Dedykuję ten shot pani _Creepy_Klara_
(K/o) - Kolor oczu
(K/b) - Kolor bielizny
Siedziałaś z chłopakami w salonie. Chłopakami mam na mysli braci Mukami. Siedziałaś koło swojego chłopaka czyli Azusy i cały czas tuliliście się do siebie. I było widać że Kou nie jest z tego zadowolony.
- Możecie przestać się tulić?! - Wrzasnąłem na was wkurzony blondyn.
- Umm... Nie. - Wystawiłaś mu język i wróciłaś do swojej czynności.
- Kou zrozum to. Są parą i chcą ze sobą spędzić miło czas. - W waszej obronie stanął Ruki. Dziwne gdyż jeszcze wczoraj mówił wam abyście nie gapili się na siebie gdy jecie.
- Ale ja mam tego dość! - Niebiesko oki zsunął się po kanapie w dół. - Wiem co! Może zagramy w pytanie czy wyzwanie?
- NIE! - Wszyscy razem odpowiedzieliście jednoznacznie.
- Ale czemu?
- Ponieważ za często w to gramy... - Odpowiedział zmęczony Yuma.
- Oj no. Proszę was! - Kou zrobił słodkie oczka przez co daliście się namówić na grę.
Graliście już z godzinę, przy tym śmiejąc się z głupich pytań jak i wyzwań. Po chwili padło na ciebie.
- Wyzwanie... - Ledwo co powiedziałaś przez swoje łzy śmiechu.
- Hmm... - Oj. Kou coś chyba planuje. I to nic dobrego (Ja wróżbita Maciej wiem co się stanie) - Mam! Macie razem z Azusą pójść do pokoju się pieprzyć!
Zamurowało cię to. Nie pomyślał byś że Kou da Ci takie wyzwanie. Popatrzyłaś na Azuse któremu chyba też to wyzwanie nie odpowiadało. Jednak Yuma i Ruki się z tego śmiali, a Kou dołączył chwile później. Zdenerwowana wstałaś, chwyciłaś Azuse za rękę i poszliście razem do pokoju. Gdy tylko tam dotarliście zamknęliście się w pokoju na klucz tak aby nikt wam nie wszedł (Co z tego że umieją się teleportować, chuj z tym).
- Ja... Nie jestem... Pewny... Czy to... Dobry pomysł... - Wampir niepewnie spojrzał w twoje (K/o) oczy.
Ty natomiast uśmiechnęłaś się i usiadłaś chłopakowi na kolanach.
- Jak nie jesteś pewny to mogę cię... Lekko naprowadzić. - Namietnie wpiłaś się w usta chłopaka i zaczęłaś rozpinać mu koszulę. Azusa za to objął cię w tali i przyciągnął bliżej siebie. Po chwili jego koszula leżała na podłodze, a ty mogłaś zachwycać się jego nagim torsem.
Oderwałaś się od chłopaka i językiem jeździłaś po jego brzuchu i klatce piersiowej. Słyszałaś jak Azusa co jakiś czas cicho pojękiwał. Po chwili wampir zdarł z ciebie bluzkę i z uśmiechem na twarzy zaczął bawić się twoim biustem, co powodowało u ciebie jęki. W końcu poczułaś jak wampir próbuje ściągnąć z ciebie twoje spodenki. Wstałaś mu z kolan i pomogłaś mu w tym, ale nie mogłaś się powstrzymać od ściągnięcia mu spodni. Po chwili Azusa został w szarych bokserkach, a ty w (K/b) bieliźnie.
- Nadal nie... Jestem pewny... Ale tak... Cię pragnę... - Nie mogłaś się powstrzymać od rumieńców.
- Tak samo jak ja ciebie. - Wpiłaś się w jego usta, a chłopak powoli zaczął ściągać Ci stanik. Po chwili górną część twojej bielizny leżała na podłodze.
Ocierałaś się swoimi piersiami o tors chłopaka co go chyba podnieciło. Zsunęłaś się z kolan Azusy na podłogę i ściągnęłaś mu bokserki po czym zaczęłaś pieścić, lizać i całować jego członka. Uśmiechnęłaś się gdy usłyszałaś jak chłopak jęczy.
- Teraz moja... Kolej... - Azusa podniósł cię i położył na łóżku tak aby mógł zawisnąć nad tobą. Szybko ściągnął twoje majcioszki (Majcioszki są wszędzie!!!), po czym przyssał się do twojej kobiecości.
Jęknęłaś głośno i przeciągle. Po chwili poczułaś jak wampir wkłada w ciebie palec, a potem dokłada drugi. Mruczałaś, jęczałaś, zaciskałaś ręce na kołdrze.
- Weź przestań się drażnić i wejdź we mnie tym swoim przyrodzeniem!
- Jak sobie... Życzysz... - Zawisnął nad tobą i jednym ruchem wszedł w ciebie. Znów jęknęłaś, ale głośniej.
Azusa powoli zaczął się poruszać, a ty natomiast obiełaś jego kark. Wampir z każdą chwilą przyspieszał co wywoływało u ciebie mega przyjemności.
- Szybciej... - Dodałaś po chwili swojego jęczenia. Chłopak spełnił twoją prośbę i zaczął szybciej poruszać biodrami.
Było to dla ciebie mega przyjemność. Wpiłaś się w usta chłopaka dalej pojękiwając. Po chwili czułaś jak dochodzisz. Powoli, ale dochodzisz. Po kilku pchnięciach doszłaś, a twoi chłopak zaraz po tobie.
- Jesteś... Niesamowity... - Pocałowałaś chłopaka w policzek.
- Tak... Samo... Jak... Ty... - Uśmiechnął się.
Po pięciu minutach odpoczynku, postanowiliście się ubrać i wrócić do chłopaków. Po ubraniu się w normalne ciuchy wyszliście z pokoju i wróciliście do salonu, gdzie o dziwo reszta braci Mukami tam siedzieli. Z uśmiechami na twarzy rozsiedlliście się na kanapie.
- A więc koniec zabawy? - Powiedział Kou z uśmiechem na twarzy.
- Nie... Jeszcze tobie nie daliśmy jakiegoś chorego zadania. - Posłałaś blondynowi diabelski uśmiech, za to z twarzy Kou uśmiech znikł.
Hejo wszystkim! Pewnie zadajecie sobie pytanie "Dlaczego tak długo nie było shotów?". Już wam mówię... Ponieważ wasza kochana, lub nie kochana autorka jest bardziej leniwa niż leniwce. Postaram się naprawić swój błąd, ale leniem zostane do końca życia. I z góry przepraszam za tak krótki shot. Co ja to miałam mówić, a pamiętam! Możecie w komentarzach mnie zabić, albo czymś rzucić, aby mnie ukarać.
CZYTASZ
Diabolik Lovers ♡One Shots♥ [ZAKOŃCZONE]
RandomTutaj będą pojawiały się one shoty z anime Diabolik Lovers. Pewnie się już do myśleliście po tytule. Będą tu pojawiały się takie postacie jak: Na pierwszym miejscu ty 😘 ❤Shuu Sakamaki ❤Reiji Sakamaki ❤Laito Sakamaki ❤Kanato Sakamaki ❤Ayato Sakamaki...