Spoglądając co jakiś czas na tłum przechodzącym obok mnie istot, rzuciła mi się w oczy jedna postać która nie spuszczała ze mnie wzroku. Tyle że jego wzrok był inny, nie taki jak wszystkich. Zauważyłam że gdy nasz wzrok się spotkał, ruszył w moim kierunku. Stanął obok mnie i ukłonił się delikatnie.
Księżniczko, miło cię widzieć- powiedział pewny siebie
Spojrzałam na niego uważnie i nie odpowiedziałam mu.
Wyprostował się- olśniewająco panienka wygląda, czy mogę spytać o panienki imię?
Odwróciłam od niego wzrok łącząc dłonie przed sobą.
Zmierzył wzrokiem moją tali- jest panienka olśniewająca..-wyszeptał nachylając się trochę do mnie. Jego wzrok padł od góry na mój biust
Dlatego nienawidziłam sukienek...od dołu nic nie jest zakryte i od góry w większości sukienek też. Odsunęłam się od niego, odcinając się od niego skrzydłem. Widziałam jak karawana nagle podjeżdża i zatrzymuje się a z niej wychodzi moje kuzynostwo. Ruszyłam powoli w ich kierunku i zauważyłam jak Misha zmierzył chłopaka wzrokiem. Podeszłam do nich spokojnie, chłopak nie podążył za mną i spowrotem zgubił się w tłumie.
Kto to był?- spytał troskliwym tonem spoglądając na mnie
Nie wiem ale gapił mi się w cycki- mruknęłam cicho
Emili zaśmiała się a Misha skwasił trochę minę- czy takim słownictwem porozumiewają się ludzie na ziemi?- spytał cicho gdy dziewczyna się śmiała
Otworzyłam szerzej oczy i zaśmiałam się cicho- nie nie, przepraszam. Jest słownictwo lepsze i gorsze, przepraszam cię najmocniej. Słownictwo jest takie jak tu, wybacz mi naprawdę
Uśmiechnął się delikatnie widząc moje małe zakłopotanie
Nie znam tego tamtego faceta, i przyglądał się moim...mojej sylwetce..?- błądziłam wzrokiem po jego twarzy i po Emili
Zaśmiał się cicho- rozumiem nie musisz się wysilać Miko- położył dłoń na moim ramieniu- chodźmy już- wyciągnął łokieć w stronę siostry i mnie
Obie złapałyśmy się jego ramion i ruszyliśmy w stronę schodów. Wszystkie anioły i demony odsuwały się, robiąc nam miejsce, po chwili wszyscy dookoła stali i czekali, a my wchodziliśmy do środka. Widziałam już ustawione specjalne wygodne siedzenia dla nas i byłam pewna że zaraz będzie zjadał mnie stres. Nie myliłam się bo Misha kierował nas prosto na te właśnie siedzenia. Nie stresowałam bym się tak bardzo gdyby te siedzenia były gdzieś w tłumie a nie na scenie parę metrów od mównicy. Westchnęłam ciężko gdy wchodziliśmy po schodkach na scenę. Usiedliśmy a ja nerwowo ściskałam dłonie na swoich kolanach. Siedząca obok mnie Emili położyła delikatnie dłoń na moich dłoniach i uśmiechnęła się do mnie.
Spokojnie, przejdziemy przez to obie- szeptała cicho, starając się mnie uspokoić
Dziękuje Emili- uśmiechnęłam się i skinęłam głową delikatnie
Czekaliśmy trochę aż wszystkie siedzenia się zapełniły i wszystcy patrzyli na nas i na osobę wchodzącą na mównicę. Był to dyrektor.
Witam was wszystkich, szanowni państwo- mówił spokojnie do mikrofonu- witamy też naszych gości specjalnych- odwrócił się do nas kłaniając się nam, skinęliśmy delikatnie głowami, mężczyzna odwrócił się spowrotem do tłumu- mamy zaszczy przyjąć do naszej szkoły kolejnych członków królewskiej rodziny. A wy drodzy państwo macie zaszczyt uczyć się razem z nimi. Księżniczka Emili Vis - przedstawił moją kuzynkę a ona podniosła się spokojnie i dygnęła szlachetnie- Nasz już czwarto-roczny uczeń, Książe Misha Vis- Emili usiadła a Misha podniósł się i ukłonił gdy tłum bił brawo- i Księżniczka Miko Inari Kyakuyushi - Podniosłam się i dygnęłam tak jak zrobiła to moja kuzynka
CZYTASZ
Ptak za niewoli
RandomPrzepraszam za ortografię, ale mam dysortografię. Wybaczcie, staram się nie popełniać błędów Może pierwsze rozdziały nie są najlepsze, ale im dalej w las tym więcej się dzieje i tym bardziej lepsza ortografia (Opowieść nie jest jeszcze ukończona) Dz...