Czas leczy rany

3 1 0
                                    

Weszliśmy po dzwonku do sali lekcjyjnej. Od razu rzuciła mi się w oczy Alaida, rozmawiała z kimś w ławce obok. Spojrzałam na Riko która zmierzyła ją wzrokiem i przewruciła oczami. Usiadłam tak jak zawsze w ławce na samym końcu, przy oknie. Riko zaraz przede mną, a zora pod moim krzesłem położyła się żeby zasnąć. Przez lekcje nie mogłam skę skupić, szkicowałam w szkicowniku twarz Kaia. Nie mogłam się skupić bo ciągle po mojej głowie błądziły myśli i słowa Riko, że Alaida chce wziąść ich obu. Szkice tak dobrze mi wychodziły, byłam podekscytowana i byłam troche nie spokojna gdy ktoś kołomnie przechodził i mógł zobaczyć mój szkic. Szybko zasłaniałam rysunki.

Miko- usłyszałam

Westchnęłam, wiedziałam co sie właśnie stanie. Nauczyciele od kiedy sie dowiedzieli o mojej tożsamości, zwracają na mnie szczegulną uwagę.

Słuchasz mnie?- pytała nauczycielka

Podniosłam głowę, rozejrzałam się troche po sali i przyjrzałam tablicy. Zrozumiałam szybko co robimy i co omawiamy.

Tak tak, tylko chciałam wypróbować technikę którą Pani własnie tłumaczyła- westchnęłam zagubiona

O, tak? I jak ci idzie?- zapytała

A nie jakoś dobrze, proszę Pani

Pokaż, zobaczymy cos robisz źle - uśmiechała sie delikatnie

O nie nie, nie trzeba, mi to i tak całkowicie nie wychodzi- natychmiast zamknęłam szkicownik i schowałam go do plecaka

"Nie nie, prosze nie"- powtarzałam w myślach- "to nie jest dobry pomysł, zatrzymaj sie kurwa"

Zaczęłam kręcić głową- nie musi Pani sprawdzać, i tak muszę poćwiczyć, całkowicie mi nie wychodzi i nie udaje mi się

"Stop...stop stop!"- wariowałam w myślach -"STOP!"

Nagle nauczycielka sie zatrzymała, podniosłam głowę zaskoczona. Wszystko ucichło. Rozejrzałam się dookoła, wszystcy zamarli w bezruchu. Spojrzałam na lecącą obok nauczycielki muchę która lewitowała w powietrzu bez jakiegokolwiek ruchu. Podniosłam sie powoli rozumiejąc co sie dzieje i nie wierząc w to.

Nie to sie kurwa nie dzieje- szepnęłam stojąc koło swojej ławki totalnie zaskoczona- czy ja właśnie kuźwa zatrzymałam czas?

"Dobra nie powinnam tyle przeklinać"- przeleciało mi przez myśl

Spojrzałam na śpiącą zore pod moim krzesłem. Popatrzyłam na każdego dookoła, podeszłam powoli do Riko i patrzyłam jak miała się do mnie właśnie odwrócić. Spojrzałam znowu na każdego ucznia, nagle podkusiło mnie aby spojrzeć na Alaide. Popatrzyłam na nią, patrzyła w stronę mojej ławki z niewzruszonym wzrokiem. Podeszłam do niej bliżej i spojrzałam w jej notatki. Zobaczyłam jednak dwa zeszyty. Jeden z tej lekcji, a drugi był rozpisany.

Miko Kyakuyushi
1. Co wiem z internetu:
-gdy miała 6 lat zmarli jej rodzice
-przez około 10 lat nikt nie potrafił jej znaleść
-potomkini pradawnego rodu Yukishi
-pies który wędrował z nią
-miała brata, matkę i ojca
-przydzielono jej oficerkę w szkole, ale ta dziwnym cudem nic nie pamięta i zrezygnowano z pomysłu pilnego pilnowania policjii
-odkryto jej tożsamość na wycieczce szkolnej
-istniała pod przykrywką "Yuki Hojiroshu"
-znalazła dom w którym mieszkała przez pare lat
-fałszywe stwierdzenie że "Yuki Hojiroshu" i Ivan Hojiroshu są rodzeństwem
-czy jest ktoś kto wie o niej więcej? Lub wszystko?
2. Co wiem ja:
-to co z internetu
3. Co wiedzą ludzie ze szkoły:
-ma 17 lat
-163 cm wzrostu
-nadlucka wytrzymałość i sprawność fizyczna
-skłonna do bójek
-po za tym, nic
•?przyczyny?•
-> Śmierć rodziców? = Nie znana
-> Gdzie spędzała te około 10 lat swojego życia? = Nie znane
-> Skąd sie wziął tak wytresowany i mądry pies? = Nie znane
-> Dlaczego oficerka wycofała pomysł z pilnowaniem Miko w szkole przez policję? = Nie znane
-> Dlaczego ukrywała się pod innym imieniem? = Nie znane
-> Jak zdobyła schronienie w domu Hojiroshu? = Nie znane
-> Skąd te nadluckie zdolności fizyczne? = Nie znane
-> Czy jest ktoś kto wie dużo, lub większość? = Nie znane (przypuszczenia -> Raczej Nie)
•dowiedzone przez ekspertów•
-> rodzina Yukishi, wyrosła w ogromny i silny ród
-> królewski i pradawny ród uznany za wymarły
-> ród posiada moc, nikt nie jest w stanie powiedzieć co to jest
-> ostatnia ze swojego rodu
-> cała rodzina wybita, wraz z dalekimi krewnymi, dosłownie każdy

Ptak za niewoliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz