Diabolik Lovers ♡One Shots♥ [ZAKOŃCZONE]

Yuma/Lemon/Kradziej bokserek

Dla Niewolnik jest ten shot

(T/i) - Twoje imię

(K/s) - Kolor spodenek

(K/w) - Kolor włosów

Czy to dziwne że czujesz motylki w brzuchu, kiedy Yuma jest przy tobie? Czy to dziwne że jak myślisz o nim to aż robi Ci się mokro? Czy to dziwne że boisz mu się wyznać miłość? Czy to dziwne że podkradasz mu bieliznę? (No to trochę dziwne... Chociaż nie wiem jak to jest w Japonii 🤔)

Teraz tarzałaś się w łóżku ponieważ udało Ci się zdobyć kolejne bokserki Yumy.

- Więc to są już... - Zamyśliłaś się. - Któreś tam bokserki. - I tak masz ich dużo wiec się nie dziwić. Nagle usłyszałaś pukanie do drzwi. Szybko schowałaś męska bieliznę i otworzyłaś drzwi.

- Hej (T/i). - W progach stanął nie kto inny jak Yuma.

- No hej! Co cię tu sprowadza? - Zapytałaś z małymi rumieńcami.

- To dość dziwna sprawa... Ponieważ bokserki mi znikają...

- He he he... Ja nie wiem gdzie one mogłyby być... He he heh... - Podrapałaś się po głowie i zaczęłaś patrzeć się na wszystko byle by nie na wampira.

- Coś cię trapi? Albo masz coś na sumieniu. - Czułaś jak robi Ci się gorąco. Nawet bardzo gorąco. - Masz gorączkę? - Przyłożył swoją zimną dłoń do twojego czoła.

- N-nie mam gorączki! - Tupnęłaś nogą jak małe dziecko. Ten jedynie popatrzył na ciebie zdziwionym wzrokiem, po czym wziął cię na ręce jak pannę młodą. Wszedł w głąb twojego pokoju i położył cię na łóżku.

- Może lepiej będzie jak się położysz...  - Delikatnie pogłaskał cię po policzku. Czułaś jak w środku ciebie wszystkie organy zaczynają wariować. Nawet twój mózg nie wiedział czego naprawdę chce. Nagle pocałowałaś wampira, przy okazji oplotłaś swoje ręce wokół szyi Yumy. Zdezorientowany chłopak odwzajemnił pocałunek i objął cię w tali.

- Chce to z tobą zrobić! - Po pchnęłaś chłopaka, przez co oboje wylądowaliście na podłodze. Oczywiście górowałaś nad nim.

- Ale jesteś pewna? Przecież jesteś dziewicą...

- Walić to! Będziesz moim pierwszym. - Z agresjią wpiłaś się w jego usta, po czym próbowałaś wepchnąć swój język do jego jamy ustnej. Na szczęście nie musiałaś długo czekać i gdy tylko twój język łączył się z językiem Yumy, rozpoczęła się między wami bitwa. Niestety przegrałaś.

Ale żeby wyrównać rachunki zaczęłaś pocierać swoim biustem o jego tors. Raczej mu to nie wystarczyło gdyż po chwili jego dłonie wylądowały na twoich pośladkach. Mruknęłaś cicho i przeniosłaś swoje pocałunki na jego szyję. Czułaś jak wampir powoli zssuwa twoje (K/s) spodenki i przy okazji majtki. Po chwili byłaś już bez spodenek i majtek, a wampir zaczął masować twoje miejsce intymne. Sprawiało Ci to nie małą przyjemność, ale nie chciałaś zostać w tyle i szybko ściągnęłaś z Yumy jego koszulę i językiem jeździłaś po jego torsie i brzuchu. Nagle poczułaś jak chłopak wsadza swój palec w twoją wagine.

- Ach! - Głośno jęknęłaś i wiedziałaś że wampir nie chce dłużej czekać. Szybko ściągłaś jego spodnie i bokserki. Gdy wampir był całkowicie głowy ty ściągnęłaś z siebie bluzkę i stanik, aby mu dorównać.

Gdy byłaś naga nabiłaś się na jego penisa. Na początku czułaś mocny ból, ale po chwili minął i powoli poruszałaś biodrami do góry i do dołu. Gdy przyzwyczaiłaś się do wielkich rozmiarów członka Yumy zaczęłaś poruszać się nieco szybciej. Aby potem móc poruszać się jak najszybciej mogłaś.

- Już mnie biodra bolą... - Stanęłaś w miejscu bo tak bolały cię biodra i nogi.

- To czas na zmianę... - Wampir wstał i wziął cię na ręce po czym położył cię na łóżku, a sam nad tobą zawisł.

Na nowo wszedł w ciebie i zaczął poruszać się biodrami. Potem przyspieszał kiedy tylko mu się podobało.

- Przyspieszaj... - Odparłaś gdy byłaś znudzona tym tępem którym obecnie cię pieprzył.

Chłopak wykonał twoją zachcianke i przyspieszył. Coraz mocniej zaciskałaś dłonie na kołdrze tak aby się jeszcze jakoś utrzymać na łóżku. Po chwili doszłaś, a można było to rozpoznać gdyż jęknęłaś głośno i przeciągle.

- Już doszłaś? - Yuma wyszedł z ciebie, a ty klękłaś przed nim i wzięłaś jego członka do ust.

Poruszałaś głową jak najszybciej mogłaś, aż w końcu poczułaś jak do twoich ust dostaje się słodko-słona substancja. Szybko ją połknęłaś po czym położyłaś się na łóżku, a naprzeciwko ciebie usadowił się Yuma.

- Chcesz się dowiedzieć czegoś ciekawego? - Zapytałaś wtulając się w tors chłopaka.

- Dawaj. - Odpowiedział pewnie siebie.

- To ja podkradałam Ci bieliznę.

- Wiedziałem! - Spojrzałaś na niego zdziwionym wzrokiem. - Bo tylko ty zachowywałaś się inaczej od kiedy bokserki zaczęły mi znikać.

- Ups... - Mocno się zawstydziłaś. - Ale będę mogła zachować sobie jedne bokserki.

- A po co Ci? - Pogłaskał cię po twoich (K/w) włosach.

- A bo chce coś mieć! - Wystawiłaś język.

- Ale masz mnie. - Na te słowa pocałowałaś go w usta.

- To chce mieć więcej rzeczy związane z tobą. - Wtuliłaś się w niego i  zasnęłaś.

Ogółem Lemony są krótkie wiec nie będę przepraszał za krótkość tego rozdziału. Wiec do następnego razu, część!