Z dedykacją dla @Jurikooo
*POV. Laito*
Od kilku tygodni bawię się w stalkera, ale nie stalkera jakiejś dziewczyny tylko... Mojego brata. Kino. Nasz kochany braciszek zamieszkał z nami i dzięki temu mogłem lepiej go śledzić. Nie wiem co jest ze mną, że śledzę własnego brata! Może jednak Reiji miał rację... Jestem gejem.
- Laito! Ty jebany pedofilu obudź się! - Usłyszałam, dosłownie koło ucha krzyk mojego młodszego brata.
- Ayato! Nie dryj tak tej japy! - Uderzyłem go w tył głowy.
- Jak śmiesz bić Ore-sama?! - Chyba było nas słychać w całej rezydencji skoro po chwili reszta braci pojawiła się w moim pokoju, patrząc na nas jak na debili.
- Co tak się drzecie?! Słychać was chyba na końcu Tokio! - Wkurzony wzrok Reijiego był zwrócony tylko w naszą stronę.
- Laito się zepsuł! Coraz częściej się zawiesza, a to bardzo nietypowe w jego przypadku. - Jak ja nienawidzę mojego młodszego braciszka. Jebany konfident.
Wszyscy spojrzeli na mnie że zdziwionym wzrokiem. Wyjątkowo powiem, że dziwnie się czuję będąc teraz w centrum uwagi.
- Może Laito jest chory? - Kanato jak zawsze podaje swoje dziecinne propozycje.
- Nie ma takiej choroby, która by sprawiała, że komuś zmienia się charakter. - Wszyscy patrzyli na mnie jak na durnia. - Dobra... Dajmy mu spokój. Niech każdy zajmie się tym czym chce się zająć.
Wszyscy znikli. Pozostałem sam... Z Ayato. Jeśli ten dupek znów będzie darł jape przy moim uchu, to go wyjebie przez okno. Tak jak Cordelie. Dopiero po chwili się spostrzegłem, że Ayato gapi się na mnie.
- Co tak się gapisz?
- Bo znowu się zamyśliłeś... Z tobą naprawdę jest coś nie tak. - Wpienił mnie... Dosłownie.
- Przymkniesz tą swoją jadaczkę?! Nic mi nie jest! - Brat widząc moją złość w oczach, wstał i bez słowa wyszedł z mojego pokoju.
Może naprawdę jest ze mną coś nie tak... Kurwa! Weź przestań!
Położyłem się na łóżku i zacząłem sobie rozmyślać. Moje myśli krążyły wokół Kino i tylko niego.
Może... Jutro z nim pogadam?
Zamknąłem oczy i bez żadnego oporu zasnąłem.
*timeskipe*
Jesteśmy w szkole. Szczerze... Nie chciałem iść do szkoły, ale... Repki kazał. A jakoś nie miałem siły się z nim kłócić.
- Co mamy pierwsze? - Zapytał Kanale ściskając misia.
- W-f! - A Ayato jak zawsze szczęśliwy z tego powodu.
- Nie... - Jęknąłem z bólu razem z Kino. Widać, że oboje nie mieliśmy ochoty na w-f.
Poszliśmy w stronę szatni. Gdy weszliśmy do pomieszczenia to zaczęliśmy przebierać się w stroje na w-f. Ja oczywiście przebierałem się ostatni, gdyż byłem zajęty gapieniem się na Kino. Wyglądał bardzo seksownie bez koszuli i spodni. Gdy się w końcu przebraliśmy, poszliśmy na salę i czekaliśmy, aż w końcu przyjdzie jeszcze kilka osób.
*timeskipe*
- Dobrze. Klasa idźcie do szatni się przebrać. - Jak nauczyciel kazał tak i wszyscy zrobiliśmy. Niestety, ale wuefista zatrzymał mnie wtedy kiedy miałem wychodzić z sali. - A ty Laito, razem z Kino posprzątacie w kantorku.
- No chyba pan se robi jaja... - Oznajmiłem. - Przecież to jest przerwa 5 minutowa... Spóźnimy się na lekcje.
- Usprawiedliwie was. Proste. A teraz idźcie i zacznijcie sprzątać teraz. - Powolnym krokiem poszedłem w stronę kantorka.
- Czemu on kazał nam to robić?! - Widać, że Kino też się to nie podobało.
Nic nie odpowiedziałem. Z jednej strony cieszyłem się, że to z nim akurat mam odwalać tą robotę, ale... Trochę się stresuje.
- Im szybciej to załatwimy tym lepiej. - I jako pierwszy zabrałem się za sprzątanie.
Czemu nikt nie układa tych pieprzniętych rzeczy?! No czemu?!
*timeskipe*
- Kino... Weź przesuń ten jebany stół! - Trzymałem ciężkie pudło z handlami i czekałem, aż wampir przesunie stół do ping ponga, bo se za daleko to ja nie pójdę, a nie mam zamiaru używać teleportacji.
- No już, już... Nie pospieszaj. - Chłopak szybko przesunął stół i przewiózł go tam, gdzie powinien być.
Zrobiłem jeden krok do przodu i upuściłem pudło. Najwyraźniej miałem dość tego całego sprzątania.
- Słabiak z ciebie. - Chwycił pudło i je podniósł. Teraz mnie wkurzył tym swoim tekstem.
- Nie jestem słabiak! - Również chwyciłem za pudło i próbowałem mu zabrać.
- Weź to puść!
- Nie ma nawet takiej opcji! - Nie wierze... Siłujemy się i pudło!
Po chwili postanowiłem sobie odpuścić o puściłem pudło. Nie wiedziałem, że on też miał taki zamiar i zrobił to samo. Przedmiot spadł na nasze stopy przez co ja poczułem mały ból.
- Auł! - Kino gwałtownie podskoczył i zaczął skakać, aż w końcu potknął się o pudełko i spadł na mnie, a ja przygnieciony jego ciężarem spadłem na podłogę.
Miałem zamknięte oczy, ale jednak po chwili odważyłem się je otworzyć. I przez kilka minut nie wierzyłem w to co właśnie się stało. Kino leżał na mnie, a ustami się oboje stykaliśmy. Lekko zszokowany, wpiłem się w jego usta, tak aby nie mógł uciec. Jednak ta piękna chwila nie mogła trwać wiecznie i niestety przerwał pocałunek. Wstał gwałtowni i jednak pomógł mi wstać z ziemi.
- Uznajmy... Że tego nie było! - I wrócił do sprzątania.
Teraz to sprzątanie jest ciekawsze. Stanowczo.
Witam... Przepraszam za to, że to takie gówno z tego wyszło, ale... Sama czuje się jak gówno... Wybaczcie... Mam nadzieję, że wybaczcie... Za to coś... Ech... Padam...
CZYTASZ
Diabolik Lovers ♡One Shots♥ [ZAKOŃCZONE]
RandomTutaj będą pojawiały się one shoty z anime Diabolik Lovers. Pewnie się już do myśleliście po tytule. Będą tu pojawiały się takie postacie jak: Na pierwszym miejscu ty 😘 ❤Shuu Sakamaki ❤Reiji Sakamaki ❤Laito Sakamaki ❤Kanato Sakamaki ❤Ayato Sakamaki...