Carla/Lemon/Nie miła wiadomość

2.7K 131 18
                                    

Z dedykacją dla @NutellaSmith4

(T/i) - Twoje imię

(K/s) - Kolor stanika

Zbiegłaś szybko na dół i pobiegłaś w stronę salonu. O tuż się właśnie okazało, że przyszły pewne wyniki, które wysłałaś do pewnej szkoły. Wbiegłaś do salonu i rzuciłaś się na swojego chłopaka, który stał do ciebie tyłem. 

- (T/i)! Nie strasz mnie! - Carla odwrócił się w twoją stronę i spojrzał na ciebie zdezorientowany.

- Dostałam się! Dostałam się! - Zaczęłaś piszczeć ze szczęścia, ale Shin i Carla kompletnie nie wiedzieli o co Ci chodzi.

- Gdzie?! O co Ci chodzi? - Blond włosy wampir spytał się całkiem spokojnie.

- Dostałam się na moje wymarzone studia! - Zaczęłaś skakać ze szczęścia. 

- To świetnie! - Carla objął cię w talii i czule przytulił .Wtuliłaś się w niego mocno.

- Ekhem! A ja? - Shin spojrzał na was ze smutkiem w oczku. 

- No już cię przytulę . - Podeszłaś do niego i mocno go przytuliłaś. 

Odsunęliście się od siebie po paru minutach i spojrzałaś na kartkę, na której miałaś już wszystko wypisane. Wszystkie dane i tak dalej. 

- Więc... Kiedy masz już tam być?

- Za tydzień mogę już tam pojechać. Dostałam nawet bilet! - Spojrzałaś na bilet.

- Co?! - Spojrzałaś na Carlę zdziwiona. - Myślałem... Że będziesz tam mogła pojechać... Za rok.

- Na to wychodzi, że nie! I dobrze! Muszę się zacząć pakować! - Szybko pobiegłaś na górę pozostawiając chłopaków samych.

- Ha ha! Widzisz! Mówiłem, że jej się uda! - Shin uśmiechnął się szeroko i spojrzał na brat, jednak Carla... Nie był zadowolony. - Ej. Co jest?

- Ona... Ma pojechać za tydzień... Ja myślałem, że za rok czy coś, ale nie za tydzień! - Carla spuścił głowę w dół.

- Aaa... To już wiem co cię trapi. Ona pojedzie i zostawi cię kompletnie samego! - Cisza od strony starszego brata. - Nie przejmuj się. Na pewno sobie tam nikogo nie znajdzie.

- Daruj sobie... - Carla odszedł w stronę swojej sypialni. 

Ty natomiast byłaś zajęta pakowaniem się. Nie chciałaś marnować czasu, dlatego postanowiłaś się już spakować. Nagle usłyszałaś kroki. Spojrzałaś na uchylone drzwi i dostrzegłaś, że twój chłopak przeszedł koło twojego pokoju obojętnie. Postanowiłaś, że za nim pójdziesz, dlatego wstałaś i poszłaś za nim.

- Carla! - Podbiegłaś do niego i spojrzałaś na jego twarz. 

- Coś się stało? - Spojrzał na ciebie.

- Wolę ciebie o to zapytać. Coś się stało? Tylko mnie nie okłamuj! Bo ja rozpoznam czy kłamiesz czy nie. - Pogroziłaś mu palcem.

Carla rozejrzał się na boki, po czym wzrokiem wrócił na ciebie. Złapał cię za dłoń i pociągnął do swojego pokoju, a gdy byliście już na miejscu, namiętnie wpił się w twoje usta. Zaskoczyło cię to jednak odwzajemniłaś gest. Objęłaś jego kark i jeszcze bardziej pogłębiłaś pocałunek. Wampir usiadł na łóżku, a ciebie posadził na swoich kolanach. Jego dłonie wsunęły się pod twoją bluzkę i zaczęły ją podwijać do góry. Oderwałaś się od niego i pozwoliłaś sobie na to, aby wampir ściągnął twoją bluzkę. Zaczęłaś rozpinać jego koszulę. Gdy tylko pozbyłaś się jego koszuli, od razu zabrałaś się za rozpinanie rozporka od jego spodni. Wstałaś i zdjęłaś jego spodnie, wraz z bokserkami, po czym pozbyłaś się swojego koronkowego, (K/s) stanika i dolnej części swoich ubrań. Wampir złapał cię za dłoń, po czym pociągnął w swoją stronę i ty wylądowałaś na dole, a on na górze. Naprowadził swojego członka na twoje wejście, po czym wszedł na całą długość.

- Ach~! Carla~ - Objęłaś jego kark, a wampir zaczął się poruszać w tobie.

Od razu zauważyłaś, że wampir nie zaczyna powoli, jak to zwykle zazwyczaj robi, tylko od razu zaczął poruszać się szybciej. Zaczęłaś głośno jęczeć, ale starałaś się trochę uciszyć swoje jęki, choć Ci to nie wychodziło. Carla zaczął składać pocałunki na twoich piersiach, przez co przechodziły cię dreszcze przyjemności. Czułaś jak jego penis uderza o twój punkt G. Jęczałaś w niebo głosy i bałaś się, że zaraz całe Tokio cię usłyszy. Wtuliłaś w twarz w zagłębienie w jego szyi i w pewnym momencie, przez przypadek, wgryzłaś się w wampira. 

- Ach...! (T/i)~ - Carla spojrzał na ciebie z lekkim uśmiechem. 

Nie chciałaś tego zrobić, ale cóż. Stało się. Pieprzył cię tak jeszcze z kilkanaście minut, po czym doszłaś. Wampir wyszedł z ciebie i spuścił się gdzieś na bok. Położył się na tobie i wtulił w twój biust.

- Czy teraz... Mi odpowiesz...? Dlaczego byłeś... Taki smutny...? - Zaczęłaś go głaskać po włosach.

- Bo... Nie chce abyś wyjeżdżała... - Odparł po długiej ciszy.

- I to cię tak trapi? - Zaśmiałaś się cicho. - Oj Carla... Zachowujesz się jak małe dziecko.

Nic nie powiedział, ale i tak wiedziałaś, że jest dość... Zażenowany swoim zachowaniem. Ucałowałaś go w głowę i nie zaprzestawałaś go głaskać. 

*timeskipe*

Dziś dzień wylotu. Coś jednak sprawiało, że nie chciałaś opuszczać Tokio. A raczej nie coś, a ktoś. Stałaś przed rezydencją i czekałaś na taxi. Taksówka przyjechała. Ostatni raz spojrzałaś na rezydencję i... Coś cię ruszyło. 

- Wie pan co? Może pan odjechać. - Kierowca spojrzał na ciebie pytającym wzrokiem, po czym jednak odjechał. 

Weszłaś do rezydencji i zostawiłaś walizkę w holu, po czym pobiegłaś w stronę salonu. Gdy tam dobiegłaś od razu przytuliłaś się do Carly.

- Huh? Myślałem, że już pojechałaś! 

- Nie! - Spojrzałaś na niego z uśmiechem. - Zostaje tu.

Wampir uśmiechnął się szeroko, po czym mocno cię objął i wpił się w twe usta. Odwzajemniłaś pocałunek i jeszcze bardziej go pogłębiłaś.

- Yyy... Czy tylko ja nie wiem o co tu chodzi? - Spytał Shin patrząc na was jak na idiotów. 

Dzisiaj do Niemiec! Wiem, że pewnie wkurwiam was tym, że tak o tym pierdolę, ale to... Stresujące. No nic zapasowa walizka się przyda. Na moją koleżankę oczywiście. Jej zwłoki przywiozę do polski z powrotem.

Diabolik Lovers ♡One Shots♥ [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz