Westchnęłam cicho gdy do utwór Erica Christiana brzmiał pięknie a gwiazdy świeciły jasno. Przyglądałam się pianiście i wsłuchiwałam się w utwór, przypominając sobie jak się go gra. Przyglądałam się jego palcom które naciskały klawisze, i cicho zaczęłam nucić melodię, przymknęłam oczy i podkuliłam kolana po czym oparłam brodę o nie. Utwór rozbrzmiewał z moim ciele, wydawało mi się że dźwięki drżały w moim ciele. Dreszcze przeszły przez ciało gdy utwór rozbrzmiewał coraz głośniej i cichł spowrotem. Westchnęłam cicho wsłuchując się, aż zatęskniłam za ponownym dotknięciem klawiszy i zagraniem właśnie tej piosenki. Moje palce delikatnie same zaczęły się poruszać, a ja przypominałam sobie utwór. Nuciłam cicho muzykę w kółko, topiąc się w niej, aż ta nagle kończy się i cichnie. Ciarki przeszły mnie znowu gdy niechętnie otworzyła oczy i spojrzałam na pianistę który wstał od fortepianu, zamknął klapę i wyszedł z pokoju a chwilę później światło w pokoju zgasło. Cisza zalała moje uszy, a spokój wypełnił moje wnętrze.
Spałam cały dzień, potem spałam kolejne dni. Moje ciało i dusza próbowały wrócić do swojej pełnej energii jednak nie było w stanie, męczyłam się zaskakująco szybciej, a jeśli bym spała tak jak inni, jakieś 10 godzin czy 8, w nocy, to czułam się jakbym spała co najmniej 5 minut i nie miałam totalnie na nic siły. Tak też przespałam aż trzy tygodnie, gdy wstałam i zeszłam na dół zaspana, Yumi, Masza i Nazar patrzyli na mnie zaskoczeni.
No nareszcie, już myślałem że wywiało cię na tamten świat, a jednak- Nazar zaśmiał się- witaj w świecie żywych
Nie dziękuje- mruknęłam - wole wrócić w zaświaty- spojrzałam na nich i ziewnęłam zakrywając dłonią usta
Nazar zmierzył mnie wzrokiem uważnie- to był żart czy..bo powiedziałaś to tak jakbyś naprawdę chciała pójść na drugą stronę..
Bo chcę- mruknęłam cicho i zmarszczyłam brwi- a bo wy nie wiecie- uświadomiłam sobie i zaśmiałam się cicho
Czego nie wiemy?- zapytała Masza
Niczego takiego- spojrzałam znacząco na Yumi
Odwróciłam się na pięcie i weszłam do kuchni
Rey gotował coś?- zajrzałam do garnków
Pierogi- odezwała się Masza
Uśmiechnęłam się szeroko i nałożyłam sobie, przez te trzy tygodnie nie obudziłam się ani razu, jedynie dwa razy do toalety. Poszłam do stołu i usiadłam tyłem do telewizora, usiadłam obok Nazara i jadłam. Za nami była kanapa na której siedziała Masza razem z Yumi i oglądały telewizję.
Gdzie chłopaki?- spojrzałam na Nazara
Zlecenie mają- powiedział gdy przeżuwał swoje pierogi.
Pokiwałam delikatnie głową. Jadłam spokojnie i gdy włożyłam do ust ostatniego pieroga usłyszałam nagle z głośników telewizora.
Obywatele Polskiego kraju coraz częściej informują policję o pojawianiu się mężczyzny podejrzewanego o wespół pracę z Miko zwaną też zmarłą, jednak nie zbliża się on do granic naszego państwa, i nie wykazuje groźnych intencji.
Odwróciłam w jednej chwili głowę do ekranu telewizora, tak szybko odwróciłam głowę że aż coś mi w niej strzykło. Zauważyłam wzrok Nazara który spojrzał na mnie a potem na telewizor, zauważyłam też że Yumi spojrzała na mnie jakby próbowała coś wyczytać z mojej twarzy.
Zadziwiające jest jednak to że mężczyzna który zwykle był u boku zmarłej, przemierza ulice państwa Polskiego bez swojej towarzyszki. Polska straż martwi się o jakikolwiek ruch tej dwójki i stara się zatrzymać mężczyznę. Na razie nasze granice są bezpieczne ale nie wiemy na jak długo.
CZYTASZ
Ptak za niewoli
DiversosPrzepraszam za ortografię, ale mam dysortografię. Wybaczcie, staram się nie popełniać błędów Może pierwsze rozdziały nie są najlepsze, ale im dalej w las tym więcej się dzieje i tym bardziej lepsza ortografia (Opowieść nie jest jeszcze ukończona) Dz...