KarlHeinz/Lemon/Kino

2.4K 95 16
                                    

Z dedykacją dla dia-- znaczy się anioła czyli @Nasumi666

(T/i) - Twoje imię 

(K/w) - Kolor włosów

Znudzona chodziłaś po korytarzach. Karl obiecał Ci, że przybędzie do ciebie. Kochałaś go w głębi swojego serca, nawet jeśli byłaś wampirem. Nagle poczułaś jak czyjeś dłonie oplatają twoją talię. Zlękłaś się, ale po zapachu od razu stwierdziłaś kto to.

- Karl! Ile razy Ci mówiłam abyś mnie nie straszył?! - Oburzona nawet na niego nie spojrzałaś. Nagle przed twoim nosem pojawił się bukiet czerwonych róż. Zarumieniłaś się lekko. 

- To dla ciebie (T/i). - Ucałował cię w policzek, a ty przyjęłaś ten bukiet i już zapomniałaś o tym, że przed chwilą krzyczałaś na wampira. Odwróciłaś się do niego przodem i spojrzałaś w jego złote, a zarazem piękne oczy.

Oparłaś swoje dłonie o jego tors i się w niego wtuliłaś. Jego dłonie spoczęły na twoich biodrach i przycisnęły twoje biodra do swojego ciała. Po chwili zauważyłaś, że już nie znajdujecie się na korytarzu, a raczej w twojej sypialni. Poczułaś jak wampir zaczyna składać pocałunki na twojej szyi. Odchyliłaś głowę do tyłu aby mu dać większy dostęp. Wykorzystał i zaczął całować cię tak aby przygryzając Ci skórę. Jego dłonie zaczęły powoli ściągać z ciebie twą suknię, która po kilku sekundach leżała na podłodze. Nie chciałaś aby wampir pozostał w ubraniach więc i jego zaczęłaś rozbierać. I tak po kolei marynarka, koszula i już miałaś się za spodnie zabrać, ale wampir przerwał Ci i pchnął cię na łóżko.

- Jesteś naprawdę niewyżytą kobietą. - Mężczyzna zawisł nad tobą, a ty tylko się uśmiechnęłaś zadziornie.

- No nie moja wina... Ze mnie tak podniecasz~ - Złapałaś za jego pasek od spodni i znów zaczęłaś mu rozpinać spodnie. 

Po chwili Karl pozostał tylko w złotych bokserkach. Palcami przejechałaś po jego kroczu, ale nagle wampir złapał cię za nadgarstek i umieścił go nad twoją głową. Po chwili obie dłonie miałaś nad swoją głową, przyciśnięte do materaca. Wziął pasek do wolnej ręki i przywiązał twoje nadgarstki do ramy łóżka. Dość mocno, jednak Ci to nie przeszkadzało. Zdarł z ciebie stanik, a zaraz potem majtki.

- No hej?! To był mój ulubiony komplet! - Nadymałaś policzki, ale mężczyzna się tylko uśmiechnął. 

Zaczął składać pocałunki na twoich piersiach. Cichutko jęknęłaś, a wampir przyssał się do jednej z pierś i zaczął ssać i przygryzać twój sutek. Kręciłaś biodrami albo się to wyginałaś. Gdy oderwał się od twojej piersi, już chciałaś mu powiedzieć, że o drugiej nie pomyślał, ale on wolał zejść trochę niżej. Całował twój brzuch i podbrzusze, a potem zaczął pieścić twoją łechtaczkę. 

- Ach~! Karl~ - Podobało Ci się to doznanie. I to bardzo. 

Wsunął w ciebie jeden palec i zaczął nim kręcić na wszystkie strony. Jęczałaś coraz głośniej, kiedy on swoim palcem wykręcał na wszystkie strony. Po chwili dołożył drugi palec i również nim poruszał. Jęczałaś głośno i jeszcze głośniej. Po chwili czułaś, że dochodzisz, jednak On wyjął palce.

- O nie. Nawet nie myśl o tym~ - Oblizał wargę i pozbył się swoich bokserek.

Wszedł w ciebie gwałtownie i zaczął się w tobie poruszać. Jęknęłaś głośno gdy po raz pierwszy cię pchnął. Potem było jednak lepiej. Poruszał się płynnie i nie zatrzymywał się nawet na chwilę. Bardzo mocno trzymałaś się paska, kiedy on przyspieszał. Pieprzył cię coraz szybciej i mocniej. Uderzał swoim ciałem o twoje, a wasze jęki roznosiły się po całym pokoju. Wampir wcale nie zwalniał, a tylko przyspieszał. Przez chwilę zastanawiałaś się jak on to robi? Czy on się nie męczy? W sumie jest królem wampirów więc, jest silny. Po kilkunastu pchnięciach doszłaś, a Karl zaraz po tobie. Wyszedł z ciebie i opadł na twoje ciało. Chciałaś go przytulić, ale niestety... Miałaś związane ręce.

*timeskipe*

 Leżałaś na łóżku i czekałaś na przybycie służącej. Miała Ci coś przynieść, a raczej nie coś, a kogoś. Po chwili do sypialni weszła kobieta z dzieckiem na rękach. Mały chłopiec był zawinięty w jedwabne prześcieradło (Nie pytajcie...). Mały płakał dość głośno i wcale nie chciał przestać. Nawet jeśli wzięłaś go na ręce to i tak dalej płakał.

- Spokojnie malutki... Mamusia tu jest. - Ucałowałaś małego w główkę, a malec się dopiero po chwili uspokoił gdyż zaczął bawić się twoimi (K/w) włosami. - Hmm... Jakby cię tu nazwać?

Chłopczyk na chwilę przestał i popatrzył na ciebie, po czym wrócił do zabawy. Nagle do głowy wpadł Ci głupi, a zarazem fajny pomysł. 

- Kino. Będziesz się nazywał Kino. - Maluch znów na ciebie spojrzał, ale w tej chwili szeroko się uśmiechnął.

Zaśmiałaś się cichutko i znów ucałowałaś małego w główkę. Kino wtulił się w twój biust i wcale nie chciał puścić. Nawet jeśli Karl go nie będzie chciał, to nic. Ty się nim zaopiekujesz i będziesz go kochać jak na matkę przystało. 

Dzisiaj trochę krótszy ponieważ musiałam to pisać rano, gdyż pewna istota się tak na mnie zemściła i... Niestety... A tak w ogóle to mokrego lanego poniedziałku. Kto jest bardzo mokry? 

Diabolik Lovers ♡One Shots♥ [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz