Usiedliśmy na stołówce przy sotle, spojrzałam uwarznie na danie za którym nie przepadałam specjalnje. Westchnęłam cicho i powoli zaczęłam nabijać kawałki dania na widele. Wiedziałam że każdy dokładnie mi sie przyglądał, podniosłam głowe żeby spojrzeć paru osobą w oczy i posłać im zimne spojrzenie. Wkurwiało mnie to, dlatego nosiłam podkład żeby sie nie wyrużniać i żeby nie czuć ciągle na sobie czyjegoś wzroku. Obracali szybko głowę albo zciągali ze mnie wzrok, gdy jednak odwracałam głowę ukradkiem spoglądali na mnie. Spojrzałam na Alaide idącą w naszą strone pewnym i kobiecym krokiem. Szła zza pleców Kaia, stanęła obok niego i położyła dłoń na jego ramieniu. Spojrzeli na siebie uwarznie.
Hej, dziękuje że zabrałeś Miko wczoraj, o wiele lepiej sie bawiliśmy bez niej- posłała mu wdzięczny i flirtowny uśmiech
Nie wplątuj jej więcej w takie zabawy- mruknął cicho i znowu zjadł troche
Zaśmiała sie cichuto, pomasowała delikatnie jego ramie- ależ oczywiście, jednak...to chyba będzie kosztować
Westchnął cicho- czego chcesz?- podniusł głowe pierając sie o krzesło i puszczając widelec. Popatrzył na nią
Nachyliła się do niego i szepnęła patrząc w jego oczy- żebyś mnie całował - wyszeptała
Przewruciłam oczami, oparłam brode o dłoń i zjadłam troche jedzenia z talerza. Spojrzałam za wielkie okno. Dostrzegłam biały bus który zaczął sie pojawiać pod naszą szkołą. Miał zaciemnione szyby, nic nie widziałam co jest w środku. Zakryłam troche włosami znami i obserwowałam bus.
Nie- spojrzał na nią ostro- nie będe cie całować
Nie musisz, wystarczy że będziesz mi się dawać- przesunęła dłoń powoli na kego szyję i dotknęła jego rzuczwy kciukiem uwarznie obserwując jego usta
Odpierdol sie- mruknął cicho- nie jestem tobą zainteresowany
Westchnęła cicho i powoli przesunęła dłoń na jego obojczyk pod koszulką.
Jesteś tego pewien?- szeptała do niego cicho- inaczej będze zapraszać Miko częściej na takie zabawy
Spojrzała na jego obojczyk gdzie miała dłoń, i zauwarzyła delikatnie zaczerwienioną skórę. Zauwarzyła delikatne ślady zębów.
Odpierdol sie Alaida- warknął cicho
Uśmiechnęła sie delikatnie- mhm...czyżbyś...już sie zabawiał z kimś?- spojrzała w jego oczy a potem na zaczerwienioną skórę i dotknęła palcem miejsce rysując okrąg
Kai schylił głowe i cicho westchnął, złapał jej dłoń mocno i odciągnął od siebie. Spojrzał na nią groźnie i ostrzegawczo.
Spierdalaj - warknał cicho- nie zgadzam się na twoje układy
Westchnęła cicho i skrzywiła twarz. Puścił jej dłoń a ta odsunęła ją od niego. Przewruciła oczami delikatnie.
Naprawde...wielka szkoda...-mruknęła cicho
Spojrzała na mnie uwrznie, nie patrzyłam na nią. Patrzyłam na auto, nie skupiałam się na ich rozmowie. Dziewczyna stanęła obok mnie nagle i uderzyła dłonią o blat na co delikatnie podskoczyłam. Spojrzałam na jej dłoń a potem na nią niezadowolona.
Mhm a co my tu mamy?- uśmiechała sie- czyżby nasz potworek sie ujawniał? Co skończył ci sie podkład do maskowania się?
Złapała mnie mocno za szczęke jedną dłonią i zbliżyła do siebie. Warknęłam cicho gdy miałam twarz na przeciwko niej. Przyglądała się uwarznie mojej bliźnie a potem mojemu znamieniu na szyi. Zauwarzyła że pewnie jest większe.

CZYTASZ
Ptak za niewoli
AléatoirePrzepraszam za ortografię, ale mam dysortografię. Wybaczcie, staram się nie popełniać błędów Może pierwsze rozdziały nie są najlepsze, ale im dalej w las tym więcej się dzieje i tym bardziej lepsza ortografia (Opowieść nie jest jeszcze ukończona) Dz...