Z dedykacją dla @Arelayne
*POV.Ayato*
- Więc... Jeśli dobrze to rozumiem... Ty bujasz się w Subaru? - Pokiwałem głową na tak. - I nie chcesz mu tego powiedzieć.
- Nie to, że nie chce tylko... Jak ja mam mu to powiedzieć?! Podbije do niego i co? Powiem mu prosto w twarz takie kurwa kocham cię?!
- Nie. - Emotiki popatrzyła na mnie zażenowana. - Może na początek zacznij z nim spędzać czas, a potem to powiedz.
- Mówisz to tak jakbyś już tak robiła. - Podniosłem na nią wzrok.
- Ta... Gdybym ja jeszcze miała chłopaka... Bądź dziewczynę. - Westchnęła cicho. - Ja tylko tak zakładam, głupolu.
Westchnęliśmy razem dość głośno. Od godziny staramy się wymyślić plan, jakby to powiedzieć Subaru, że ja coś do niego czuje.
- Może się kurwa nachjel. Po pijaku będziesz gadał, i nie będziesz żałował... No przynajmniej dziś. - Z tym najebaniem się to wcale nie jest taki zły pomysł, ale... Nie... To jednak zły pomysł.
- Nie. Lepiej nie. - Na jej twarzy pojawił się szyderczy uśmiech. Oho! Zaczęło się, mogę spieprzać na drzewo.
- Zostań tu! - Wstała i podbiegła do drzwi. - I masz się stąd nie ruszać, jasne?!
Zanim zdążyłem jej odpowiedzieć ona wybiegła w pośpiechu. Mam nadzieję, że nie zrobi nic głupiego. Nie chodzi o to, że się o nią martwię. O nie, nie! Tylko nie chce aby mi obciachu narobiła. Po paru sekundach zacząłem rozglądać się po moim pokoju. Palcami delikatnie uderzałem o swoje kolana, nadal się rozglądając. Nagle do pokoju wparowała Emotiki. Cała zdyszana, widać, że biegła.
- Dobra... Wszystko załatwione... - Wstałem i szybko podszedłem do niej.
- Co załatwione?!
- No jak to co...? Impreza. - Uśmiechnęła się szeroko. - Reiji'ego trudno było namówić, ale się udało!
- Po co chcesz zrobić imprezę?
- Głupi jesteś? A zresztą! Dowiesz się później. Ciao! - Wyszła z pokoju, a ja stojąc i patrząc się w jeden punkt, nie wiedziałem co zrobić.
*timeskipe*
No dobrze. Obecny opis tego co się dzieje. Kilkanaście jak nie kilkadziesiąt osób przyszło na te całą imprezę. Nawet Mukami postanowili wpaść. Reiji ledwo co znosi to, więc postanowił siedzieć u siebie. Shuu już trochę wypił, ale jeszcze kurwa nie popierdala po parkiecie. Kanato i Laito grają z innymi w butelkę, a jak znam Laito to pewnie w rozbieraną. A Subaru... To nie wiem gdzie jest. Pewnie rozwala ściany, bądź medytuje w swojej trumnie.
- No i widzisz! Nie jest aż tak źle! - Emotiki położyła dłoń na moim ramieniu i zaczęła patrzeć na bawiących się nastolatków.
- Ta... Gdybym ja jeszcze wiedział gdzie jest Subaru. To byłoby już zajebiście.
- Pewnie jakieś laski chcą go zaciągnąć na parkiet. - Zaśmiała się, choć dla mnie to śmieszne nie było. - No dobra... Przesadziłam, ale byś coś się chociaż napił!
Po 15 minutach namawiania mnie, w końcu się zgodziłem. Poszliśmy do kuchni i wzięliśmy sobie dwa shoty. Dziewczyna dalej się uśmiechała do mnie, po czym zaczęła pić swoje alko. Szybko wypiliśmy swoje drinki, po czym Emotiki postanowiła pójść "nadzorować" innych. W kuchni nikogo nie było, no... Poza mną. Powoli głośna muzyka zaczynała mnie drażnić. Teleportowałem się do ogrodu i na szczęście. Tu muzyka za bardzo nie dochodziła.
- Też masz dość tej muzyki? - Odwróciłem się w stronę osoby, której wcześniej tu nie zauważyłem.
- To tutaj się ukrywałeś. - Podszedłem do biało włosego.
- Czyj to był pomysł? Twój? Emotiki? A może Laito? - Spojrzał na mnie tymi swoim czerwonymi oczami.
- Emotiki. Wiesz przecież jaka ona jest. Chociaż to do niej nie podobne, że robić takie imprezy. - Udawałem, że się zastanawiam, a tak naprawdę znałem odpowiedź na to.
- No. Jak zgaduje jutro będzie się po nas darła, że mamy to posprzątać, a sama nawet nie kiwnie palcem. - Prychnął i spuścił wzrok na białe róże.
Stanąłem obok niego i mój wzrok powędrował na kwiaty. Ja nie wiem jak godzinami, można zajmować się... Roślinami! To przecież nudne zajęcie. Nagle poczułem czyjąś dłoń na swoimi ramieniu, a między mną a Subaru stanął... Kou!
- No proszę! A co to za romanse?! Chodźcie! Zaraz zaczyna się karaoke! - Nadal trzymając nas za ramiona, zaczął nas ciągnąć w stronę rezydencji, a po chwili byliśmy w środku.
- Nie będę śpiewał! - Subaru warknął na blondyna, ale ten nic nie zrobił.
- Będziecie razem śpiewać! Tylko aby było zabawnie bo chyba wy wypiliście najmniej więc! - Podał nam dwa drinki. - Napijcie się!
Odszedł od nas i poszedl szukać osób chętnych do śpiewania. Wzruszyłem ramionami i wypiłem swojego drinka.
*timeskipe*
No to teraz możemy iść na to całe... Karaoke! Wypiłem z kilka mocnych drinków, kilka kieliszków wódki i... Jestem w chuj najebany!
- To co...? Gotowi?! - Kou ledwo trzyma się na nogach.
- Tak! - Spojrzałem na Subaru. Cały czas trzymał się za głowę i lekko kiwał na boki. - Chodź stary, bo zaraz mi kurwa polecisz na kogoś innego!
Zaciągnąłem go tam gdzie mieliśmy stanąć. Chwyciliśmy w dłoń mikrofony, a przed nami dali tekst jakiejś piosenki. Puścili muzykę i zaczęliśmy śpiewać! Bądź fałszować (Obstawiam to drugie XD). Potem śpiewaliśmy tak jeszcze z... Kilkanaście minut. Ja śpiewałem głośniej od Subaru, bądź sam śpiewałem. Nie ważne czy po alkoholu czy nie, chłop zawsze nie śmiały.
- Dobra! Kurwa dość. - Subaru krzyknął i przestałem śpiewać. - Weź mi kurwa pomóż trafić do mojej sypialni... Bo zaraz padnę...
Zawiesił się na moim ramieniu, jednak odpowiadało mi to, że miałem go odprowadzić. Wziąłem go pod ramię i udaliśmy się w stronę jego sypialni. Gdy już tam dotarliśmy, wampir położył się w swojej trumnie i zasnął praktycznie od razu.
- Słodko śpi~ - Uśmiechnąłem się sam do siebie, po czym rozejrzałem się po pokoju.
Nikogo nie było. Nachyliłem się nad chłopakiem i złożyłem mu na ustach delikatny pocałunek. Szybko potem opuściłem jego pokoju, bo nie chciałem aby nakrył mnie na tym, że go całuje gdy ten śpi.
Jest jeden shot. Jeden. Palec mnie napierdala... Bo chyba stłuczony. To taka była magia, że jak ćwiczyłam drugi raz na w-f od... Hmm... Nie pamiętnych czasów i na dodatek graliśmy w mój ulubiony sport! Czyli w ręczną! I niestety przyjaciółka pierdolneła mi piłką, tak że uderzyła w mój środkowy palec! I jest on opuchmięty, nie da się go zgjąć ani wyprostować i na dodatek zrobił się już siny. Tata mówi że go odetniemy. He he jak fajnie.
CZYTASZ
Diabolik Lovers ♡One Shots♥ [ZAKOŃCZONE]
RandomTutaj będą pojawiały się one shoty z anime Diabolik Lovers. Pewnie się już do myśleliście po tytule. Będą tu pojawiały się takie postacie jak: Na pierwszym miejscu ty 😘 ❤Shuu Sakamaki ❤Reiji Sakamaki ❤Laito Sakamaki ❤Kanato Sakamaki ❤Ayato Sakamaki...