Shin/Lemon Forced/Po pijaku

2.8K 113 24
                                    

Z dedykacją dla @ChloeTanaka

(T/i) - Twoje imię

(K/o) - Kolor oczu

Trochę się martwiłaś. Shin i Carla nie wracali już od kilku godzin. Powiedzieli Ci, że wyjdą dosłownie tylko na chwilkę. No i z tej chwilki zrobiło się kilka godzin. 

- Ugh! Gdzie oni są?! - Spojrzałaś na telefon.

Nagle usłyszałaś jak ktoś wchodzi do rezydencji. Wybiegłaś z salonu, w którym siedziałaś i pobiegłaś w stronę drzwi. W holu ujrzałaś dwóch braci Tsukinami tylko, że... Byli... Pijani?

- O proszę! Mała (T/i) nie śpi jeszcze? - Shin zaczął się głośno śmiać o mało co nie tracąc równowagi.

- Jesteście... Pijani! - Podeszłaś do nich ze wściekłością w oczach.

- Wiesz co Shin... Weź ty sobie ją ogarnij, JA nie przyłożę do tego ręki! - Carla znikł pozostawiając ciebie i Shina kompletnie samych.

- Idziesz do łóżka!

- Nie będzie mi kurwa rozkazywać! - O ho... Wkurzył się (Run Bitch!RUN!).

- Będę! Jesteś pijany! - Złapałaś go za rękaw i zaczęłaś go ciągnąć do waszej sypialni.

Niestety, ale wampir miał inne plany. Przerzucił cię przez ramię i zaczął iść w swoim kierunku. W końcu weszliście do sypialni, akurat waszej, po czym rzucił cię na łóżko. Zawisł nad tobą i siłą zdarł z ciebie twoje ubrania. Pisnęłaś przerażona gdy wampir zdarł z ciebie twoją koronkową bieliznę.

- Przestań! - Położyłaś dłonie na jego ramionach i zaczęłaś go odpychać.

- Siedź cicho! - Wrzasnął na ciebie tak głośno, że się trochę wystraszyłaś. 

To był chyba pierwszy raz gdy Shin się tak zachowuje, a zwłaszcza po alkoholu. Zazwyczaj to pierdolił jakieś głupoty, przez co wydawał się w miarę uroczy, ale nigdy nie był wobec ciebie agresywny. 

- S-Shin...? - Wyciągnęłaś dłoń w jego stronę, by móc go pogłaskać po policzku, ale wampir uderzył w nią swoją ręką tym samym odtrącając ją.

Agresywnie wgryzł się w twoją szyję, co sprawiło Ci ogromny ból. Pił twoją krew w dużych ilościach i zachłannie. Oderwał się od twojej szyi po dość długim piciu. Spojrzał na ciebie obojętnym wzrokiem. Wstał i obrócił cię o 180 stopni. Leżałaś twarzą do materaca i nie wiedziałaś co aktualnie wampir chciał zrobić. Blondyn w bardzo szybkim czasie rozebrał się, po czym klęknął za tobą, przyciągnął twoje biodra do siebie i wszedł w ciebie. Pisnęłaś głośno.

- Shin! - Złapałaś się za kołdrę.

Zaczął się w tobie poruszać bardzo agresywnie. Bolało cię to, a z twoich (K/o) oczu poleciały łzy. Mocno złapał cię za biodra i zaczął brutalnie pieprzyć.

- Shin... Przestań... - Cicho łkałaś.

- Zamknij się! - Wgryzł się w twój obojczyk.

Krzyknęłaś z bólu. Zaczęłaś się trząść, ale też powoli traciłaś siły. Oparłaś się głową i górną częścią ciała na materacu. Pchnięcia wampira były nieustępliwe. Były silne i szybkie. Czułaś już pieczenie swojego miejsca intymnego. Po chwili poczułaś w sobie ciepłą ciecz. Wampir wyszedł z ciebie, po czym padł na łóżko. Delikatnie położyłaś się na łóżku i odwróciłaś się do niego tyłem. Skuliłaś się, po czym wtuliłaś się w poduszkę.

*timeskipe*

Shin otworzył swoje jedno oko, po czym spojrzał na ciebie. Byłaś odwrócona do niego przodem i na dodatek już nie spałaś. Wampir uśmiechnął się na twój widok.

- Witaj-- Nie pozwoliłaś mu dokończyć, gdyż usiadłaś na jego brzuchu i zaczęłaś go okładać poduszką.

- Ty... Jebany chuju! Walnięty debilu! Psychopato! - Blondyn szybko złapał za poduszkę, po czym rzucił ją w kąt.

Wtedy zaczęłaś go bić pięściami. W pewnym momencie złapał cię za nadgarstki i patrzył na ciebie bardzo zszokowany.

- (T/i)! Uspokój się! - Po twoich policzkach spłynęły łzy. - Czemu płaczesz?

- T-ty... Nic... - Oparłaś głowę o jego tors i zaczęłaś płakać. - Ty nic... Nie pamiętasz... Prawda...?

- Ale co mam pamiętać? - Jego dłonie spoczęły na twojej talii, po czym delikatnie cię docisnęły do jego torsu.

- Byłeś pijany! Zachowywałeś się jak... Jak... Potwór! - Spojrzałaś na niego załzawionymi oczami. - Zgwałciłeś mnie!

Spoliczkowałaś go. Shin dalej nie wiedział o co chodzi. Nic nie pamiętał. Mógł jedynie uwierzyć w twoje słowa, co zrobił.

- Przepraszam... - Tylko tyle zdołał wykrztusić z siebie.

Wtuliłaś się w niego dalej płacząc. Po mimo takiej krzywdy... Jaką Ci zrobił, chciałaś poczuć jego bliskość. Chcesz mu wybaczyć, ale nie wesz czy kiedyś to się nie powtórzy. 

- Nigdy więcej... Tego nie zrobisz... - Spojrzałaś na niego, nie podnosząc głowy.

- Postaram się? - Uśmiechnął się lekko, choć to Ci nie poprawiło humoru. - Nie zrobię tego. Nigdy więcej. 

Ucałował cię w czoło, a ty się w niego bardziej wtuliłaś. Łzy spływały po twoich policzkach, a potem spadały na ramię wampira. Spojrzałaś na wampira, po czym przysunęłaś swoje usta do jego policzka, tak aby się stykały, ale go nie całowałaś. Zamknęłaś oczy.

Drugi shocik na dziś! Jupi! 

Diabolik Lovers ♡One Shots♥ [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz