Shuu|Kocie zachowanie|

3.2K 170 24
                                    

Przeznaczone dla Cniejestmola

(T/i) - Twoje imię

(K/w) - Kolor włosów

Jesteś kotołakiem. I do tego strasznie podoba Ci się jeden z braci Sakamaki, Shuu. Czujesz że macie te same pasje. Oboje lubicie spać i oboje kochacie muzykę klasyczną. Od pewnego czasu bardzo chcesz mu powiedzieć o tym że jesteś w nim zabujana, ale cały czas przerywają Ci inni bracia Sakamaki. Zawsze masz ochotę ich rozszarpać, ale starasz się nie okazywać. Na szczęście reszta braci wyjechała na jakąś wycieczkę, a Shuu nie chciał zostawić cię samej wiec został z tobą. Nareszcie masz go tylko dla siebie. Przez ponad pięć dni. Obecnie siedziałaś na kanapie i wpatrywałaś się w blondyna.

- Shuu... Nudzi mi się! Pobaw się ze mną. - Usiadłaś koło "śpiącego" wampira.

- Ciszej... Poza tym nie chce mi się z tobą bawić... - I odwrócił się do ciebie plecami.

Co prawda oba jesteście leniami, ale widać że ty jesteś mniejszym leniem. Podeszłaś do stolika i zaczęłaś zrzucać po kolei rzeczy. Najpierw zaczęłaś delikatnie. Zrzucałaś tylko chusteczki, potem zaczęłaś zrzucać o wiele cięższe rzeczy, aż w końcu zrzuciłaś szklanki które się rozbiły na podłodze.

- Co ty robisz? - Spytał wyraźnie nie zadowolony wampir który był już odwrócony w twoją stronę.

- Nudzi mi się... A skoro nie chcesz zwracać na mnie uwagi to zrzucam wszystkie rzeczy. - Odwróciłaś głowę i robiłaś sfochaną minę.

- Ech... Upierdliwa jesteś... - Shuu wstał z kanapy, zaczął zbierać szkło po czym poszedł je wyrzucić. Po chwili wrócił i ponownie zajął swoje miejsce na kanapie.

- Przeciołeś się! - Zauważyłaś na dłoni wampira średniej wielkości ranę z której jeszcze płynęła krew.

- To nic takiego... Zaraz się zagoi... - Nie byłaś pewna słów wampira.

Chwyciłaś jego dłoń i językiem przejechałaś po ranie. Zlizałaś krew i kilka razy oblizałaś jego ranę. Po chwili na ręce niczego nie było.

- Nie musiałaś tego robić. - Powiedział lekko zafascynowany.

- Nie musiałam... Ale chciałam. - Uśmiechnęłaś się szczerze, a ten ponownie się położył. - Ej! Ale się ze mną pobaw!

- Muszę?

- Tak! Musisz! Inaczej... Zrujnuje całą rezydencje! - Usłyszałaś jak blondyn się zaśmiał cicho po czym przyjął pozycję siedzącą.

- Hmm... Czym by się tu z tobą pobawić? - Zaczął się rozglądać. - Wiem!

Znikł. Zaczęłaś się rozglądać na wszystkie strony. Po chwili Shuu pojawił się przed tobą.

- I? - Zapytałaś z niecierpliwiona.

- Pobaw my się tym. - Nagle wampir zaczął świecić laserem po całym pokoju.

Od razu zabrałaś się za gonienie małej, czerwonej kropki (Taki laser działa na mojego psa). Goniłaś kropkę po całym pokoju. Słyszałaś jak Shuu się śmieje i mówi jak z ciebie głupi kot. Jakoś się tym nie przejęłaś i dalej się bawiłaś. Gdy już miałaś dość kręcenia się w kółko postanowiłaś pobawić się czymś innym.

- Shuu... Znudziło mi się to! - Wampir spojrzał na ciebie błagalnym wzrokiem.

- Ech... Strasznie zmienna jesteś... - Znikł. Znów zaczęłaś się rozglądać. Usiadłaś na kanapie i czekałaś aż wampir wróci.

Minęło piętnaście minut, a on jeszcze nie wracał. Wiedziałaś że podczas poszukiwań jakiejś zabawki dla ciebie zasnął. Po chwili wampir pojawił się przed tobą.

- Dobra... Zebrałem tyle ile się dało... - Wysypał na ciebie kilkanaście kłębków włóczki.

Kiedy kłębki zaczęły spadać z kanapy i zaczęły turlać się po ziemi ty zaczęłaś je gonić po czym się nimi bawić. Podrzucałaś je, kopałaś je ręką (Bo kochana autorka nie wie jak to napisać) gryzłaś je i ogółem bawiłaś się nimi. Nagle coś oślepiło twoje oczy.

- Ała! - Zaczęłaś je pocierać.

- Ups... Zapomniałem wyłączyć flesza... Sorry (T/i). - Schował telefon do kieszeni.

- Czy ty... Zrobiłeś mi zdjęcie?! - Syknęłaś na niego.

- Tak! Tak uroczo się bawiłaś że nie mogłem się powstrzymać. - Wstałaś i usiadłaś koło niego.

- Pokaż to zdjęcie! - Shuu przewrócił oczami, wyciągnął telefon i pokazał Ci zdjęcie. - No... Jestem bardzo fotogeniczna!

Zaczęłaś przyjmować pozy typowe dla top modelek. Nagle usłyszałaś jak wampir się śmieje. Popatrzyłaś na niego pytającym wzrokiem.

- Słodko wyglądasz jak się wygłupiasz. - Zarumieniłaś się mocno i zaczęłaś bawić się kosmykiem swoich (K/w) włosów.

- Dobra. Chce abyś mnie pomiział za uchem! - Przysunęłaś do niego głowę i zaczęłaś się nią ocierać o jego ramię.

- No dobrze. - Zaczął cię drapacze za uchem.

Nie mogłaś się powstrzymać od mruczenia. Głośnego mruczenia. Co chwilę się jakoś wyginałaś bo przez te pieszczoty nie mogłaś wytrzymać w miejscu.

- Trochę wyżej... Prr~ O tak... Tak tutaj! Mrr~ - Wyginałaś się w różny sposób.

W końcu położyłaś się na kolanach blondyna i pokazałaś palcem aby cię drapał po brzuchu. Zrobił jak kazałaś, a ty tylko wyginałaś się i mruczałaś.

- Trochę niżej... - Wampir się uśmiechnął i zjechał niżej.

Bardzo lubiałaś jak ktoś myzia cię po brzuchu. Nie mogłaś wytrzymać z przyjemności i kilka razy miałknęłaś.

- Shuu... Kocham cie za to! - Po chwili zdałaś sobie sprawę co powiedziałaś.

Blondyn popatrzył na ciebie zdziwionym wzrokiem, po czym się zadziornie uśmiechnął.

- Ja ciebie też kocham. - I namietnie cię pocałował.

Bardzo Ci się to spodobało wiec odwzajemniłaś pocałunek. Nie pasowała Ci ta pozycja wiec wstałaś i usiadłaś okrakiem na kolanach wampira i wpiłaś się w jego usta. Całowaliście się bardzo namietnie. Tak namietnie że mruczałaś z tego wszystkiego.

Okej! To ostatni rozdział na dzisiaj. Bay Bay

Diabolik Lovers ♡One Shots♥ [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz