Gwiezdny księrzyc

3 1 0
                                    

Gdy słońce zaszło szybko poczółam chłód na skórze, jednak nie przeszkadzało mi to. Założyłam słuchawki na uszy i znowu zaczęłam słuchać muzyki. Szybko sie zrelaksowałam, patrzyłam uważnie na gwiazdy na niebie. Czy te gwiazdy zasłaniają ludziom niebo w którym byłam? Zaczęłam rozmyślać, właśnie muszę pójść z Kaiem do nieba żeby pogadać z ciotką Liss i załatwić wreszcie te rogi. Słyszałam przez słuchawki z otwartych okien jak chłopaki śmieją się z filmów. Długo byłam do góry i długo rozmyślałam. Nawet nie zauważyłam kiedy robiło się naprawde puźno. Nagle poczółam delikatny powiew wiatru, usłyszałam przez słuchawki jak ktoś staje na dachu. Podniosłam spokojnie głowę i spojrzałam na demona, uśmiechnął się do mnie delikatnie. Usiadł obok mnie i chwycił moje słuchawki, szybko wyrwałam się po nie. Chwycił mnie za głowę i wyprostował dłoń z łokciu. Nie sięgałam go swoimi dłońmi. Zaczął słuchać muzyki którą ja słuchałam szybko zatrzymałam piosenkę. Spojrzał na mnie uważnie, wytrąciłam jego dłoń z mojej głowy i wyrwałam się szybko po moje słuchaki. Mruknął cicho mi przy uchu swoim gardłowym głosem. Mój zapał natychmiast został zatrzymany, cofnęłam się, chwyciłam telefon i odwróciłam się do niego plecami odsuwając się na tyłu, od niego. Zaczęłam przeglądać telefon i rozłączyłam słuchawki. Westchnął cicho, założył słuchawki na swojej szyi, chwycił mnie w pasie i przysunął do siebie spowrotem. Przytulił mnie od tyłu i spojrzał w mój telefon, oparł brodę o moją głowę. Robiłam mu za przytulankę i oparcie na głowę. Mruknęłam cicho gdy poczółam jego słodki zapach, mocno przytulał mnie i cicho odpowiedział mi mruknięciem gardłowym. Moje serce znowu podskoczyło. Skrzydła od razu powoli zaczęły mi opadać, uśmiechnął się delikatnie i pogłaskał mnie dłonią po policzku delikatnie. Ja dalej patrzyłam w telefon i nie zwracałam na to uwagi, dotknął kciukim moich ust i przetarł je delikatnie. Aż mi warga delikatnie zadrzała. Jego uścisk zacisnął się bardziej i wtulał mnie w siebie. Siedział ze skrzyżowanymi nogami, szybko usiadłam między nimi, wyłączyłam telefon i wtuliłam się w niego, obracając się do niego przodem. Okrył nas troche swoimi skrzydłami i głaskał mnie po głowie gdy ja sie w niego wtulałam.

Dzisiaj też jesteś zazdrosna?- zapytał gardłowym trodkliwym głosem

Mruknęłam cicho jak mały kotek- a co miałam bym być...?

O te dziewczyny z pociągu- głaskał mnie namiętnie po głowie wplątując dłoń w moje włosy

Mruknęłam znowu- nie byłam...przeciesz to twoje życie, jak byś chciał którąś to mogłeś zawsze brać

Westchnął cicho i mruknął troche nie zadowolony

Czemu je zignorowałeś i nie wziołeś od żadnej numeru?- spojrzałam na niego opierając brode o jego klatkę- wszystkie były ładne, miałeś w czym wybierać, tak jaki jest teój typ dziewczyn

Spojrzał na mnie wyraźnie nie zadowolony- przestań tak gadać Miko- mówił gardłowo

Czemu? Mówię przecież prawdę...- odwruciłam wzrok od jego znów dominujących oczu

Czemu odwracasz ode mnie wzrok? - zauważył

Bo...znowu masz ten dziwny wzrok...- mruknęłam cicho i schowałam twarz w nim. Moje skrzydła opadły, znowu straciłam nad nimi kontrolę

A że...- uśmiechnął się szeroko- że znowu odbieram ci kontrole i nie możesz z tym nic zrobić?

Mruknęłam cicho zgadzając się z jego słowami- czemu...robisz to specjalnie prawda? To dlaczego?- wymamrotałam skrępowana

Chwycił mój policzek i pogłaskał go, spojrzałam na jego dłoń na moim policzku a potem na niego. Zobaczyłam jego usta przy moich, i nasze nosy które prawie sie stykały ze sobą.

Bo jesteś cholernie słodka- warknął mi w usta i pocałował mnie namiętnie

Westchnęłam cicho gdy mnie całował, odwzajemniłam pocałunek i wplątałam palce w jedo delikatnie lokowane włosy. Poczółam jego uśmiech na ustach, przycisnął mnie do siebie i przysunął bliżej i wyrzej. Siedziałam na jego kolanach i byłam już wyrzsza o nie o głowe. Przerwał i spojrzał na mnie zadowolony. Pogłaskałam go delikatnie po tyle głowy i wpląwałam palce we włosy.

Kai? Czemu tak do dziewczyn nie reagujesz?

Jak?

No...tak jak do mnie...- mruknęłam cicho i przytuliłam jego głowę do swojego policzka

Bo ty jesteś inna...- mruknął mi cicho do ucha

Serce biło mi szybciej- n-nie rozumiem...-mruknęłam cicho

Nie musisz Miko- zaczął całować mnie po szyi idąc w górę.

Szybko dotarł do moich ust, chwycił wagi zębami i spojrzał mi w oczy. Znowu mnie pocałował, łapiąc mnie w tali wielkimi dłońmi. Położył jedną dłoń na moim udzie delikatnie. Skończył mnie całować, pocałował mnie w wargi przyłożył czoło do mojego. Spokrzał na moją zaczerwienioną ze wstydu twarz, uśmiechnał się, co odwzajemniłam ale delikatnym uśmiechem. Nagle nasze rogi zetknęły się i poczółam napięcie, prąd przeszedł przez moje ciało jakoby kopnął mnie prąd. Nie tylko ja tak miałam, Kai widocznie poczół to samo. Chwyciłam się za swoje.obolałe rogi i spojrzałam na jego pewną minę.

To było dla tego że jestem twoim przewodnikiem- westchnął ciężko- przewodnik nie powinien tak traktować swojej podopiekuńczej

Popatrzyłam na niego uwarznie - to...coś złego? Czy coś ci sie stanie po tym?

Mruknął cicho i zaatanowił sie chwile- nie, to jest wola Yuki przed tym gdy obdarowano ją mocą

Westchnęłam cicho i przytuliłam się do niego. Pogłaskał mnie delikatnie po plecach, spokrzał na moje znamie na szyi i wsunął swoje dłonie pod moją koszulkę na plecach. Wzdrygnęłam się, serce waliło mi coraz szybciej, skrzydła zaczęły mi delikatnie drzeć. Spojrzałam na niego nie rozumiejąc co chce zrobić. Zauwarzył jak moje skrzydła drzą, postanowił zmienić troche swoje plany i skierować jedną dłoń na mój brzuch i delikatnie podsunąć ją wyżej pod biust. Drugą dłoń opuścił i wsunął ją w spodnie, łapiąc a tyłek. Zaczęłam drzeć cała, zacisnęłam nie umyślnie dłonie na jego koszulce i ze stresu szybciej oddychałam. Poczółam jak palcem dotknął mojego moiusto i wsunął palec pod niego. Moje rogu natychmiast zaczęły sie robić złote, razem ze skrzydłami. Podniosłam się nagle na kolanach bez zastanowienia i szybko skuliłam się w jego ramionach. Spojrzał zaskoczony na moje ozłocone rogi, i skrzydła które były już praktycznie złote. Złoty pył zaczął nagle z moich skrzydeł delikatnie wypadać. Zaczął się unosić i wirować wokół mnie powoli. Całkowicie zaskoczony spojrzał na moją sflustrowaną minę, przyłożył policzek do mojego i oparł moją głowe o swoje ramie. Miałam zamknięte oczy których nie byłam w stanie otworzyć. Odsunął palec od mojego biustu ale pomacał mój tyłek. Otworzyłam oczy, podniosłam głowę delikatnie. Spojrzał na mnie i uważnie spojrzał w moje oczy. Komo tak się powiększało że powoli moje ciemno brązowe tęczówki, znikały. Szybko wyciągnął dłoń z moich spodni gdy zobaczył jak pieczęć na mojej szyi świruje i rozprzestrzenia sie po ciele. Opadłam zmęczona na jego ramie. Położył dłoń na moich plecach i patrzył zamyślony w jeden punkt. Nagle usłyszeliśmy głos Ivana który nasz szukał.

Miko! -westchnął - Kai! Gdzie was kurde wyniosło

Kai mruknął nie zadowolony. Westchnęłam cicho, oparł się na dłoniach za plecami. Odchylił głowę do tyłu i spojrzał w gwiazdy. Spojrzałam na niego i delkanie sie uśmiechnęłam. Zeszłam z jego kolan i usiadłam między jego nogami. Obruciłam się tyłem do niego i oparłam plecy o jego tors spokojnie. Teraz zauważyłam że mam złote skrzydła, wystraszyłam się i szybko spojrzałam na Kaia. Podniusł głowę i spojrzał na mnie, mruknął pytająco, swoim gardłowym głosem od którego serce zawsze mi drżało.

Skrzydła...- mruknęłam cicho

A tak, chyba przypadkiem odblokowałaś jaką mocniejszą moc? Czy coś nie wiem za bardzo ale to troche dziwne że tak szybko po nie dawnym odblokowaniu złotych rogów i pół złotawych skrzydeł- westchnął cicho- Miko, ciągle mnie zaskakujesz

Nie zrobiłam przypadkiem ci jakiejś krzywdy bez kontroli?

Nie- zaśmiał się cicho- ale powinnaś opaniwać tą moc a nie że nagle wchodzisz na wyższy poziom. Potem będzie ci ciężej

Mruknęłam cicho trochę nie zzadowolona i oparłam się spowrotem plecami o niego- tylko...jak ja mam to zrobić...?

Ptak za niewoliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz