Czerń samotności

2 1 0
                                    

Następnego dnia obudziłam się wcześniej, moje bandaże znowu były do wymiany. Całe w krwi i prawie przeciekały. Westchnęłam cicho, zdjęłam zużyty bandaż i założyłam nowy, owijając nim swoje plecy i ciągle poranione skrzydła. Rozejrzałam się po pokoju, czyżby to była moja szansa na to żebym mogła zwiedzić całe niebo sama? Nigdzie nie widziałam Agel, szybko się przebrałam. Podeszłam do ogromnych drzwi i powoli otworzyłam je starając się nie wydać żadnego dźwięku przy ich otwieraniu. Rozejrzałam się w nadziei że nikt nie zobaczy, moja mina zrzędła gdy zobaczyłam Agel stojącą bok drzwi. Spojrzała na mnie uważnie zaskoczona trochę.

Co księżniczka robi?- zapytała z głębokim spokojem

Jak długo tu stoisz?- zapytałam

Od wczorajszego wieczoru- powiedziała jakby było to całkiem normalne

O-od wczoraj?- westchnęłam cicho

Dobrze że księżniczka sie obudziła, zje Panna wczesne śniadanie- skinęła delikatnie głowę

A-tak...- westchnęłam cicho

Zaczęłam iść już dobrze mi znaną drogą na stołówkę. Szła obok mnie spokojnie. Jadłam spokojnie a anioł stał obok stołu. Westchnęłam cicho gdy zobaczyłam swojego ojca w drzwiach. Wszedł spokojnym krokiem i podszedł do stołu, usiadł na przeciw mnie.

Spojrzał na mnie a ja na niego, uśmiechnął się delikatnie- Miko jak tam twoje skrzydełka? Czy polepsza się?

Uśmiechnęłam się delikatnie- tak- kiwnęłam głową

To super, rozmawiałem dzisiaj z doktorem i chcę abyś zaczęła poważnie trenować na wysokiemu poziomie, żeby twoja sytuacja się nie powtórzyła

Zobaczyłam jak Agel wzdryga się i na chwilę zrobiła krzywą minę. Mój tata zignorował to, a ja poczułam jej emocje, niepokój i zamartwienia.

Dla tego żeby moje skrzydła...jak to będzie wyglądać tato?- zapytałam

Zobaczysz kochanie- uśmiechnął się, wstał i pogłaskał mnie po głowie- dodatkowo pomoże ci to potem w panowaniu w królestwie

Kiwnęłam delikatnie głową, nie pewna czy chce tego. Odwrócił się i gdy mijał Agel spojrzał na nią poważnie. Na co ona delikatnie skinęła głową. Wyszedł z sali. Skończyłam jeść kilka minut po naszej rozmowie. Gdy wstałam, stanęłam przed Agel. Spojrzałam na nią.

Agel, wiesz co to za trening prawda?

Zobaczyłam jak jej oczy błysnęły i warga zadrżała. Skinęła, wahając się, głową.

Czy możesz mi powiedzieć na czym polega? I co to za test?- patrzyłam na nią z pełną powagą

Mruknęła cicho pod nosem i spojrzała uważnie na mnie. Rozejrzała się uważnie po sali- wytłumaczę księżniczce przed zamkiem w drodze do sypialni księżniczki

Znowu wracałam do swojej sypialni. Tak bardzo się tam nudziłam, westchnęłam ciężko. Czułam się strasznie więziona w niebie. Czemu ojciec tak bardzo chce abym została, i panowała nad niebem? Czemu tego nie odda cioci Liss? Wyszliśmy w końcu z pałacu i szliśmy spokojnie drogą.

Ten trening...to jest trening przeciwko demonom. Żeby wzmocnić anioła, przede wszystkim- wpatrywała się daleko przed nas- parę aniołów umarło z wykończenia, albo zostawiło  strach przed wysiłkiem. Zdarzały się też przypadki że niektóre anioły są za słabe i po prostu ich ciało tego nie wytrzymuje, więc zostają przypisani do mięs armatnich albo gospodarki. To jest...naprawdę straszny trening. Zwykle trwa 3 lata, ale Król nie będzie tak długo żyć, więc zastanawiam się jak chce to zrobić.

Ptak za niewoliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz