Ayato |Basen|

3.6K 213 62
                                    

Ten shocik przeznaczony dla Zoe_Suffer

(T/i) - Twoje imię

(W/p) - Wymyślone przezwisko

(K/s/k) - Kolor stroju kąpielowego

(K/o) - Kolor oczu

Stałaś przed basenem i czekałaś aż przyjadą bracia Sakamaki. Była godzina 24.03 i basen jest zamknięty. Po chwili zobaczyłaś czarną limuzynę która parkuje na parkingu.

- Hej (T/i) - Chan! - Krzyknął Laito w twoją stronę i pomachał Ci.

- Cześć wam! Długo kazaliście na siebie czekać... - Powiedziałaś, a po chwili wampiry pojawiły się koło ciebie. - Możecie nas prze teleportować do środka? Musze jeszcze tylko wyłączyć kamery tak aby nas nikt nie nakrył.

- Dobra. Ja pójdę z (W/p), a wy czekajcie przed szatniami. - Powiedział Ayato i chwycił cię za ramię. Po chwili pojawiliście w pokoju do sterowania kamer.

- Dobra. Tutaj tylko wyłączymy system, a tutaj wyłączymy światła i inne duperele. - Po chwili wszystko było gotowe, a ty razem z Ayato pojawiliście się przed szatniami.

- Więc chyba jest proste... My idziemy do męskiej, a ty do damskiej. - Poszli do stronę drzwi do męskiej przebieralni, ale ty zablokowałaś im przejście.

- Sorry, ale to ja idę do męskiej, a wy do damskiej. - Weszłaś do szatni i przebrałaś się w dwu częściowy, (K/s/k) strój kąpielowy. Wyszłaś z szatni i zobaczyłaś jak chłopaki już się moczą w basenie.

- Ooo, już jesteś! Wskakuj, woda zajebista. - Wskoczyłaś do wody przy okazji ochlapując wszystkich.

- To... Kto ostatni do murku ten frajer. - Zaczęłaś płynąć w stronę murku, jak najszybciej. Za tobą popłynęli Ayato, Laito i Kanato czyli wampiry które lubią się bawić. Do murku dopłynęłaś jako pierwsza, za tobą była Ayato, a Kanato i Laito skończyli na remisie.

- Ja byłem pierwszy!

- Nie bo ja! - Kłócili się dość długo na szczęście ty odpłynęłaś od nich dość daleko.

- Długo się będą jeszcze kłócić? - Zapytał Reiji spoglądając na kłócącą się dwójkę.

- Chyba tak, ale w końcu przestaną... Tylko nie wiem kiedy. - Odpowiedziałaś biorąc powietrze do płuc i nurkując pod wodą. Twoje (K/w) włosy latały koło twojej twarzy przez co trochę zasłaniały twój wodny widok. 

Nagle przed przed tobą pojawiła się blond czupryna. Shuu trochę zasłonił Ci widok, ale to Ci jakoś nie przeszkadzało. Shuu podpłynął do ciebie i delikatnie cię przytulił. Zdziwiłaś się, ale i tak Shuu zawsze tak robił kiedy dobrze się bawił. Nagle poczułaś jak ktoś odciąga blondyna od ciebie i tym kimś był Ayato. Zbierało Ci się na śmiech dla tego wypłynęłaś na powierzchnię.

- Zaraz tam Shuu i Ayato się zaczną dusić. - Oznajmiłaś wychodząc z basenu.

- Czemu?

- Shuu mnie lekko przytulił i Ayato chyba zrobił się zazdrosny... - Laito i Kanato się do siebie uśmiechnęli po czym spojrzeli na ciebie. Po chwili na powierzchnię wypłynęli Shuu i Ayato którzy wymieniali się spojrzeniami zabójcy.

- Ayato... Rozumiem że podoba Ci się (W/p), ale nie musisz zabijać swojego rywala. - Laito się podle uśmiechnął, a Ayato przybrał koloru jak jego włosy.

- Eee... To ja może pójdę do jacuzzi... - Jak powiedziałaś tak zrobiłaś. Usiadłaś w grzejącej się wodzie i zaczęłaś rozmyślać na temat tego co Laito powiedział.

Przymknęłaś swoje (K/o) oczy i powoli zatopiłaś się w wodzie. Po chwili wynurzyłaś się i lekko przysnęłaś. Z twojego "snu" wybudził cię czyjś dotyk. Szybko otworzyłaś oczy i zobaczyłaś fioletową czupryne.

- Cześć Kanato... Mam pytanie...

- No możesz je zadać. - Chłopak uśmiechnął się i mogłaś zadać pytanie.

- Czy to co Laito mówił jest prawdą? - Zapytałaś zaczynając bawić się swoimi włosami.

- Jeśli mam być szczery to tak... Ayato się w tobie zadużył i po prostu bał się Ci to powiedzieć, ale i tak uważam że była by z was dobrana para. - Powiedział i zaczął się słodko uśmiechać.

- Ty tak na poważne? - On kiwnął głową na tak. I znowu się zamyśliłaś... Ale teraz na poważniejsze tematy.

- Długo tutaj nie zabawimy. My za niedługo będziemy musieli się zbierać, a ty załatwisz tak żeby wszytko wróciło na miejsce. - Odezwał się do ciebie Reiji po czym dosiadł się do was. Po chwili reszta braci się do was dosiadła. Ayato w ogóle na ciebie nie patrzył, co jakby Ci lekko przeszkadzało.

Po chwili jacuzzi zrobiło się puste i tylko ty i Ayato w nim zostaliście. Chciałaś z nim pogadać, ale nie widziałaś jak się do tego zabrać. Po chwili nabrałaś odwagi i zapytałaś się go.

- Ayato... To co mówił Laito to prawda?

- Ja... Tak... To prawda... - Chłopak znów się zarumienił, a ty podpłynęłaś do niego i usiadłaś koło niego.

- Więc co teraz będzie?

- Nie wiem... Ale ja idę do szatni. - Wampir wyszedł z jacuzzi i pokierował się do szatni.

Właśnie w tej chwili wpadłaś na genialny plan, choć trochę zboczony. Wyszłaś z mini basenu i poszłaś za chłopakiem do szatni. Gdy tylko weszłaś do łazienek (Trzeba przejść przez łazienki aby przejść do szafek w szatni) zauważyłaś jak rudzielec bierze krótki prysznic.

- To jedyna okazja. - Powiedziałaś sama do siebie i szybko podeszłaś do chłopaka.

- Co je... - Nie dokończył gdyż złączyłaś wasze usta w namiętny pocałunek. Przybiłaś chłopaka do ściany, ale nie przerywałaś pocałunku. Chłopak jednak przerwał go po chwili i zamieniliście się miejscami. - Co ty kombinujesz? - Zapytał z uśmiechem na twarzy.

- Próbuje coś ustalić. - Uśmiechnęłaś się, a chłopak znów złączył wasze wargi.

Woda spływała po was bez końca i czasami nawet wydawałaś jeden jęk gdyż wasze języki walczyły o władzę. Jednak Ayato nie chciał pozostać na pocałunku i rękoma zaczął zjeżdżać w dół twojego ciała. Ty natomiast wplotłaś jedną dłoń w jego czerwone włosy, a druga wylądowała na jego plecach.

- Będziesz moją... I tylko moja... - Powiedział biorąc jak najwięcej powietrza.

- Będę... - I znów wpiłaś się w jego usta.

Witam. Sorry że tak długo nie było shotów, ale weny nie miałam, ale postaram się to naprawić.

Diabolik Lovers ♡One Shots♥ [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz