Płomyk nadziei

3 1 0
                                    

3 dyrektorów wyszła na środek i zaczeli swoje gadki o konkursach. Gdy przeszli do sedna, podeszła uczennica w galowym stroju z ładnie ozdobionym koszyczkiem. Miała w nim nagrody dla 3 pierwszych miejsc z obu szkół. Uczniowie z fotograficznej, mieli do zaprezentowania dwa zdjęcia, i od nich zaczeli.

Pierwsze miejsce, najlepszych zdjęć otrzymuje !- dyrektor spojrzał na kartę- Ivan Hojiroshu!

Zaskoczony chłopak wstał i podszedł do dyrektora i uścisnął mu ręke po czym dostał nowy aparat do zdjęć i stanął obok. Potem dyrektor wytypował 2 innych za drugie i trzecie. Potem odsłoniono ich zdjęcia, Ivan zrobił zdjęci Riko która pięknie wyglądała. Drugim zdjęciem był krajobraz wschodzącego słońca nad jeziorem pokrytym mgłą. Przyjżałam się uważnie i zastanawiał mnie troche wybór zdjęć. Potem listę chwyciła dyrektorka szkoły plastycznej.

A teraz nasi kandydaci 3 pierwszych miejsc z szkoły plastycznej. Pierwsze miejsce!- spojrzała na listę spokojnie- Riko Kitse!

Riko wstała z siedzenia i wyszła z tłumu podchodząc do dyrektorki i ściskając jej dłoń po czym odebrała główną nagrode jaką było, kilka płótn o różnych rozmiarach i cudowny szkicownik. Ustawiła się z uśmiechem obok Ivana.

Następną osobą z drugiego miejsca jest! Yuki Hojiroshu!

Zawahałam się, żeby wstać ale Kanarii chwyciła mnie za dłoń delikatnie - Yuki ić, wołają cię

A- tak...- uśmiechnęłam się delikatnie i wstałam z siedzenia po czym wyszłam z tłumu i uścisnełam tak jak reszta wygranych, przedemną.

Odebrałam moją nagrode jaką były dwa szkicowniki o ciekawym struktórze papieru który był nawet i do farb różnego rodzaju. Stanęłam obok Riko.

A ostatnią uczestniczką na 3 miejscu jest Kanarii! Nie mószę mówić nazwiska bo przeciesz jest jedyna o takim imieniu w naszej szkole, więc dobrze wiecie o kogo chodzi

Kanarii wyszła z tłumu i odebrała nagrodę jaką był mały nowy zestaw do malowania, rysowania i szkicowania. Stanęła obok mnie. Odsłonili nasze prace i uważnie się wszystcy przyjżeli im. Ivan spojrzał na moją prace i przyjżał się mi, jako jedyna nie spojrzałam na obrazy, patrzyłam przed siebie. Mogło się to wydawać trochę dziwne ale moją uwage odwracał Lucyfer który stał przedemną i chciał spojrzeć w ciekawie wyglądające szkicowniki. Potem wróciliśmy na miejsca i potem do klas. Ivan szedł z Riko i gratulowali sobie nawzajem pierwszego miejsca. Po plastycznej, usiadłam z szkicownikami na ławce i zajrzałam do środka, papier naprawdę był "wielofunkcyjny" idealny był do rysunków krednaki, ołówkiem i pędzlami. Lucyfer się doczekał i spojrzał do środka. Po muzycznym ruszyłam na pociąg do domu. W domu gdy weszłam, zora skoczyła na mnie i zaczęła się ze mną witać.

Weszłam do salonu i napotkałam Ivana.- gratuluję 2 miejsca...- uśmiechnął się lekko do mnie.

Przyjżałam mu się i mruknęłam cicho- a...tak...gratuluję 1 miejsca...

Podszedł do mnie bliżej- co się stało Miko? Zazdrościsz mi 1 miejsca?

To nic takiego, drugie miejsce jest spoko- odwróciłam się i poszłam do swojego pokoju.

Jednak gdy chwyciłam za klamkę i miałam już je zamykać- ten obraz...czy ty wypisałaś na nim wszystko co cię spotkało?

Zastanowiłam się chwilę i zacisnęłam pięść w kieszeni- tak...

Nie martwisz się że ktoś się o tym dowie?

Spojrzałam na niego poważnie- a co by to zmieniło? I tak pisali o mnie w gazetach i nie wiem czy dalej piszą. Przecież...i tak napisałam to wszystko niezrozumiałymi literami

Ptak za niewoliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz