Ruki /Lemon/Pierwszy, bolesny raz

6.3K 196 110
                                    

Dedykuję ten shocik pannie Nasumi666

(W/p) - Wymyślone przezwisko

(K/b) - Kolor bluzki

(T/i) - Twoje imie

(K/o) - Kolor oczu

Siedziałaś sobie na łóżku. Myślałaś nad ostatnimi słowami Kou.

- "Cały czas się dziwie dlaczego jesteś dziewicą. Cały czas się dziwie dlaczego nie masz chłopaka" - Dość mocno zdziwił cię te słowa. Bałaś się że Kou może wpaść na głupi pomysł, który nie skończy się za dobrze. Nagle do twojego pokoju wszedł wampir o którym właśnie rozmyślałaś.

- (W/p) wpadłem na genialny pomysł! - Krzyknął uradowany. - Zostaniesz moją dziewczyną! Wtedy fanki się ode mnie odczepią, a ja sprawie że nie będziesz dziewicą.

- Co? Nie! Nie chce być twoją dziewczyną! Dobrze wiesz że ja kocham Rukiego! - Szybko podniosłaś się z łóżka. Wampir stanął przed tobą i popchnął cię na łóżko po czym nad tobą zawisł. 

- Ale bez wzajemności... Ruki nigdy cię nie widzi, a ty go kochasz. To smutne... Ale spokojnie. Zastąpię Ci go. - Zerwał z ciebie twoją (K/b) bluzkę przez co mógł zobaczyć twój stanik. 

- Kou! - Krzyknęłaś na blondyna i zaczęłaś go kopać. Ten jednak nic z tego sobie nie robił. Zdarł z ciebie, po chwili, spodnie. Czułaś że zaraz dopnie swego, gdy nagle drzwi od twojego pokoju otwarły z wielkim hukiem. 

- Kou! Wara od (T/i)! - Do twojego pokoju wszedł... Ruki. Nie wyglądał na zadowolonego, lecz na wkurzonego. Kou wiedział że nie ma szans z bratem więc odsunął się od ciebie i zniknął.

- Dzięki Ruki... - Częściowo zakryłaś się, ale czułaś że jak chłopak jest blisko ciebie to czułaś miłe ciepło. Wampir podszedł do ciebie i przez chwile patrzył na ciebie po czym odwrócił wzrok gdyż na jego twarzy pojawiły się rumieńce. - Wszystko gra, Ruki? - Zapytałaś uśmiechając się do niego.

- T-tak... - Nadal nie odwracał  wzroku. Patrzył w drzwi. Ty jednak bardziej się uśmiechałaś.

- Pewnie czekasz na nagrodę? - Chciał coś powiedzieć, ale pocałowałaś go w usta. Jednak cię nie odepchnął, a tylko bardziej pogłębił pocałunek. Czułaś jak dłońmi jeździ po twoich plecach, ale w końcu się zatrzymały. Na zapięciu od stanika.

- No to moją nagrodą będziesz ty. - Odpiął Ci stanik z łatwością i od razu rzucił go na ziemię. Czułaś się lekko zawstydzona, ale to uczucie szybko minęło. Po pchnęłaś chłopaka na łóżko po czym usiadłaś mu na kroczu.

Czułaś lekkie wybrzuszenie. To sprawiało że nie mogłaś się doczekać tego co się stanie. Powoli zaczęłaś rozpinać koszulę Rukiego, aż w końcu koszula wylądowała na podłodze. Nie mogłaś się powstrzymać od dalszego działania i od razu ściągnęłaś chłopakowi spodnie. Wampir nie mógł się powstrzymać od wiecznego uśmiechania się, co jednak uroczo wyglądało. Ty ściągłaś mu bokserki, a on twoje majtki. Jego członek od razu postawił się do pionu, co spodobało u ciebie bardzo mocne podniecenie. Niepewnie podnosiłaś biodra nad stojącym członkiem chłopaka na który potem się "nabiłaś" (Kurwa umieram). Pisknęłaś cicho, gdyż ból był ogromny, a łzy wpływały z twoich (K/o) oczu. Ruki widząc to zlizał twoje łzy i delikatnie pocałował cię w policzek. Po chwili ból minął i zaczęłaś się poruszać. W górę i w dół, w górę i w dół (Ludzie to są wasze ćwiczenia! Ćwiczyć mi tu!). Jęczałaś to coraz głośniej tak samo jak Ruki. Po chwili poczułaś jak jesteś przerzucana i tym razem ty byłaś na dole, a Ruki na górze.

- Tym razem ja przejmuje inicjatywy. - Uśmiechnął się i zaczął się w tobie poruszać o wiele szybciej niż ty wcześniej. To sprawiało że jęczałaś,ale nie tylko głośniej jak i szybciej.

Aby powstrzymać swoje jęki przygryzłaś swój palec, ale nie na długo, gdyż wampir zabrał twoją dłoń tylko po to aby namietnie wpić się w twoje usta. Nie mogłaś się oprzeć pokusie, a zwłaszcza gdy do gry zostały włączone wasze języki co walczyły o wygraną, jednak ustąpiłaś gdy poczułaś że się zbliżasz. W pewnej chwili doszłaś i nawet nie zdążyłaś powiedzieć tego swojemu partnerowi.

- (T/i) słuchaj... Ja zaraz... Dojdę... - Powiedział już zdyszany Ruki.

- Ja... Niestety już... Doszłam... Ah! - Poczułaś jak robisz się mokra w środku. Chłopak wyszedł z ciebie i próbował uregulować oddech.

- Jak tylko Kou... Się dowie... Że to zrobiliśmy... To chyba mnie... Za morduje... - Bez wahania przytuliłaś chłopaka po mimo tego że było wam bardzo gorąco.

- Nie pozwolę... Na to... Oczywiście jak zostaniesz... Moim chłopakiem...

- Chciałem cie o to spytać....Chciałabyś zostać moją dziewczyną? - W odpowiedzi pocałowałaś chłopaka z wielką namiętnością.

Szybko oboje się ubraliście i zeszliście na dół, trzymając się za ręce. Gdy tylko weszliście do kuchni pierwszy kto do was przyleciał był Kou.

- A co wy tak trzymacie się za ręce? - Zapytał nie odrywając oczu od waszych dłoni.

- Ponieważ... Ja i (T/i) zostaliśmy parą, i chciałem Ci uświadomić że ona należy do mnie. - Odpowiedział Ruki z wielką dumą w głosie. Kou osłupiał, a wy przeszliście koło niego jakby nic się nie stało.

Hej ludki... Mam chyba dobrą wiadomość. Powoli wracam do gry i jeśli wszystko jutro dobrze pójdzie to może będzie następny shot ^^ Jeśli dobrze pójdzie.

Diabolik Lovers ♡One Shots♥ [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz