Carla |Para zakochanych?|

3.4K 140 13
                                    

Dedykuję moją pracę pannie Izillas

(K/o) - Kolor oczu

(T/i) - Twoje imię

(K/w) - Kolor włosów

Biegłaś przez las. Nie że uciekałaś tylko bawiłaś się z Shinem kto pierwszy dotrze do polany. Nagle koło ciebie pojawił się Carla. Lekko się wystraszyłaś gdyż podskoczyłaś.

- Hej. Nie bój się. To tylko ja! - Carla położył swoją dłoń na twoim ramieniu, co cię delikatnie uspokoiło.

- Pomożesz mi szukać Shina? Totalnie gdzieś go zgubiłam.

- Spoko. - I razem poszliście szukać brata Carly. Trochę sobie po lesie pochodziliście, ale zamiast Shina, znaleźliście polanę na której miała być meta.

Oboje styliście na pagórku, a żeby zejść na polanę musieliście zejść po stromej części pagórka.

- Znalazłem was! - Szybko obróciłaś głowę o 180 stopni, ale gdy już byłaś prawie obrucona Shin popchał cię i Carle. Szybko i boleśnie staczaliście się po pagórku. W końcu wylądowalście na trawie. A raczej tylko Carla, gdyż ty leżałaś na czymś miękkim. Powoli otworzyłaś swoje (K/o) oczy i zobaczyłaś że leżysz na klatce piersiowej wampira. Najpierw cicho się śmiałaś, ale później było bardziej słychać twój śmiech.

- I z czego tak się śmiejesz? Ja tu najbardziej cierpię, a ty w najlepsze leżysz na mnie jak gdyby nic. - Carla dalej Ci się żalił, ale ty go nie słyszałaś przez swój śmiech.

- I jak tam para zakochanych? - Koło was pojawił się Shin, który jak gdyby nigdy nic leżał sobie na brzuchu i wam się przyglądał (I to chyba powoduje że go bardzo lubię... Nic nie powiedziałam jakby co!).

- Czemu "para zakochanych"?

- Bo razem wyglądacie jakbyście byli zakochani. No nie mówcie że kłamie... - Spojrzeliście po sobie, ale nic wam do głowy nie wpadło.

- Shin za dużo filmów oglądasz. Jesteśmy tylko przyjaciółmi.

- Coś ta przyjaźń szybko minie i przejdziecie na wyższy poziom. - Nagle zniknął. Trochę cię zdziwiło to co powiedział wampir przed chwilą.

- O co mu chodziło? - Zapytałaś spoglądając na wampira który dalej leżał pod tobą.

- Nie wiem... Mnie się nie pytaj...! - Wampir wydawał się lekko zakłopotany. Co cię delikatnie zdziwiło.

- Chodźmy stąd... Nic tu do roboty nie ma. - Przytakną głową, po czym oboje wstaliście.

Wyszliście z polany i powolutku szliście dróżką leśną. Szliście w krępującej ciszy. Waszą świętą (Świętą to ja jestem!) ciszę przerwał szelest krzaków znajdujących się koło was. Wystraszyłaś się, przez co schowałaś się za Carlą. Nagle z krzaków wyskoczył miodowy (Bo nie wiem jakiego jest koloru...) wilk. Wilk rzucił się na ciebie i zaczął cię... Lizać!

- Shin przestań! Ha ha ha... To łaskoczę... - Ledwo co z siebie wydusiłaś gdyż tak cię to łaskotało. Shin z ciebie zszedł i usiadł koło swojego brata. W postaci wilka oczywiście. Carla pomógł Ci wstać z ziemi.

- Następnym razem bądź delikatniejszy. Dobra? - Shin zaczął machać ogonem po czym pokiwał swoją małą główką. Już bez żadnych wybryków dotarliście do rezydencji. Wróciłaś do swojego pokoju, gdyż bardzo chciałaś się przespać, ale było to dla ciebie niemożliwe. Pomysł taki wpadł Ci do głowy, aby odwiedzic swego kumpla (Mam na myśli tą miodową pałę). Przed wejściem do pokoju oczywiście zapukałaś i weszła. 

Od razu na wejściu Shin cię porwał do tańca. Wampir cały czas tobą kręcił, aż w końcu zakręciło Ci się w głowie. Usiadłaś na łóżku, a chłopak koło ciebie.

- Co tak nagle zachciało Ci się tańczyć? - Odpowiedziałaś lekko zdyszana.

- Fajna muzyka była. A ty w jakiej sprawie przychodzisz (T/i) - chan?

- Zauważyłam że Carla jakoś się dziwnie zachowuje... Cały czas mnie unika, a jak się już spotkamy to się zacina kiedy ze mną rozmawia. I jakoś dziwnie zareagował jak się zapytałam kiedy powiedziałeś o nas jak o zakochanej parze.

- A jak myślisz? Co ty byś robiła gdybyś usłyszała od kogoś o tobie i Carli na przykład? - Olśniło cię.

- Carla jest we mnie zakochany? - Shin jedynie się uśmiechnął na oznakę że tak. Otworzyłaś szeroko (K/o) oczy. Taki wampir jak on może się zakochać. - P... Porozmawiam z nim...

Zawstydzona wyszłaś z pokoju. Jednak gdy tylko wyszłaś z pokoju poczułaś jakbyś się ruszać nie mogłaś. Coś cię zatrzymywało, ale twoja wola była większa i ruszyłaś przed siebie prostu do pokoju Carli, ale twoje szczęście nie trwało za długo i okazało się że Carli nie było w pokoju. Kolejne miejsce co Ci przyszło do twojej małej główki to pokój z obrazami. Szybko pobiegłaś tam, i dopiero wtedy go znalazłaś.

- Carla... Możemy pogadać? - Było wydać że wyrwałaś go z myślenia.

- O czym?

- O tym co czujesz... I... I co czujesz do mnie... - Wampir spojrzał na ciebie swymi złotymi oczami. Poczułaś że przechodzi cię nie mały dreszcz. Usiadłaś koło niego i przez chwilę wpatrywałaś się w jego białe włosy.

- Co ja mogę powiedzieć... Nie umiem tego określić...

- Określić tego że jesteś we mnie zakochany, i że czujesz miłość?

- No tak... Nie umiałem Ci tego powiedzieć... - Delikatnie położył swoją dłoń na twoich (K/w) włosach, a wzrok spuścił w dół. Przybliżyłaś swoją twarz do jego i pocałowałaś go w policzek. Chłopak szybko się na ciebie popatrzył swym zdziwionym wzrokiem.

- Może Shin miał rację. Z tej przyjaźni jednak wyjdzie coś ciekawszego. - Carla bez zastanowienia pocałował cię w usta przy okazji obejmując cię swoim ramieniem.

Eloszka wam. Totalnie źle się czuje. Umieram! Komuś przekażę moje prace aby godnie nimi rozporządzał. A tym czasem żegnam się z wami. Dobra nie będę taka. Jeszcze nie umieram. Już słyszę te okrzyki smutku i teksty "Czemu nie umarłaś?".

Diabolik Lovers ♡One Shots♥ [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz