Szklany cmentarz

3 2 0
                                    

Gdy schodziliśmy po schodach pewna grupka aniołów i demonów powoli za nami podążała, a dokładniej to za Hakiem. Starałam się to ignorować i iść królewskim krokiem na obcasach dalej za strażnikiem. To strasznie dziwne i niekomfortowe uczucie gdy inni sie tak bardzo tobą interesują, i zwracają na ciebie uwagę. Nie czułam się odpowiednia do roli Księżniczki, nie przyzwyczajano mnie w dzieciństwie do takich rzeczy i nie zwracałam aż tak bardzo na siebie uwagi. Zeszliśmy z marmurowych białych schodów i nagle zza rogu wyszedł chłopak wpadając wprost na mnie. Odbiłam się od niego prawie upadając do tyłu na ziemię. Złapał mnie za ramie nagle, w tym momencie poczułam też dłoń na swoich plecach, dłoń Hakiego. Podniosłam wzrok patrząc prosto w oczy wysokiemu blondynowi. Czułam jak moje serce biło szybko ze stresu. Nasze spojrzenia się spotkały a ja zobaczyłam złote oczy anioła. Seth w jednym momencie odepchnął go ode mnie i stanął przede mną zasłaniając mnie plecami. Odchrząknęłam cicho, wyprostowałam się i skinęłam głową delikatnie do Hakiego a te przyjął swoją poprzednią postawę strażnika. Spojrzałam zza pleców Setha, położyłam dłoń delikatnie na jego ramieniu a anioł powoli odsunął się na bok. Anioł który na mnie wpadł, zlustrował mnie spojrzeniem. Zobaczyłam jego błysk w oczy, ukłonił się delikatnie.

Księżniczka Miko?- Spytał

Skinęłam delikatnie głową, patrząc na niego z góry gdy mi się kłaniał. Nie lubiłam traktować tak innych ale takie też było moje zadanie. Złożyłam dłonie przed sobą.

Księżniczka wybaczy mi za tą głupią sytuacje- podniósł delikatnie głowę a ja dostrzegłam w jego oczach że nie zrobił tego przypadkiem

Zmierzyłam go uważnie wzrokiem, nie chciałam nic mówić, moje serce dalej biło wystraszone, a ja nie wiedziałam co powiedzieć. Wzrok wszystkich dookoła wywierał na mnie presji stres.. Jak po winnam się teraz zachować? Co powinna mu odpowiedzieć? Mój umysł nie był w stanie pracować rozsądnie i odpowiedzieć cokolwiek. Chciałam jak najszybciej stamtąd wyjść. Spojrzałam na Setha i podniosłam delikatnie głowę dając mu znać że ignorujemy sytuacje. Angel uczyła mnie walki ale uczyła też manier jakich mi brakowało i komend językiem ciała które znali strażnicy i wojska. Seth dygnął delikatnie kłaniając się, odwrócił się i ruszył dalej przed siebie. Spojrzałam ostatni raz na anioła który w tym momencie się wyprostował i obserwował moje ruchy. Odwróciłam się dostojnie i ruszyłam jak dama za strażnikiem, a Hak podążył za nami. Wyszliśmy z budynku i czułam się znacznie lepiej, ulga wylała się we mnie jak kubeł zimnej wody. Wznieśliśmy się w powietrze na skrzydłach i polecieliśmy do pałacu. Gdy weszłam do pałacu podeszła do mnie służąca a Hak i Seth odlecieli wylatując z pałacu.

Księżniczko- mówiła pośpiesznie- proszę się przyszykować, Królowa chce zjeść z panienką i Królem kolację

A...-mruknęłam cicho i pokiwałam głową delikatnie - o której?

za 30 min Panienko- dygnęła unosząc w dłoniach delikatnie swoją suknię- proszę za mną

Szłam u jej boku gdy prowadziła mnie do mojego pokoju, gdy weszłyśmy do niego, zobaczyłam przebraną pościel w łóżku. Kobieta weszła do mojej łazienki która była połączona z pokojem, podążając za nią, dostrzegłam przyszykowaną ciepłą wodę w wannie. Widziałam jak kobieta sprawdza temperaturę wody na małym termometrze. Chwyciła jakiś płyn i wlała go do wody która szybko zabarwiła się na mleczny kolor. Spojrzałam na palącą się świeczkę przy wannie, chwyciła nagle koszyczek stojący na półce, wyciągnęła płatki róż i rozsypała je po mlecznej wodzie, po chwili wyciągnęła z koszyczka niewielki pojemniczek, dostrzegłam w nim złote malutkie drobinki błyszczące w świetle pięknego żyrandola pod sufitem. Rozsypała drobinki po tafli wody tak samo jak płatki róż, powoli zamieszała drewnianą szpatułeczką w wodzie mieszając wodę w wannie. Totalnie nie moje klimaty, już wiedziałam że nie będzie to najlepsza kąpiel jaką kiedykolwiek brałam. Wolałam szybkie wymycie się pod prysznicem, albo po prostu krótka ciepła kąpiel w wannie. Jeżeli woda miała by w tedy już mieć jakiś kolor to co najwyżej krwi jak się upiepszę po jakiejś posranej sytuacji. Służąca spojrzała na mnie uważnie. Jeśli ona ma zamiar mnie myć to spierdalam na ziemię.

Ptak za niewoliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz