dzień mogłaś zaliczyć do najgorszych. Nie dość, że rodzice kłócili się dzisiaj chyba z 10 razy, to jeszcze u prawie wszystkich nauczycielek z dzisiejszych lekcji masz PRZEJEBANE. Niby za złe zachowanie, ale gówno cię to obchodziło. I na dodatek masz spinę z pewną osobą, a jest nią niejaki Carla Tsukinami. Nienawidzicie się odkąd tylko się zobaczyliście. Dobrze wiesz o tym, że jest wampirem, ale się go nie boisz. No bo co on mógłby Ci zrobić? Zabić? Zbyt proste... Wyssać krew? Będzie ślad i się o tym ludzie dowiedzą... Wiec praktycznie nie masz się o co bać, a nawet jeśli cię zabije, no to chuj! I tak już nie masz po co żyć na tym świecie. 

Obecnie wyszłaś ze szkoły i miałaś zamiar udać się do domu, ale w sumie nie wiedziałaś czy chcesz tam wracać. Nagle stanęłaś w miejscu i rozejrzałaś się dookoła. Czułaś na sobie czyiś wzrok, ale... Nikogo nie było w pobliżu. Zdziwiłaś się mocno, po czym szybko się odwróciłaś i już szybszym krokiem poszłaś w stronę domu. Nagle poczułaś ogromny ból z tyłu głowy, a po chwili padłaś na ziemie nie przytomna.

*timeskipe*

Otworzyłaś swoje (K/o) oczy. Dostrzegłaś, że znajdowałaś się w jakieś cali, a twoje ręce były przykute do kajdanków. Kajdanki były przypięte do ściany dość wysoko, przez co już prawie swoich dłoni nie czułaś. Rozejrzałaś się po pomieszczeniu. Zimna cela w której byłaś zamknięta. Zaczęłaś trochę szarpać nadgarstkami, ale i tak nie mogłaś ich uwolnić.

- Już się obudziłaś? - Usłyszałaś męski głos. Rozejrzałaś się po celi, ale nikogo nie było. 

- C-Carla...? - Zapytałaś niepewnie, a przed tobą pojawiła się osoba, która nosiła to imię.

- Pierwsze co Ci przyszło na myśl to moje imię? - Kucnął przed tobą, a ty tylko na niego patrzyłaś.

- Czemu mnie tu zamknąłeś...? - Podkuliłaś nogi, choć i tak starałaś się nie pokazywać strachu.

Wampir nic nie odpowiedział tylko jeszcze bardziej się przybliżył. Wtedy właśnie obleciał cię strach. Carla zaczął coś majstrować przy twoich kajdankach, a po chwili mogłaś poczuć, że twoje nadgarstki nie są obciążone metalem czy stalom. Chciałaś wstać, ale nie mogłaś. Chłopak przyszpilił cię do podłogi, zawisając nad tobą. Złapał za twój podbródek, po czym odwrócił twoją głowę w prawą stronę, a następnie w lewą stronę.

- Żadnego ugryzienia. Trzeba to zmienić. - Wampir wgryzł się w twoją szyję, a ty poczułaś ogromny ból. 

- Auł... Carla... - Oparłaś dłoń na jego ramieniu i zaczęłaś go odpychać. Oderwał się od ciebie i złapał cię za nadgarstek. 

- Myślisz, że mnie odepchniesz? - Zaśmiał się, a ty zaczęłaś szarpać nadgarstkiem. Po chwili wgryzł się w twoją rękę.

Syknęłaś z bólu i zacisnęłaś powieki. Pił twoją krew nie tak długo. Oderwał się od twojej ręki i spojrzał na ciebie. Z twojej twarzy można było wyczytać to, że cierpisz. Nagle poczułaś jak wampir zdziera z ciebie twoje ubrania i pozostajesz tylko w bieliźnie. Pisnęłaś.

- Przestań! - Krzyknęłaś piskliwym głosem. 

- Niby dlaczego? Odkąd tylko zaczęła się wojna między nami, miałem taką wielką ochotę by to zrobić. - Jego uśmiech nie świadczył o niczym dobrym. 

Nagle zaczęłaś odwrócona twarzą do podłogi. Wampir odpiął twój stanik, a majtki zdarł z ciebie. Już zaczęłaś się trząść. Czułaś na sobie jego wzrok, gdy nagle poczułaś mocne uderzenie. Carla uderzył cię w pośladek. Znów pisnęłaś, ale teraz odrobinę ciszej. 

- Carla! Nie rób tak! - Spojrzałaś na niego.

- Nie będziesz mi mówić co mam robić, a czego nie. - I znów uderzył w twój pośladek. 

W twoich (K/o) oczach zebrały się łzy. Nagle poczułaś jak wampir masuje, palcem twoje miejsce intymne. Przeszły cię dreszcze i przygryzłaś wargę. Usłyszałaś jak wampir rozpina swój rozporek. Gdy poczułaś jak Carla ociera swoim członkiem o twoją intymną stronę, w głowie zaświeciła Ci się czerwona lampka.

- Carla nie! Ja jestem jeszcze-- Nie dokończyłaś gdyż wampir wszedł w ciebie na całą długość. Z twojej kobiecości wypłynęła krew, a po twoich policzkach spłynęły krystaliczne łzy.

- Byłaś dziewicą...? Kto by się spodziewał. - Zaczął się w tobie poruszać, sprawiając Ci przy tym wiele bólu i cierpienia.

- Prze... Stań... - Cicho powiedziałaś, gdy jego ruchy stawały się coraz szybsze.

- Jesteś cholernie ciasna! - Mocniej złapał za twoje biodra.

Zaczął cię pieprzyć coraz szybciej. Nie mogłaś tego znieść i płakałaś, cicho błagając o to, aby ten koszmar się skończył. Oparłaś czoło o zimną podłogę i czekałaś na koniec tych tortur. Po pewnym czasie poczułaś w sobie ciecz. Wampir wyszedł z ciebie i zdyszany wstał na równe nogi i zapiął swój rozporek, chowając swojego penisa do spodni. Zamknęłaś oczy.

*Timeskipe*

Już tak miesiąc cię przetrzymują. Na dodatek piją twoją krew dzień w dzień. Carla i jego brat, Shin. Twoja rodzina pewnie martwi się o ciebie, ale ty nie możesz im wysłać żadnej wiadomości. Nic nie możesz zrobić.

- Tu jesteś! - Carla podszedł do ciebie, a ty nadal patrzyłaś w okno. Bałaś się na niego spojrzeć, a jednocześnie nie miałaś siły na to, aby mu cokolwiek powiedzieć. 

Złapał cię za ramię i odwrócił w swoją stronę. Albo ty słabłaś, albo wampiry z dnia na dzień stawały się silniejsze. Spojrzał na ciebie, a ty zemdlałaś. Wpadłaś dosłownie na wampira, jednak byłaś nie przytomna, aby móc cokolwiek zrobić.

- Ugh... Jesteś uparta, (T/i)... - Wampir wziął cię na ręce po czym zaniósł do pokoju. 

Nigdy nie okazywał Ci takich "miłych" gestów i za prędko nie będzie Ci ich okazywać. 

Dobra... Ten shot jest... W miarę? Tak mi się wydaje. Jak to piszę to tak napierdala burza, że masakra!

Diabolik Lovers ♡One Shots♥ [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz