Subaru |Pokojówka|

3.1K 174 69
                                    

Dedykuję ten shocik pani Sleepy_Nanako

(T/i) - Twoje imię

Dzisiaj idziesz do pracy do totalnie nieznanego Ci miejsca. Ponoć jest to rezydencja niejakich Sakamakich. Na twoje nieszczęście to są twoi koledzy z klasy. Przynajmniej Subaru.

Ciężką masz sytuacje w domu gdyż twój ojciec zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach, a twoja mama nie wyrabia z płaceniem wszystkich rachunków, wiec musiałaś podjąć się pracy, aby chociaż trochę jej pomóc.

Wiec wracając... Podeszłaś do masywnych drzwi i zapukałaś dwa razy. Po jakimś czasie drzwi się otworzyły, a w nich ukazał się wysoki szatyn w okularach, Reiji.

- Ooo (T/i)... Więc to ty jesteś tą pokojówką. - Wyglądał na... zaskoczonego.

- Tak... Nie będę się spowiadać. - Reiji tylko przytaknął głową i wpuścił cię do środka. Gdy tylko weszłaś do salonu od razu zauważyłaś pozostałych braci.

- Ooo... Jaka Bitch-Chan... (T/i) seksownie wyglądasz w tej sukience. - Cały Laito. Oczywiście też Ayato i Kanato się tobie przyglądali. Shuu od czasu do czasu patrzył na ciebie, a Subaru w ogóle na ciebie nie patrzył.

- Pokaże Ci od czego masz zacząć, i do jakich pokoju masz zaglądnąć. - Poszłaś za Reijim. Pokazał Ci wszystkie pokoje w których miałaś wykonać robotę. - My będziemy musieli na chwile wyjechać więc tutaj tylko zostanie Subaru.

- Okej. - Bezzwłocznie zabrałaś się do roboty. Po jakiejś godzinie usłyszałaś jak bracia wychodzą. Przy okazji skończyłaś czyścić 1/4 wszystkich pokoi.

Zeszłaś na dół gdyż twoim następnym celem był salon i kuchnia. Gdy tylko zeszłaś na dół zauważyłaś białowłosego. Patrzył się bez dusznie w okno, jakby coś w nim widział. Nie chciałaś mu przeszkadzać wiec cicho przeszłaś do kuchni i zaczęłaś ją sprzątać. Gdy tylko skończyłaś wróciłaś do salonu, by go wy sprzątać.

- Będziesz tu sprzątać? - Zapytał Subaru odwracając wzrok w twoją stronę.

- Tak, ale spokojnie. Możesz tu siedzieć jeśli chcesz. - Uśmiechnęłaś się szczerze i zabrałaś się za ścieranie kurzy.

Chłopak jak siedział tak siedział. Nie ruszył sje z miejsca. Od czasu do czasu zerkałaś w jego stronę, ale gdy tylko Subaru delikatnie poruszał się od razu wracałaś do swojej roboty.

- Dobra... Kurze pościerane to teraz podłoga... - Zmęczona wzięłaś mopa i umyłaś podłogi w tri mi ga. Wylałaś wodę i pobiegłaś na górę gdyż teraz pozostały pokoje chłopaków.

- Radziłbym się zająć najpierw pokojem Kanato, potem Ayato i Laito. Na koniec weź pokój Reijiego i mój. - Lekko podskoczyłaś gdy usłyszałaś za sobą głos Subaru.

- Umm... A pokój Shuu?

- On jest takim leniem że nawet bałaganu nie chce mu się robić. - Poszedł dalej. Nawet nie zdążyłaś mu podziękować za radę.

Szybko ruszyłaś do pokoju Kanato gdzie o mało zawału nie dostałaś.

- To już wiem dlaczego Subaru chciał abym zaczęła od tego pokoju. - Zabrałaś się za sprzątanie. Po jakiś 30 minutach skończyłaś z tym pokojem.

Dalej poszłaś do pokoju Ayato. Bardzo się zdziwiłaś bo Ayato miał dużo narzędzi tortur. Po chwili namysłu wzięłaś się za ogarnianie tego pokoju.

U Laito jedynie nie chciałaś zaglądać do szafy, komody i pod łóżko. Bałaś się co tam znajdziesz.

U Reijiego było nawet w miarę. Tylko kurze i podłoga, i poukładanie książek. Poza tym pozaglądałaś do niektórych książek chłopaka. Były w nich składniki do mikstur i jakieś inne rzeczy.

I przyszedł czas na pokój Subaru. Jak tylko przeszłaś przez próg pokoju Subaru, wiedziałaś że nie za wiele do sprzątania.

- Nie będę Ci przeszkadzał jak się położę? - Znów prawie dostałaś zawału, ale teraz tak bardzo nie podskoczyłaś.

-Pewnie że nie. - Chłopak położył się na łóżku, a ty przez chwilę wpatrywałaś się w niego jak w obrazek. Po chwili zabrałaś się za sprzątanie. Gdy ścierałaś kurze zauważyłaś sztylet na komodzie.

- Po co Ci ten nóż? - Z wróciłaś to pytanie do chłopaka.

- Dostałem go od mojej matki... - Odpowiedział obojętnie. Wiedziałaś że nic więcej z niego nie wyciśniesz wiec dałaś mu spokój.

Time Skipe

Skończyłaś robotę. Było już późno, a bracia Sakamaki jeszcze nie wrócili. Aby mieć chwile odpoczynku postanowiłaś na chwile usiąść.

- Skończyłaś? - Znów Subaru cię zaskoczył. Szybko wstałaś z kanapy i spojrzałaś na czerwono okiego.

- Tak... - Lekko zmęczona odpowiedziałaś na pytanie chłopaka.

- Moich braci jeszcze nie ma więc ja Ci zapłacę. - Subaru poszedł po pieniądze. Po chwili wrócił 8 dał Ci okrągłe 300 jenów.

- Trochę za dużo... - Powiedziałaś patrząc na wszystkie pieniądze.

- Nasza rezydencja jest dość spora...

- Ale ja wy sprzątałam tylko część... Z niej.

- Przyda Ci się... Tobie i twojej mamie. - Byłaś zdziwiona. Nikt nie wiedział o twoich problemach.

- Ale skąd ty...? Skąd ty wiedziałeś o tym?!- Spytałaś już bardziej nerwowa.

- Od pewnego czasu jakoś... Bardziej się tobą interesuje. - Subaru poszedł do ciebie i dał Ci buziaka w policzek. Strasznie się zarumieniłaś.

- To ja pójdę... - Wyszłaś z rezydencji. Jednocześnie byłaś zadowolona jak i mega zdziwiona. W podskokach wróciłaś do domu, a jak tylko zaiwatałaś w swoich progach pobiegłaś do mamy i wręczyłaś jej 300 jenów. Twoja mama się też mocno zdziwiła, ale cię bardzo mocno uściskała, jednak dalej myślałaś o Subaru.

Okej... Kolejny shot dla was. Proszę bardzo. Wszyscy się cieszą, jej *Świerszcze*... Dobra chuj z tym...
Ps. Sorry że takie krótkie

Diabolik Lovers ♡One Shots♥ [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz