Kou x Laito x Reader/Lemon/Genialny pomysł

3.9K 119 65
                                    

Z dedykacją dla @niszcze_dotykiem

(T/i) - Twoje imię

(K/w) - Kolor włosów

Siedziałaś ze swoim chłopakiem, Laito, w sypialni. Tuliliście się namiętnie. Nawet bardzo namiętnie! Nagle wampir zaczął całować cię po szyi. Mruczałaś zadowolona, aż to nagle do głowy wpadł Ci genialny pomysł.

- Laito! Mam pomysł na spędzenie czasu! - Wrzasnęłaś zadowolona.

- Hmm...? Jaki (T/i)-chan~? - Widać, że zainteresowałaś kapelusznika.

- Zróbmy trójkącik! Ale nie z żadnym z twoich braci. Tylko z... - Zastanowiłaś się porządnie. - Z którymś z Mukami!

- Mogę na to pójść! - Wampir uśmiechnął się zboczenie. - Ale z którym?

- Hmm... Zastanówmy się... Z Rukim nie, bo to sztywniak. Z Yumą też odpada! Ostatnio się pokłóciliście. - Zastanawiałaś się dalej. - Z Azusą... Eee...

- Lepiej nie ryzykować. - Pokiwałaś głową.

- Więc Kou! - Uśmiechnęłaś się szeroko. - O tak! Będzie zabawa~ 

Ponownie wtuliłaś się w swojego chłopaka. Jego dłonie oplotły cię w talii. Ucałował cię w głowę i zaczął bawić się twoimi (K/w) włosami.

*timeskipe*

Laito kazał Ci iść do jednej z sal lekcyjnych. Zdziwiłaś się lekko gdyż już jest po lekcjach i myślałaś, że wrócicie razem do domu. Weszłaś do sali, a tam czekali już na ciebie. Laito i Kou stali i rozmawiali ze sobą w najlepsze.

- Heja! - Podeszłaś do nich.

- Nareszcie jesteś! - Laito objął cię w talii i spojrzał na blondyna. - Możemy zaczynać zabawę~ 

- Zaraz?! Tak tutaj?! - Popatrzyłaś na nich zdziwiona.

- A co ty myślałaś, że gdzie? Jak tylko usłyszałem od Laito o tym co chcecie zrobić, to pomyślałem po co jechać do domu. Skoro można zabawić się tutaj~ - Kou przygryzł wargę i zlustrował cię całą.

- No właśnie (T/i)-chan~ - Laito już pozbył się twojej marynarki. - Czas się zabawić~ 

Blondyn podszedł do ciebie i zaczął Ci rozpinać koszule, a gdy była całkowicie rozpięta to kapelusznik zajął się ściągnięciem Ci koszuli. Oboje w bardzo szybkim czasie pozbyli się twoich ubrań. Gdy byłaś całkowicie naga, przyglądali Ci się z lekkim podziwem w oczach. 

- Klęknij na podłodze~ - Twój chłopak szepnął Ci cicho do ucha.

Zrobiłaś tak jak kazał, tylko, że podparłaś się jeszcze dłońmi. Wampiry szybko pozbyły się swoich ubrań i najpierw było tak, że Kou był przed tobą, a Laito za  tobą. Blondyn włożył Ci do ust swojego członka, natomiast Laito wszedł w ciebie na całą długość. Oboje zaczęli się poruszać. Czułaś jak oboje penetrują cię od środka. Pchnięcia Laito były płynne, a po chwili były to coraz szybsze. Natomiast Kou poruszał się powoli, ale to Ci nie przeszkadzało. Kapelusznik złapał cię za biodra i zaczął je mocniej dociskać do siebie. Po pewnym czasie poczułaś jak w twoich ustach pojawia się słodko-słona substancja. Połknęłaś ją, a blondyn wyciągnął swojego członka z twoich ust.

- Dobra... Zmiana! - Kou uśmiechnął się uradowany.

- Już? Łee... Myślałem, że Ci to trochę potrwa. - Laito wyszedł z ciebie, po czym wraz z blondynem zamienili się miejscami. 

Kou od razu w ciebie wszedł, a Laito wsadził w twoje usteczka swojego wielgachnego penisa. I znów zaczęli się poruszać. Tym razem Kou przyspieszył totalnie. Trzymał cię mocno za biodra. Laito w sumie też nie był za wolny. Poruszał się dość szybko. Nie szczędził swych sił. Jęczałaś choć to nie było za bardzo słyszalne. Kapelusznik złapał cię za twoje (K/w) włosy, o czym mocno docisnął twoją głowę do swoich bioder. Jego członek wszedł Ci bardzo głęboko do gardła. Po chwili poczułaś, że zachciało Ci się wymiotować, ale na szczęście wampir wyciągnął swojego penisa z twoich ust. Za to blondyn? Nie zwalniał ani na chwilę. Przyspieszał jeszcze bardziej. 

- Ach~! Kou~! - Po chwili doszłaś.

Jęknęłaś głośno. Laito doszedł, ale spuścił się gdzieś na podłogę. Blondyn wyszedł z ciebie, po czym usiadł na podłodze, próbując uregulować oddech. To samo z resztą zrobiłaś ty. Odpoczęliście chwilę, po czy szybko się ubraliście i wyszliście w klasy.

- Powtórzymy to jeszcze, prawda? - Blondyn uśmiechnął się szeroko.

- Tak! Na pewno. - Puściłaś do niego oczko.

Mukami postanowił was opuścić i pozostałaś sama z Laito. Popatrzył na ciebie zdziwiony. 

- No co? Nie fajnie się bawiłeś? - Zapytałaś.

- Nie no! Dobrze się bawiłem tylko... Czemu puściłaś do niego oczko? - Zrobił niewinną minę, a to jest bardzo rzadkie zjawisko.

- No bo chciałam. Spokojnie! - Rzuciłaś się mu na szyję. - Nie zdradzę cię~ 

Namiętnie pocałowałaś go w usta. Odwzajemnił pocałunek i tak zaczęliście obściskiwać się na środku, pustego korytarza. Po chwili wampir teleportował was do waszej sypialni i... Wiecie co się później działo~

Okej. Przesuwam termin ostatniego shota! Ostatni shot pojawi się... JUTRO! Tak! Już jutro! Bo tylko on pozostał mi do napisania więc... Radujmy się!

Diabolik Lovers ♡One Shots♥ [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz