Krwista łąka

4 1 0
                                    

Wyszliśmy z łazienki szybko i po cichu, westchneliśmy cicho gdy zamkneliśmy drzwi do pokoju. Kai zbliżył sie do mnie i przytulił mnie mocno do siebie. Drzałam delikatnie, wtulał mnie w swoje ciało. Znowu chwycił mnie za biodra i podniusł mnie. Zbliżył sie do łóżka i położył mnie na nim, szybko położył sie obok mnie i wturlał sie między moje nogi. Oplutł moje biodra swoimi ramionami i przytulił sie do mnie. Podniosłam kolana i głaskałam go po włosach, przyglądając sie mu i delikatnie uśmiechając. Wtulał sie we mnie jak mały kotek, leżał pod moimi piersiami. Spojrzałam w sufit i westchnęłam cicho. Jego ciepło rozgrzewało moje ciało. Moje skrzydła nie chciały sie podnieść, a ja sama byłam troche w szoku. Zauwarzyłam że jego skrzydła też troche opadały ale nie tak jak moje. Na swoje dosłownie ciągnęłam po ziemi, więc schowałam je i dopiero teraz jak leżę z nim, wyciągnęłam je. Kai zasnął wtulony we mnie, ja natomiast nie mogłam spać. Chwyciłam telefon i przeglądałam go, dalej głaszcząc demona. Po jakimś czasie zauwarzyłam jak mały niebieski płomień porusza sie w moim oknie. Odwróciłam wzrok on telefonu i spojrzałam na małego płomyczka w kształcie małego ludzika. Uroczo wyglądał jak zawsze. Dawno je nie widziałam, żatko teraz wychodze do lasu. Zeskoczył nagle z parapetu. Wystraszyłam sie że zrobi sobie krzywdę z takiej wysokości przy jego rozmiarach. Odbił sie troche od ziemi, jak mały żelek i zaczął biec w moją strone tak jakby nic sie nie stało. Zaskoczona przyglądałam sie mu, wspioł sie dzielnie na łóżko. Spojrzał na demona i wszedł powoli na niego usiadł na jego głowie i przyglądał sie mu a potem mi. Zaczął machać do mnie rękoma, podniosłam dłoń z głowy Kaia i dotknęłam go palcem. Złapał mnie, poczółam lodowate powietrze w miejscu gdzie trzymał mnie za palec. Odłożyłam telefon, uwiesił sie na moim palcu, podniosłam go i przysunęłam go bliżej swojej twarzy. Wisiał na swoich małych rączkach na moim palcu. Szybko podnłożyłam pod niego drugą dłoń gdy zaczął sie wyślizgiwać z palca. Usiadł na mojej dłoni i puścił mój palec. Popatrzył chwile na mnie, potem sie odniusł, przesunął sie do tyłu, do opuszków moich palcy. Dmuchnął nagle niebieskim ogniem na moją dłoń. Wystraszyłam sie gdy powieszchnia mojej dłoni zaczeła sie palić. Lodowate powietrze ogarneło moją dłoń. Płomyczek usiadł na moich palcach, tam gdzie stał. Nagle ogień zaczynał znikać, a z niego zaczął wyłaniać sie mały kawałek papieru. Spojrzałam uwarznie na papier, położyłam płomyczka na łużko obok siebie. Szybko wdrapał sie na zgięcie mojego łokcia, kiedy jak otwierałam starannie złożoną kartkę.
Otworzyłam ją i spojrzałam na nią. Zobaczyłam list.

"Pierwszy raz pisze list, i uznałam że musi być on do ciebie Księżniczko. Mama wydawała sie wiedzieć więcej niż ja, nie mogę sie doczekać naszego kolejnego spotkania. Chciałam zapytać mamy o coś więcej o tobie, ale ona zignorowała moje pytanie. Powiedziała tylko że jesteś Księżniczką i mam sie nie interesować niczym więcej. Zabroniono mi też więcej cie spotykać, mam sie trzymać razem z moimi braćmi i siostrą z dala od ciebie. Bardzo chce zostać taką Księżniczką jak ty, chce cie znowu zobaczyć! Czemu mama nie pozwala mi sie z tobą widzieć? Nie rozumiem tego, przeciesz jesteś Księżniczką to chyba bym mogła, prawda? Chciała byś mnie widywać? Będe pisać listy co miesiąc, strasznie cie polubiłam od pierwszego spotkania księżniczko!

Lilitch"

Niżej zobaczyłam dziecięcy rysunek małej dziewczynki i postaci wyglądającej na mnie. Obie miały skrzydła, ona miała małe różki a ja miałam swoje. Dostrzegłam jednak że moja postać ma bandaże na rękach. Uśmiechnęłam sie delikatnie pod nosem, spojrzałam na płomyczka zasypiającego koło mojej ręki. Złożyłam list spowrotem i odłożyłam go na bok. Westchnęłam cicho "Lilitch"...a więc tak ma na imie ta mała? Położyłam dłoń na głowie Kaia i głaskałam go delikatnie po włosach. Nagle poruszył się, przewrócił sie obok mnie podczas snu. Ciągnął mnie za sobą i zaplątał mnie w swoich ramionach. Prawie zgniotłam płomyczka, udało mi sie go szybko podnieść i przełożyć. Szybko ten jednak znalazł sobie inne i bezpieczniejsze miejsce do spania. Zeskoczył z łóżka i wtulił sie w sierść zory. Psiak spojrzał na niego i zignorował go. Poczółam senność, wtuliłam sie mocno w demona. Czułam jak bije mu spokojnie serce, zdawałam sobie sprawe z tego że jest teraz w świecie żywych, śmiertelny. Mruknęłam cicho i zasnęłam.

•♪•

Następnego dnia obudziłam sie pierwsza, Kai pod wpływem moich ruchów, obudził sie też. Spojrzał na mnie i uśmiechnął sie delikatnie. Jego zaspana twarz wyglądała przepięknie przy promieniach wschodzącego słońca które wpadały do pokoju przez otwarte okno. Zauwarzył że sie przyglądam jemu, uśmiech na jego ustach rozszerzył sie. Pocałował mnie w czoło i przytulił.

Co tak sie przyglądsza? - zapytał z małym rozbawieniem w głosie

Mruknęłam cicho i nie wiedziałam za bardzo co powiedzieć- bo...tak o...poprostu...

Tak "o poprostu" to mi sie przyglądasz prawie wogóle- zauwarzył

Ładny jesteś- mruknęłam cicho pod nosem zawstydzina

Pogłaskał mnie po głowie, czułam że moje słowa sprawiły mu radość. Ivan zapukał nagle do drzwi, Kai wogóle sie nie wystraszył, ja sie wzdrygnęłam i chciałam sie odsunąć.

Spojrzał na mnie uważnie- a ty gdzie sie wybierasz?

Przełożył ramie nade mną, położył łokieć z mojej drugiej strony. Podniusł sie na drugim łokciu. Przełożył biodra nad moimi biodrami i położył sie na mnie. Podniusł swój tors, ciężar przełożył na łokieć, a drugą ręką chwycił moje uda i roz chylił je. Zarumieniłam sie delikatnie i zagubiłam w myślach. Położył swoje biodra między moimi nogami i położył swój tors na mnie. Przytulił sie do mnie tak jak wczoraj tyle że głowe miał na moim ramieniu. Wtulił sie we mnie jak wielki ciężki misiaczek.

( Jest taka mała sytuacja która mnie dzisiaj bardzo zachęciła do dalszego pisania, i dała mi dużo radości. Dwie osoby, pierwsze osoby jakie dodały wogóle tą książke do swoich bibliotek. Przepraszam ale tak mnie to cieszy że muszę to tu wpisać na pamiątke czy coś takiego. Serduszka dla
@Daga1203 ❤️
@zoozzol ❤️
Bardzo wam dziękuje❤️)
26.05.2024


Ptak za niewoliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz