Szybko odsunęłam się i poszłam do kuchni, Kai usiadł na moim miejscu a ja mu szybko szykowałam śniadanie takie jak Ivanowi. Zaspanymi oczami spojrzał na Ivana który podał mu dokumenty. Demon mruknął niechentnie ale chwycił je w dłoń i spojrzał na mnie.
Czekaj...co?- mruknął cicho- chodze do szkoły?
Tak mama cie zapisała- potwierdził mu chłopak
Westchnął ciężko- to co...od dzisiaj jestem uczniem?
Tak, i w szkole jesteśmy rodzeństwem- kontynuował Ivan
Kai spojrzał krzywo na nas, przyniosłam mu śniadanie które właśnie zrobiłam.
Dzięki- spojrzał na jedzenie i mruknął cichutko
Usiadłam na przeciwko Ivana, chłopak wskazał w niektóre miejsca na dokumencie i rozmawiał z demonem. Widziałam nie chęć do szkoły na twarzy demona. Westchnęłam z małym uśmiechem na twarzy. Chwyciłam telefon i spojrzałam na niego, 6:30 zaczęłam spokojnie przeglądać telefon.
Co!?- Ivan spojrzał uważnie na dokument i przeczytał jeszcze raz z niedowierzaniem jedno ze zdań
Spojrzałam na niego- co sie stało?
Mama zapisała go do mojej klasy- westchnął ciężko, odsunął pusty talerz i opadł na stół
A...to chyba dobrze nie?- spojrzałam na niego zaskoczona troche
No może i tak ale...no chciałem być sam a będe musiał go niańczyć...
Jestem starszy do ciebie
Spojrzał na niego- cicho, będziesz za mną łazić ciagle bo nie będziesz miał z kim gadać
Skąd to wiesz? - westchnął cicho demon
Mruknął niezadowolony i zmęczony chłopak. Gdy tak rozmawiali o nowym temacie z dokumentu ja zignorowałam ich i zagłębiałam się w nowych wiadomościach z internetu. Policja ogłosiła że szkoła zostanie podjęta ochroną i będą patrolować szkołe podczas lekcji, na przerwach, podczas i po. Czyli będe pod ciągłym nadzorem i wontpię żebym miała chwilę wytchnienia. Zgaduje że będe miała jakąś pilną ochrone. Uwieczniono moje zdjęcie z dzieciństwa ale nie mają mojego aktualnego. Mam tylko zdjęcie swojej legitymacji. Dostrzegłam napis że do szkoły wejdą osoby tylko sprawdzone. To była przesada, starali sie mnie pilnować w każdym możliwym miejscu. Widocznie ze względu na to że jestem ostatnią z królewskiego rodu, i przeżyłam wybicie mojej rodziny. Byłam ostatnią która może utrzymać mój ród przy życiu, to tak jakbym była ostatnim gatunkiem jakiegoś zwierzęcia który gatunek już dawno wyginął, i zostało samo, ale starają się żeby przeżyło i przywróciło swój ród do życia. Mruknęłam nie zadowolona czytając informacje. Przeczytałam że szkoła która mmmnie edukuje będzie dostawać dodatkowe pieniądze na jak najlepszą edukajce mnie. Policja szperała w dokumentach i odnalazła rodzinę z którą mieszkam, dostanie ona też wynagrodzenie i będzie sprawdzany dom co jakiś czas. Sytuacja znowu wyglądała mi na klatkę z której muszę uciec. Niedługo miałam 17 urodziny, za rok będe mieć 18 i będe pełnoletnia. Zaczęłam myśleć co zrobić aby żyć i być wolną. Jeżeli wrócę do nieba to nie będzie to wolność, będe mogła przemieszczać sie po światach ale nie odpowiadało mi to jakoś. Po za tym Kai nie mógł by być ciągle w niebie, a w piekle raczej nie będzie mi do rze, strasznie tam nudno. Wolałam główny świat, ale tu chcą mnie uziemić więc muszę coś z tym zrobić. Nie ma sensu uciekać i kryć się pod innym imieniem i w innym miejscu. Za rok będę pełnoletnia i powinni mnie puścić, a jak nie to w tedy wyniosę się stąd jak najprędzej.
Ale...co jeżeli ktoś będzie chciał napaść rodzinę Ivana za to że mieszkałam u nich? Będą chcieli wyciągnąć informacje o mnie. Westchnęłam ciężko, spojrzałam na roześmiane i zesmutniałe twarze chłopaków. Spuściłam wzrok spowrotem w telefon.

CZYTASZ
Ptak za niewoli
RandomPrzepraszam za ortografię, ale mam dysortografię. Wybaczcie, staram się nie popełniać błędów Może pierwsze rozdziały nie są najlepsze, ale im dalej w las tym więcej się dzieje i tym bardziej lepsza ortografia (Opowieść nie jest jeszcze ukończona) Dz...