Nagle do sali lekcyjnej weszła Mariko. Zamknęła za sobą drzwi. Spojrzałam na nią zdezorientowana. Podeszła do mnie i wyciągneła mi konewkę z rąk. Odłożyła ją na bok i przewróciła mnie na stół. Od pasa w góre leżałam na stole. Dziewczyna staneła między moimi nogami i oparła sie o stół. Schyliła sie do mnie i położyła mi ręke na klatce piersiowej. Spojrzałam na nią wystraszona. Urokliwa dziewczyna chwyciła moją ręke i skierowała na swoje piersi. Szybko wyrwałam dłoń, wykrachmoliłam sie z stołu i wybiegłam z sali. Dziewczyna wyszła za mną z sali. Nie mogłam szybko biec więc to był troche trucht. Ból nogi wzrósł i opamiętał mnie. Ręka zaczeła mi pulsować. "Cholera" nagle na zakręcie zobaczyłam Ivana i wpadłam na niego. Przewruciłam sie na plecy. Ivan zaskoczony pomógł mi wstać.
Co jest? Wszystko dobrze Kuro?- położył mi ręke na głowie.
Mariko zauważyła Ivana na zakręcie, przyśpieszyła kroku i zeszła na parter.
K-ktoś mnie gonił...- mruknełam
Kto?
Nie pamiętam...- przytuliłam sie do niego bo drzałam troche.
Spojrzał na mnie i przytulił sie do mnie. Upadając uderzyłam głową o ziemie i zapomniałam o sytuacji wiedziałam tylko że byłam przestraszona i ktoś mnie ścigał. Nie wiedziałam jednak czemu. Reszte przerwy spędziłam u boku Ivana i Niko. Usiedliśmy niedaleko klasy na ławce.
Ivaan, oddasz mi tą kazetke? - przysunął sie do mnie bo siedziałam między nimi. - obiecałeś że mi oddasz.
A...tak...jutro ci ją pszyniose
To super bo chce pooglądać co nieco hah. Bo te najnowsze co zdobyłem też są świetne- przytulił sie do mnie Niko i zaciskał troche palce - myślałem że odpłyne wczorajszej nocy - rumienił sie lekko wspominając nagie kobiety z gazetki.
Westchnełam cicho. Nagle poczółam dłoń na swoim pośladku.
Hah Ivan wytłumaczysz mi jedną żecz? - uśmiechnął sie i lekko zarumienił.
Co o co chodzi? - spojrzał na chłopaka przytulającego mnie.
Czemu twój młodszy braciszek - chwycił mnie drugą ręką za tyłek i miętolił w dłoniach - ma taką miękką pupe? Słyszałem że dotykałeś jego klatki i podobno ma też i tam miękko jak dziewczyna. Sprawdzimy to? - uśmiechnął sie do mnie i spojrzał chętnie.
Po czym podniósł dłoń i gdy miał dotknąć moich piersi. Ivan przechwycił mnie i usadowił z drugiej strony siebie. Założyłam kaptór na głowe i opierałam sie ramieniem o Ivana który obejmował mnie jedną ręką.
Odczepisz sie laskawie od mojego brata? Nie wiem zkąd ma takie miękkie części ciała. Nie mnie pytaj
Oj no weś uroda jak dziewczyna, w rozpuszczonych włosach i słodki jest.
Powoli lrzypominasz mi te dziewczyny co żucają sie na niego.
Haha spokojnie nie jestem homo, poprostu czuje sie przy nim jak koło dziewczyny - spojrzał na Jeffreya który podszedł do nas.
Jeffrey usuadł obok Niko i Ivana jakby nigdy nic. Spojrzał na nich i na mnie.
Niko zwykle wczuwał sie w role dziewczyny i jęczał do niego arbo robił z nim jakieś dziwne pozy. Zawsze myślałam że to jest powalone. Nie rozumiałam jak Jeffrey to wytrzymywał. Troche dziwne było dla mnie nazywania Ivana bratem. Nawet nie byliśmy spokrewnieni. Spojrzałam na krzyżyk mojego zmarłego brata, który wusuał na szyi Ivana. Zdjełam kaptur i chwyciłam jego krzyżyk. Przyjrzałam sie mu i uśmiechnełam lekko. Gdy Ivan poczół na szyi brak krzyżyka i ruchy łańcyszka, spojrzał na mnie uśmiechnął sie i poczochrał mnie po głowie. Puściłam jego krzyżyk i wtuliłam sie w niego a on na to odpowiedział mi buziakiem w czoło.
CZYTASZ
Ptak za niewoli
RandomPrzepraszam za ortografię, ale mam dysortografię. Wybaczcie, staram się nie popełniać błędów Może pierwsze rozdziały nie są najlepsze, ale im dalej w las tym więcej się dzieje i tym bardziej lepsza ortografia (Opowieść nie jest jeszcze ukończona) Dz...