WHO AM I? #1

7 1 0
                                    

Ivan odsunął sie od okna i zasłonił je spowrotem. Westchnął cicho z uśmiechem na twarzy.

Dobrze was dobrali- dodał i poszedł w stronę łazienki- ide pierwszy

Dobra- zgodziła sie - ja po tobie

O to ja dzisiaj znowu ostatni?- mruknąłem cicho pod nosem i nie zciągając Miko z ramienia. Poszedłem w stronę kanapy

Możesz pójść przede mnie jak chcesz

Nie trzeba - uśmiechnąłem sie delikatnie i rzuciłem ją na kanape

Zaśmiałem sie cicho gdy zobaczyłem jej skrzywioną troche minę. Spojrzała na mnie i uśmiechneła sie szeroko. Jej pies wskoczył szybko za nią. Przyjrzałem jej sie chwile, kocham ją, powiedziała nam że jej miłość sie różni od takiej typowej że jest sie w związku. Tyle że ja chyba kocham ją nawet w tym znaczeniu. Złapałem sie za głowe i spojrzałem w sufit. Jest to w cholere zakazane...nie mam zielonego pojęcia czemu miłość między przewodnikiem/przewodniczką i obdarowaną/obdarowanym jest zakazana. Słyszałem że coś sie kiedyś stało w jednym takim przypadku gdzie zdecydowali złamać tą regułę. No cóż...chyba musze sie z tym pogodzić i poprostu czekać aż Miko znajdzie sobie odpowiedniego faceta. Ivan jest całkiem w porządku, tyle że on już ma dziewczyne. Gdyby zerwali Miko miała by idealnego. Mruknąłem cicho, zrobie wszystko żeby była szczęśliwa ale nie mogę z nią być przez tą piepszoną regułkę.

Wszystko okej? - spojrzała na mnie i usiadła na kanapie

Popatrzyłem na nią zdezoriętowany troche, uśmiechnąłem sie delikatnie gdy zobaczyłem tą słodką minę- tak, czemu pytasz?

Podeszłem do telewizora i wyłączyłem go, wyciągnąłem płyte z odtwarzacza i zacząłem szukać miejsca w albumie.

Bo troche na zamyślonego wyglądałeś- odpowiedziała- o czym myślałeś?

...o niczym takim- westchnąłem cicho- umiesz na jutrzejsze lekcje?

A...chyba tak...

Schowałem płyte i zamknąłem w szafce razem z innymi

Chyba czy na pewno?- spojrzałem przez ramie na nią

Nie wiem...

Z czego masz?- podniosłem sie- wytłumacze ci to szybko

Nie musisz, rozgryze to szybko- uśmiechnęła sie delikatnie

Szybciej będzie jak ci to wytłumacze Miko- westchnąłem cicho i założyłem ręce na piersi

Jak będe potrzebowała od ciebie pomocy to ci powiem - zapewniała mnie

Mruknąłem cicho- no dobra niech ci będzie

Dziękuje - uśmiechała sie, szybko pobiegła do pokoju zabierając po drodze plecak, a zora za nią

Wyszedłem na taras, delikatny chłodny wiatr poruszył moimi piórami i włosami. Wzniosłem sie do góry i usiadłem na dachu budynku. Oparłem sie plecami o dach i spojrzałem w gwiezdne niebo. Wsłuchiwałem sie w śpiew pasi koników i ptaków. Poczółem obecność mojego brata, westchnąłem cicho i odwróciłem głowę w jego strone. Nort stał nademną i przyglądał sie mi. Właśnie sie przeteleportował z nieba.

Brawo Kai, dzięki tobie zapanował spokój między aniołami i demonami, jak na Króla przystało- westchnął cicho- tylko naprawde...jaką ceną...

To nie ja zapocząwkowałem ten pokój - spojrzałem znowu w niebo

Miko? Przeciesz to tylko anioł jak kązdy inny...

Obudziła w sobie część boga, jest bogiem a nie aniołem, wsensie aniołem...jak już ją przydzielić do którejś z ras. Złotym aniołem tak o bardziej

Zostałeś przewodnikiem boga?- zaskoczony przyglądał sie mi

Na to wygląda- zaśmiałem sie cicho

Wiesz...że to oznacza twoją śmierć?

Po 1018 latach moge umierać...życie jest męczące, przeciesz i tak nic nie zrobie z tym- spojrzałem na niego

Nort westchnął cicho i usiadł obok mnie- to...chyba znaczy że musisz spłodzić następce, lub mi oddać władze

Popatrzyłem na niego uważnie i zaśmiałem sie cicho- chciałbyś być Królem co? Haha poczekasz se jeszcze, nie dam ci tak szybko bracie

Uśmiechnął sie delikatnie- żarty żartami...ale prosze żyj jak najdłużej albo spróbuj złamać ten los

Martwisz sie?

Jesteśmy braćmi...jak mam sie nie martwić? Po za tym ta rola chyba bardziej należy do ciebie, w końcu jesteś starszy

Może i jestem ale nie znaczy to że mam sie martwić o młodszego, który sobie nieźle radzi. Nort jesteś dorosły

Westchnął znowu i spojrzał w gwiazdy tak jak ja- zorganizujemy ci bal na którym wybierzesz królową.

Nort...

Musisz tym razem którąś wybrać, zorganizujemy tylko za twoją zgodą. Będziecie mieć dzieci które po twojej śmierci i po odpowiednim wykształceniu, będą panować nad królestwem - ciągnął

Nie, nie chce balu- mruknąłem

Czemu?- spojrzał na mnie- to najlepsza opcja, musisz szybko mieć potomków

Nie chce czegoś takiego, żadna mi sie znowu nie spodoba. Po za tym to ty dostaniesz królestwo po mojej śmierci

Będziesz pierwszym Królem w historii, bez królowej- zastanowił sie chwile- co jest tego przyczyną Kai?

...nie jestem pewien -mruknąłem cicho

Otworzył szerzej oczy- wybrałeś już swoją królową

Spojrzałem na niego uwarznie- co?

Wybrałeś swoją królową, dlatego nie chcesz żadnej innej- zobaczyłem rozczarowanie w jego oczach- wybrałeś Miko?

Zamilkłem, spojrzałem znowu w gwiazdy i zostawiłem go bez odpowiedzi.

Nie możesz kochać Boga Kai, szczególnie jeśli jesteś jej przewodnikiem, to wbrew zasadą

Nort...co sie może stać jeśli skończymy razem? Co sie morze stać z przepowiedni

Nie wiem, choćby odebranie wam mocy. Nie mam zielonego pojęcia co sie może stać

Odebrać nam moce? Staniemy sie zwykłymi ludźmi?

Ona na pewno, nie wiem jak z tobą...bo za tym jest ostatnią z taką mocą. Myślisz że była by szczęśliwa gdyby straciła pielęgnowaną przez ród, moc?

...nie chce żeby była smutna...- szeptałem

Po za tym to tylko stwierdzenie, być może coś sie stanie innego. Nie wiem
..odbierze wam życie albo wymarze wam wspomnienia ze sobą i ona straci moc albo umrze- zaczął wymyślać- jest dużo opcji

Wiem przestań już tak o tym gadać...wkurwia to tylko- warknąłem cicho

Mruknął cicho- ona wie że ją wybrałeś na swoją królową?

Powiedziałem jej kiedyś że jest dla mnie Królową...i że jestem na każde jej słowo- przypomniałem sobie - to był moment jak...jej skrzydła pierwszy raz na mnie zareagowały

A więc...reagują? To jest normalne bo jesteś jej przewodnikiem, ale to zależy też jak bardzo

Można powiedzieć...że za bardzo- uśmiechnąłem sie

Kai, widocznie nie reagują one tylko ze względu na przewodnictwo. Widocznie coś sie też musi u niej dziać że za bardzo reagują

Kai!- usłyszałem nagle głos Miko który spokojnie mnie wołał

O - zaśmiałem sie cicho gdy westchnąłem i podniosłem sie z dachu- tylko po to przyszedłeś?- zapytałem dla pewności

Rodzice sie martwią więc mnie wysłali. Wiesz nie maja już siły na podróże po światach tak jak my

Kiwnąłem delikatnie głową, Nort zniknął.

Ptak za niewoliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz