Dedykuję to @Shi_Shadow oby Ci się podobało
(T/i) - Twoje imię
(K/b) - Kolor bielizny
(K/o) - Kolor oczu
(T/i) wlaśnie wróciła z zakupów. Była bardzo zadowolona gdyż kupiła sobie kilka fajnych ciuszków oraz... Nowy kąplet bielizny.
Szybko weszła do pokoju i położyła wszystkie torby na łóżku.
- Może... Pokaże nową bieliznę Ayato? Będzie bardzo zadowolony. - Ayato to twój chłopak i bardzo go kochasz, tak samo jak on ciebie.
Jesteście że sobą już od roku, a naprawdę zrobiliście wiele jak na taką parkę. Sex to u was normalka, razem się kąpiecie, śpicie razem, chociaż Ayato od pewnego czasu z tobą nie śpi gdyż dałaś mu pożądny celibat. Na sex z resztą też.
- Dobra. Zrobię mu na złość. Ubiorę się w bieliznę, a Ayato pewnie będzie chciał mnie przelecieć to mu powiem, że nadal ma szlaban. - Zaśmiałaś się złowieszczo.
Ubrałaś się w (K/b) i przejrzałaś się w lustrze. Jeśli miałabyś być szczera to naprawdę polubiłaś siebie w tej bieliźnie. Gdy już przestałaś "fascynować" się sobą, pewnym siebie krokiem poszłaś do pokoju swojego chłopaka. Nawet bez pukania weszłaś do jego pokoju, jednak... Po jednej sekundzie już chciałaś wyjść.
Ayato siedział sobie na łóżku, jedząc swoje ukochane takoyaki i grając sobie na konsoli. A żeby było jasne, to... Nie miał koszulki, a nie spodni. Był tylko i wyłącznie w bokserkach. To nie sprawiło, że chciałaś wyjść o nie nie. Chciałaś wyjść ponieważ przypomniałaś sobie, że jest nieobliczalny. I może zrobić wszystko. Dosłownie WSZYSTKO.
- O! Hej kotku. - Wampir podniósł wzrok z nad konsoli i zaczął Ci się uważnie przyglądać.
- Tak... Cześć kotku. - Już miałaś wyjść z jego pokoju, kiedy to nagle poczułaś jak on łapię cię za nadgarstek, po czym przyciąga do siebie i obejmuje w talii.
- Już uciekasz? A dopiero co weszłaś. - Wzrok wampira przeniósł się na twoje piersi. - Widać, że brakuje Ci męskości Ore-sama.
Jego dłonie momentalnie wylądowały na twoich pośladkach, przez co na policzki wkradł się kolor czerwony.
- N-nie prawda! - Nagle poczułaś jak zostajesz przyszpilona do materaca.
Ayato zawisł nad tobą i patrzył w twoje (K/o) oczy. Zaczęłaś szarpać za nadgarstki, ponieważ to dzięki nim Ayato mógł cię trzymać.
- Puść mnie! To nie jest śmieszne! - Zaczęłaś go kopać po brzuchu jednak ten nic sobie z tego nie robił. Tylko się śmiał.
- Oj (T/i) jesteś taka zabawna. Mam ochotę cię teraz zerżnąć. Tu i teraz. - Wampir zaczął całować cię po brzuchu, ustami to całując w różnych miejscach.
- Ayato przestań! - Choć trudno było Ci się powstrzymywania od jakichkolwiek jęków, to i tak nie chciałaś teraz pieprzyć się z Ayato.
- Kotuś, proszę cię. Przecież ty kochasz się że mną kochać więc co Ci szkodzi. - Ze swoimi pocałunkami, wampir przeniósł się na twoje piersi.
I tak się szarpałaś i tak, ale co mogłaś zrobić? Masz do czynienia z wampirem, a on jest silniejszy od takiego człowieka jak ty.
Nawet nie zauważyłaś kiedy to Ayato pozbył się twojego stanika. Mocno zaczerwieniona, przestałaś się szarpać.
- Co? Uspokoiłaś się trochę? - Nie odpowiedziałaś. Wolałaś zachować ciszę. - Ech... Jak się nie szapriesz to milczysz.
Ayato przyssał się do twoich piersi, a dokładnie do twoich sutków. Pisknęłaś głośno, po czym przygryzłaś wargę. Wampir ssał twoje piersi i czasami je przygryzał, przez co ty pojękiwałaś czasami. Gdy chłopakowi znudziła się zabawa górną częścią ciała, językiem przejechał przez cały twój brzuch, aż do twojego miejsca intymnego.
- Aya... To... Nawet się... Nie waż...! - Wampir cię nawet nie usłyszał, skoro zębami zdarł z ciebie twoje koronkowe majteczki (Kocham to słowo).
Pisknęłaś cicho kiedy wampir zaczął, językiem, bawić się twoją łechtaczką.
- Ach... Ayato~! - Wyjęczałaś jego, więdząc, że on właśnie na to czekał. Oderwał się od twojej łechtaczki i z uśmiechem spojrzał na ciebie.
- Tak bardzo mnie pragniesz, że aż jęczysz moje imię? Podoba mi się~ - Chłopak naparł na twoje usta i dzięki temu nie miałaś jak oddychać.
Ugryzłaś go w wargę przez co on odsunął się od ciebie w trybie natychmiastowym, a z jego wargi poleciała krew.
- Niezły ruch skarbie. - Ayato szybko pozbył się swoich bokserek i bez ostrzeżenia wszedł w ciebie.
Jęknęłaś głośno i wygiełaś się w łuk. Wampir zaczął się w tobie poruszać i z każdą chwilą to przyspieszając.
- Ayato~! Ayato~! - Wykrzykiwałaś jego imię co kilka sekund.
Za każdym razem kiedy to krzyczałaś jego imię on przyspieszał. W pewnej chwili zaczęłaś czuć, że twoje intymne miejsce zaczyna cię boleć.
- Aya... To... Przestań...! To... Boli...! - No i doszłaś. Jęknęłaś głośno i przeciągle po czym zasłoniłaś twarz dłońmi.
- Już... Tak szybko...?! - Wampir pchnął cię jeszcze kilka razy, po czym wyszedł z ciebie i spuścił na twój brzuch. - I co? Było ciekawie...
- Nienawidzę cię! - Zaczęłaś bić chłopaka po twarzy i torsie. No niestety, ale on sie tylko i wyłacznie śmiał.
- Też cię kocham. - Pocałował cię krótko, ale namiętnie. Ty tego nie odwazejmniłaś, więc go odepchnęłaś i dałaś mi z liścia.
- Jak śmiesz?! Jesteś idiotą! Gwałcisz mnie, a potem mówisz, że mnie kochasz! Jesteś nienormalny! - Popchnęłaś go tak aby on nie wisiał nad tobą. Miałaś zamiar już zejść z łóżka, ale poczułaś jak wampir obejmuje cię w talii i wtula się w twój brzuch.
- I tak wiesz, że spędzisz ze mną CAŁE swoje życie więc... Nie możesz się na mnie obrazić. No... Przynajmniej nie na wieczność. - Z jednej strony miałaś ochotę jebnąć go w ryj, ale z drugiej wiedziałaś jaki jest Ayato.
Prędzej czy później byś mu to wybaczyła. Taka o to jesteś.
- Będę się na ciebie gniewać i... Przedłużadm Ci celbiat!
- Co?! Nie kochasz mnie, że robisz mi takie rzeczy!
- Kocham cię, ale moja miłość ma granice! - Jeszcze tak dłuuuuuuugo się kłóciliście. No bo związek bez kłótni to nie związek... Prawda?
Hello. It's me. Nie no przesadzam. I ja nie wiem co wy odpierdalacie, ale robicie z mojego telefonu co?! Wibrator! I ja nie żartuje!
CZYTASZ
Diabolik Lovers ♡One Shots♥ [ZAKOŃCZONE]
RandomTutaj będą pojawiały się one shoty z anime Diabolik Lovers. Pewnie się już do myśleliście po tytule. Będą tu pojawiały się takie postacie jak: Na pierwszym miejscu ty 😘 ❤Shuu Sakamaki ❤Reiji Sakamaki ❤Laito Sakamaki ❤Kanato Sakamaki ❤Ayato Sakamaki...